Polecam

Najnowsze posty
"KAKAO W CZWARTKI" | MICHIKO AOYAMA | Czasami odpowiedź znajduje się bardzo blisko...

"KAKAO W CZWARTKI" | MICHIKO AOYAMA | Czasami odpowiedź znajduje się bardzo blisko...

Niezwykle refleksyjna, kameralna, otulająca i tak niesamowicie autentyczna podróż do pewnej małej japońskiej kawiarenki, gdzie niepostrzeżenie łączą się losy kilku nieznajomych bohaterów. Zanurzona w pracy żona, nauczycielka przedszkolna z różowymi paznokciami, młoda kobieta pisząca listy po angielsku, pewne małżeństwo o bardzo długim stażu, przyjaciółka tuż przed ślubem i wreszcie uroczy kelner Wataru, od którego bije wyjątkowe ciepło - Michiko Aoyama w charakterystyczny dla siebie sposób zaprasza na rozgrzewający spektakl subtelnie kreślonych opowiadań, właściwie krótkich epizodów codzienności, przypisując im kolory, uczucia, sekrety, zapachy i wzruszenia, tworząc z nich jedną uzależniającą całość. 

To już nie tylko malownicza sceneria kojącego Tokio, to także kontrastujące z tym spokojem Sydney, pocałunki rozpoczynające nowy rok i spektakularny pokaz fajerwerków, który hucznie niesie się po wyobraźni. Najważniejsze miejsce znajduje się jednak w cichym zaułku pewnego tokijskiego osiedla, gdzieś w zaciszu snującej się nieśpiesznie rzeki, na końcu urokliwej alei wiśniowej, tuż za małym mostem i wielkimi drzewami - to właśnie tam na czytelnika czeka kawiarenka Marble Café. Zaledwie trzy stoliki z grubego surowego drewna i ten piękny, wręcz niepowtarzalny zapach kawy, czekolady i tego gorącego czwartkowego kakao. Dla zabieganych, pogubionych lub zwyczajnie samotnych twarzy to niemal magiczna przestrzeń, pełna serdeczności, dobrego słowa, przynosząca ciszę, schronienie, bezpieczeństwo i potrzebne ukojenie, dająca też szansę na rozmowę z samym sobą. 

Bo przecież te drobne i jakże przy tym łagodne historie dążą do ważnego morału - czasami odpowiedź znajduje się bardzo blisko, trzeba tylko dostrzec ją w prozie dnia, być uważnym, obecnym, mieć otwarte oczy. 

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Relacja

"ZNAJDŹ TO, CZEGO SZUKASZ" - IZA MACIEJEWSKA | Cisza zdaje się być tutaj krzykiem samotności

"ZNAJDŹ TO, CZEGO SZUKASZ" - IZA MACIEJEWSKA | Cisza zdaje się być tutaj krzykiem samotności

Mocno poruszająca opowieść o nieuchronnych pożegnaniach i dominującym tu poczuciu ważnej, a jednocześnie destrukcyjnej odpowiedzialności za najbliższych. Historia nasączona przygniatającym smutkiem, dotkliwą samotnością, wyczuwalną nutą kojącej melancholii i niespodziewaną miłością, która skrada się tanecznym ruchem. Subtelnie, zmysłowo i niepostrzeżenie, choć wokół dzieje się tak dużo złego. 

Ciężka choroba wdzierająca się do życia, dzień po dniu zabierając ukochaną mamę. Zbyt wcześnie i zbyt brutalnie, w oczach wyraźnie skłóconych córek za cicho, wręcz niezauważenie - to niezaprzeczalnie punkt zwrotny w uczuciach obu zwaśnionych bohaterek, to bezradność w okutych okrutną diagnozą oczach, to rozpacz i zwątpienie, ale też potrzebne otrzeźwienie. Iza Maciejewska z dosadną autentycznością i wyczuciem wdziera się w otchłań siostrzanego gniewu, akcentując zawiść, zazdrość, egoizm i nawarstwiające się toksyczne zachowania, które mają niszczycielski wpływ na relację, bliskość i poczucie rodzinnej stabilności. To bardzo refleksyjna, wartościowa i uświadamiająca powieść, która skalą wymownie zainscenizowanych wzruszeń, niejednokrotnie ociera się o łzy. Strata bliskiej osoby boli niewyobrażalnie, zmusza jednak to swoistej dojrzałości uczuciowej - wymagającej trudnej konfrontacji z wewnętrznymi demonami. 

Gdzieś w zarysie nowych uczuć, autorce udaje się zobrazować wpływ traumatycznego dzieciństwa na dorosłość o przybliżyć motyw odpowiedzialności za starzejących się, często schorowanych rodziców - nierzadko kosztem siebie, własnego zdrowia, nowych znajomości i spokoju, który wielokrotnie wystawiony zostaje na próbę cierpliwości. Cisza zdaje się być tutaj krzykiem samotności i niemocy, doskwiera, ale też pomaga dostrzec źdźbło nadziei. To poniekąd także historia ślepego zakochania i boleśnie wrzynającej się zdrady - wrażeniowo przejmująca, trudna, wybrzmiewająca potrzebą zaufania, obecności, wsparcia i szczerej rozmowy. 

To niepodważalnie jedna z tych rozczulających opowieści, które zostają z czytelnikiem na zawsze.

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Magnolia

"NASZE MIEJSCE, NASZ CZAS" - WIOLETTA SAWICKA | Smutno na samą myśl, że to już koniec...

"NASZE MIEJSCE, NASZ CZAS" - WIOLETTA SAWICKA | Smutno na samą myśl, że to już koniec...

Niełatwo znaleźć odpowiednie słowa, aby w pełni oddać emocjonalny i jednocześnie sentymentalny wymiar Opowieści Warmińskiej. To saga kompletna, rzetelna, mocno refleksyjna i absolutnie piękna, ale też rozdzierająca serce jak żadna inna. Każdy tom niesie w sobie niewyobrażalny ból, każdy rezonuje smutkiem, poruszeniem, tęsknotą i doskwierającym poczuciem niesprawiedliwości. Wojna miota ludźmi, przekreślając wolność, spokój, młodość, ukochane miejsce zwane domem. 

Szósty tom domyka podróż pełną uwierających wzruszeń, druzgocących scen i wstrząsających pożegnań, których nie sposób zapomnieć. To dotykająca czułych strun i mocno przy tym kobieca opowieść o sile szczerej miłości, nie tej samej, ta bowiem drga już tylko w kadrach przywoływanych myślą wspomnień, lecz o tej pachnącej aromatem romantycznej świeżości, pobudzającej wyczerpane zmysły, przynoszącej tak bardzo potrzebne ukojenie. To także, a może przede wszystkim powieść o wyjątkowej i jakże przy tym prawdziwej przyjaźni łączącej dwie rozbite wojną kobiece wrażliwości - niezwykła więź Lizki z Bogną pozwala bohaterkom przedrzeć się przez żniwa najczarniejszych przeżyć, tworzy filar snującej się nadziei, ocalenia, przetrwania tego, co w oczach młodego pokolenia, zdaje się być zbyt przerażające i nieprawdopodobne. 

Wioletta Sawicka nie szczędzi trudów nawet w tej ostatniej, nieco mniej przygniatającej części, każe posmakować gorzkiej bezradności, dotknąć nieuniknionego, z łzami w oczach zmierzyć się z kruchością nadto okrutnego życia, domykając przy tym fabularne wątki. To fikcyjna rzeczywistość, a jednak niesie w sobie prawdę o dramacie niejednego przodka - autorce udaje się przywołać dawne fotografie z literacką subtelnością, wyczuciem i zauważalną rzetelnością historyczną. Połowa lat 50. dwudziestego wieku to ważona politycznym szeptem wolność, to odbudowa ścięło na głośnymi złudzeniami, to wzruszające powroty z syberyjskich zesłań, to komunistyczna propaganda, która budzi nieuśpiony strach - ten ogłuszający pozorami powojenny czas, utrwalony zostaje wiarygodnie i niezwykle obrazowo. 

Będę tęsknić za tą sagą bardziej, niż jestem w stanie to opisać...

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Prószyński i S-ka

"KAŻDYM DRŻĄCYM ODDECHEM" - REBECCA YARROS | Jest po prostu hipnotyzująca!

"KAŻDYM DRŻĄCYM ODDECHEM" - REBECCA YARROS | Jest po prostu hipnotyzująca!

Porywająca relacja Samanthy i Graysona uzależnia dosłownie od pierwszych stron. JEST PO PROSTU HIPNOTYZUJĄCA! Rebecca Yarros z niezwykłą wrażliwością konfrontuje szczerą miłość dwojga współlokatorów z pokłosiem dramatycznego wypadku i uczuciem do innej kobiety, szeptem zakrada się do świeżo zadurzonych serc i zadziornie splata ich zmysłowe uniesienia, nie zapomina też o bohaterach znanych z poprzednich części, gwarantując odbiorcy podróż pełną niezapomnianych wzruszeń i soczystych zbliżeń. 

On uparcie tkwi w szczelnie zamkniętej skorupie gnuśniejących zdarzeń, mocno rozdarty między absolutnie elektryzującymi doznaniami i drżącym oddechem do wciąż nieprzetrawionych wspomnień - do lat przygniecionych jedną tragiczną chwilą i tlącej się w myślach potrzeby zapewnienia honorowej bliskości. Ona ognista, cięta, niezależna i pociągająca, a jednak dusi w sobie doskwierającą tajemnicę i poczucie obezwładniającej winy, chce uciec przed uwierającym wstydem i mało subtelnymi groźbami, które nieproszone przenikają do jej nowej codzienności. Naprzemienna narracja pierwszoosobowa nadaje tej historii osobistego i emocjonalnego, niejednokrotnie też intymnego charakteru, skutecznie rozgrzewając oczarowaną wyobraźnię. 

Autorce barwnie i przekonująco udaje się tu wpleść refleksyjny motyw trudnych relacji z rodziną oraz braku ojcowskiego zaufania do własnego, dorosłego już dziecka, dotyka też paraliżującego strachu, możliwej dysleksji i wiodącej tu zazdrości, portretując przy tym piękną przyjaźń oraz scalające serię "Flight & Glory" tło wojskowe, nierzadko dominujące w ważnych decyzjach życiowych. To pełna przejmującej czułości, absorbująca i cudownie romantyczna powieść, której nie sposób się oprzeć.

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Must Read

"NIEBO NAD DAKOTĄ" - JULITA DZIEKAŃSKA | Dakota pragnie tylko jednego...

"NIEBO NAD DAKOTĄ" - JULITA DZIEKAŃSKA | Dakota pragnie tylko jednego...

Uzależniająca opowieść o młodej dziewczynie, która pragnie tylko jednego: uciec przed czyhającym w powietrzu fetorem paraliżujących wspomnień. Historia nakreślona z wyczuwalną lekkością, niezwykle uczuciowa i mocno kameralna, ale też niepokojąca, osaczona mrocznymi sekretami oraz podejrzanym milczeniem głównej bohaterki. Dakota to kreacja zagadkowa - przesiąknięta strachem oraz skrywaną dzielnie tajemnicą, dla której małe nadmorskie miasteczko, ma być tylko chwilowym, mglistym, właściwie nieznaczącym wiele epizodem, a okazuje się czymś znacznie więcej. 

Bar Harbor niepodważalnie ma swój nastrojowy klimat, ma też przyjazny bar Leviego, który nieoczekiwanie staje się ostoją dla wyraźnie skruszonego serca. Zastosowana tu narracja pierwszoosobowa dodaje powieści intymnego charakteru, pozwala zbliżyć się do uczuć opisanych w niespokojnym, a jednak porywającym motywie trójkąta miłosnego. Przeszyte niepewnością noce na zacumowanej łodzi, samotność wdzierająca się do pogubionej duszy, uwierająca ciszą wyznań brudna przeszłość i czterech nie do końca grzecznych mężczyzn, z których dwóch ociera się o bliższą więź z enigmatyczną siedemnastolatką. 

To cudownie wciągająca podróż po emocjach kruchej i jednocześnie odważnej dziewczęcej wrażliwości, to piękne romantyczne uniesienia i nowe przyjacielskie znajomości, to rosnące napięcie, doskwierający brak przynależności i niebezpieczeństwo zbliżające się dosłownie z każdym zdaniem. I chociaż fabularnie brakuje tu kadrów z nieznanej młodości bohaterki, powieść ma w sobie coś absolutnie przyciągającego, może nawet filmowego, z pewnością przynosi dużo czytelniczej przyjemności.

Współpraca reklamowa z wydawnictwem Books4YA
"DZIEWCZYNA Z HERBACIARNI" - AGATA SAWICKA | Ta historia niepodważalnie ma w sobie coś unikalnego...

"DZIEWCZYNA Z HERBACIARNI" - AGATA SAWICKA | Ta historia niepodważalnie ma w sobie coś unikalnego...

Przepiękna, absolutnie wzruszająca, sensoryczna i sentymentalna podróż po emocjach kobiecego przeznaczenia. Ta historia niepodważalnie ma w sobie coś unikalnego, momentami także bajkowego - to zaszyty w pięknie nakreślonych słowach literacki urok, któremu nie sposób się oprzeć. Dzieciństwo w klasztornym sierocińcu, brak rodzinnej więzi, toksyczna relacja i wyraźnie przełamana połówka starego medalionu, który nieoczekiwanie staje się fabularnym drogowskazem - to właśnie on symbolicznie kieruje los kobiety w stronę kameralnej społeczności na nieznanym jej dotychczas Dolnym Śląsku. 

Anastazja to postać niezwykle delikatna i ostrożna, bardzo wrażliwa na smutek i nieszczęście innych, zdumiewająco empatyczna, ale też odważna i pragnąca zmiany. Niesiona intuicją przeprowadzka do małego miasteczka i pachnąca bergamotką posada w pałacowej herbaciarni to dla niej wyjątkowa szansa na dostrzeżenie siebie i zdefiniowanie własnej tożsamości. To także piękna przyjaźń oraz miłość szeptem wkradająca się skruszonego krzywdą serca - wrażeniowo nieidealna, domagająca się dotarcia i wzajemności szczerych wyznań, w niektórych zdaniach wręcz nieobliczalna, ale też fascynująca i zmysłowa, tak bardzo prawdziwa w oczach pochłoniętego zadziornością uczuć czytelnika. Po drugiej stronie figuruje bowiem on - w reputacji ostry niczym brzytwa, w zbyt pochopnych słowach surowy, impulsywny i nieprzejednany, w gestach szalony i nieokiełznany. Niemiecki pracodawca, Otto von Wartenburg, zdaje się przerażać, intrygować i onieśmielać jednocześnie - w jego enigmatycznej kreacji czai się niepokój i niebezpieczeństwo, może nawet mrok, z pewnością urzekająca tajemnica. 

Agata Sawicka buduje portrety psychologiczne z niesamowitą czułością, gracją i wyczuciem doznaniowej intymności, zachwyca barwnie snutą opowieścią i refleksją sączącą się z rozczulających scen, przywołuje wartości dawno zapomniane i podlaskie fotografie, które pozwalają przynależeć. To jedna z piękniejszych powieści, jakie przeżyłam w ostatnim czasie.

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Szara Godzina

"ZAPACH BAJGLI Z MAKIEM" - KATARZYNA MAJEWSKA-ZIEMBA | Historia absolutnie piękna, rozczulająca i niezapomniana.

"ZAPACH BAJGLI Z MAKIEM" - KATARZYNA MAJEWSKA-ZIEMBA | Historia absolutnie piękna, rozczulająca i niezapomniana.

To niepodważalnie jedna z tych rozdzierających serce opowieści, które przylepiają się do duszy, utrwalając przenikliwy smutek i uderzający strach o życie bliskich. Zapach bajgli z makiem wieńczy trylogię pełną niewyobrażalnych wzruszeń, gdzieś w swym fabularnym kresie, uchylając drzwi do nadziei zagubionej w latach przygniecionych bezsilnością. Zakończona wojna powinna przynieść ulgę i ukoić ludzkie niepokoje, a jednak grząskie myśli bohaterów nadal zdają się być przesiąknięte troską, lękiem oraz niepewnością wrzynającą się w otchłań uwierającej codzienności. Z mocno przekonującej kreacji Reby sączy się już jedynie odbierająca wszystko rezygnacja - dla odbiorcy to fotografia nakreślona wyczerpującymi łzami, niechęcią i rozgoryczeniem. Niezwykle wiarygodny portret psychologiczny. 

Ukochany Lwów przestaje być ostoją, wymuszając zwodniczą i z pewnością niebezpieczną tułaczkę w poszukiwaniu tak bardzo potrzebnej normalności - drogę wyraźnie umacniającą przyjacielską bliskość, ale obrazującą też towarzyszący zatroskanym twarzom strach oraz wstrząsającą pustkę. Trzeci tom to niepodważalnie przejmujące pożegnania i zaduma refleksyjnie wdzierająca się na usta, to także męskie ramiona, w których można znaleźć upragnione ukojenie. Katarzyna Majewska-Ziemba nie szczędzi najtrudniejszych emocji, w oddającej klimat gwarze i w subtelnie nakreślonych zdaniach, dosadnie zaszywa doskwierającą gorycz, pozostawia przy tym jednak ważną przestrzeń na determinację, odwagę i niezłomność w walce o przerwane marzenia. Ta saga pachnie wytrwałością oraz godną podziwu wiarą w przywrócenie odurzającej cudownymi wypiekami pasji. Historia absolutnie piękna, rozczulająca i niezapomniana.

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Szara Godzina

"GŁODNE DUCHY" - KEVIN JARED HOSEIN | To podróż gęsta, ciężka i lepiąca się do ust, pełna znaków i niedopowiedzeń...

"GŁODNE DUCHY" - KEVIN JARED HOSEIN | To podróż gęsta, ciężka i lepiąca się do ust, pełna znaków i niedopowiedzeń...

Odczuwalnie intensywna, duszna, enigmatyczna i niejednoznaczna opowieść o determinujących mroczne zachowania różnicach klasowych, nieustających z zakończeniem kolejnego pokolenia traumach i wyraźnie zaakcentowanej tu przemocy, która zdaje się być wręcz przylepiona do absolutnie złożonej codzienności człowieka. Ta powieść wsiąka w duszę, naocznie i tym samym przekonująco utrwalając różne oblicza okrucieństwa, wydobywając z umierających istot łamiące serce wrzaski przerażenia, ukazując instynktowny strach, niepewność i napięcie. Farma osadzona na wzgórzu symbolizuje władzę, luksus i bogactwo, rozpadający się blaszany barak u podnóża miasteczka Bell to natomiast synonim ubóstwa, bycia gorszym, okupionej sączącą się z szorstkich dłoni krwią pracą. 

Tajemnicze zniknięcie plantatora staje się tu bodźcem do podkreślenia trawiącego życie głodu - zarówno fizycznego, jak i metaforycznego. To głód bycia zauważonym. To głód bezpieczeństwa. To głód nadziei, będącej przywilejem tylko dla niektórych. Karaibska wyspa zmyślnie odarta z tropikalnego piękna, kolonialna rzeczywistość lat czterdziestych XX wieku i przesiąknięta społecznymi podziałami sceneria obsadzonego trzciną cukrową Trynidadu - nakreślona rzeczywistość przyciąga wzrok, stając się surowym, groźnym, chwilami wręcz gwałtownym tłem dla niepokojących epizodów. Kevin Jared Hosein dostrzegalnie unika delikatności, nieczule, dosadnie i brutalnie, z pewnością otwarcie i realistycznie ścierając się z drastycznymi opisami rozdzierającego bólu. To podróż gęsta, ciężka i lepiąca się do ust, pełna znaków i niedopowiedzeń, domagająca się skupienia, obecności i swoistej uważności, raczej nie dla wrażliwej duszy - każdy tu bowiem w jakiś sposób cierpi, nasycając myśli przenikliwym smutkiem, grozą, bezradnością. 

Autor nieprzerwanie koncentruje się na wizualnych kontrastach, dziedziczonych strukturach, doskwierających sprzecznościach i skrajnościach etnicznych, każdej twarzy przypisując cechy ofiary i sprawcy zarazem, motywując intencje wnikliwą obserwacją oraz naprzemienną perspektywą. Z tej historii niezaprzeczalnie siąpi zaszyta w emocjach potrzeba społecznej refleksji, przede wszystkim jednak to skadrowane karaibskim lękiem odniesienie do każdej innej przestrzeni, w której bogactwo niesie się naturalnie przez kolejne pokolenia, definiując biedę jako coś gorszego. To bez wątpienia powieść sięgająca ludzkiego zła - nieoczywista, mocna, drażniąca, pozostawiająca po sobie uwierającą chęć dyskusji.

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Czarnym

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger