„MOŻE NASTĘPNYM RAZEM” – CESCA MAJOR | Ten okrutnie wieńczący się poniedziałek, który staje się udręką kobiecej wrażliwości

„MOŻE NASTĘPNYM RAZEM” – CESCA MAJOR | Ten okrutnie wieńczący się poniedziałek, który staje się udręką kobiecej wrażliwości

Powieść scalająca najważniejsze wartości. Historia otulona mocno refleksyjnym motywem pętli czasowej, przejmująca powracającym taktem rodzinnej tragedii, emocjami zanurzona w fetorze kobiecej bezsilności. Cesca Major zauważalnie nie szczędzi swojej bohaterki, każe dzień w dzień przedzierać się przez otchłań boleśnie wrzynającej się straty, tym samym zachęca do wymownego zatrzymania się nad szalenie pędzącą codziennością i dostrzeżenia w jej chaotycznym nurcie tego, co umyka sercu. To opowieść z pięknym morałem – napisana łatwo przyswajalną treścią, dużo uświadamiająca.

Początkowo nic nie wskazuje na to, jak okrutny okaże się właśnie ten poniedziałek. Rozpędzony jak każdy poprzedni, tak gorliwie zabiegany i uciekający w oka mgnieniu, dla tej dwójki znamienny, rocznicowy, czekający na okazanie małżeńskich uczuć, jak się jednak okazuje, pozbawiony niezbędnej czułości, dziwnie posępny, w nienazwanej jeszcze samotności, tak bardzo ostateczny. Zakończony tragedią. Niespodziewana strata staje się tu drogą do potrzebnego otrzeźwienia – tym bardziej wyboistą, grząską i przeszywającą, iż odnawianą każdego kolejnego dnia. Ten poniedziałek wraca bowiem codziennie. Wpleciona pętla czasowa przenika wyobraźnię odbiorcy swym niewyjaśnionym charakterem, mocno intryguje, zachęca do szukania odpowiedzi, okazuje się szansą na przerobienie różnych scenariuszy, z pewnością pozwala spostrzec to, co często pozostaje niezauważone. Kruchość ludzkiego życia, afirmacja wspólnie spędzonego dnia, dbałość o relacje małżeńskie, czas poświęcony dzieciom i zaprzyjaźnionym twarzom, szukanie balansu między życiem zawodowym i rodzinnym, szczerość w byciu tu i teraz – to właśnie tak ważne motywy składają się na odczuwalnie wzruszającą powieść Może następnym razem. To historia wrażeniowo lekka, fabularnie wręcz obyczajowa, a przecież w naruszonym bólu tak niesamowicie dramatyczna, kreśląca upiorny portret współczesnego społeczeństwa, dająca do myślenia, uczuciami skupiająca się wokół smutku naruszonej kobiecości – tak drastycznie rzuconej w węzeł narzuconej bezsilności, tak naocznie obnażonej ze strzępów pozornego szczęścia.

Niezwykle refleksyjna podróż po emocjach powtarzającej się prozy osnutego tragedią dnia. Ten okrutnie wieńczący się poniedziałek, który staje się udręką kobiecej wrażliwości. Cesca Major buduje tę opowieść w oparciu o motyw realizmu magicznego – wrzucając bohaterkę w prześladującą pętlę czasową, skłania ją do drastycznej przerwy w zbyt nachalnej codzienności zawodowej, utrwala rodzinne wartości i znaczenie obecności w kruchym życiu bliskich, pobudza serce do szczerej rozmowy z samą sobą, za pomocą przejmującej fabuły, oburza się na współczesne priorytety człowieka. Boleśnie panosząca się strata, przenikliwy smutek, poczucie bezradności – to w nich zaszyta zostaje rozczulająca próba naprawienia losu.

_____
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Świat Książki

„DZIEWCZYNA Z POKOJU 12” – KATHRYN CROFT | To historia pełna grząskiego napięcia...

„DZIEWCZYNA Z POKOJU 12” – KATHRYN CROFT | To historia pełna grząskiego napięcia...

Niezwykle absorbujący thriller psychologiczny! Nasączony niejasnością brutalnej zagadki kryminalnej oraz niepokojem szeptem wdzierającym się do kobiecego serca, przeżarty mrokiem panoszących się na ustach kłamstw, szokujący, choć niepozbawiony słabszych stron. Kathryn Croft intryguje dosłownie od początku, trafnie manewruje domysłami czytelnika, zdumiewa licznymi plot twistami i zachęca do poszukiwania prawdy. Dziewczyna z pokoju 12 wciąga w swe misterne szpony, okazuje się mglista i nieodkładalna.

To jedna z tych niejednoznacznych intryg, w której nie ma przestrzeni na zaufanie do żadnej postaci, poza przerażoną Hannah. Każda z przedstawionych kreacji otulona zostaje pewną dawką niedopowiedzenia, każda zatem skrywa znamienne dla fabuły tajemnice. Morderstwo w pobliskim hotelu, małżeństwo pozbawione dawnej czułości, karta hotelowa znaleziona w spodniach męża i niegasnące podejrzenia, domagające się kluczowych odpowiedzi. Autorka oddaje głos zaniepokojonej kobiecie – matce pięciolatki i jednocześnie żonie analityka finansowego, który zdaje się być zamieszany w mroczną sprawę kryminalną. Narracja pierwszoosobowa niewątpliwie okazuje się strzałem w dziesiątkę, z pewnością pozwala poczuć niekończącą się bezradność towarzyszącą głównej bohaterce i naocznie śledzić dezorientujące wydarzenia, nierzadko ocierające się o szokujące zwroty akcji. Wyczuwalne napięcie, mglista atmosfera i niepewność zagnieżdżona w mocno zaangażowanej wyobraźni – ta historia zwyczajnie budzi zainteresowanie, frapuje i pochłania uwagę czytelnika, okazuje się ciekawa i porywająca. Najsłabszym ogniwem zdaje się być samo zakończenie – nasuwające się w trakcie lektury, tym samym mało zaskakujące, przede wszystkim jednak pozbawione głębszego wyjaśnienia.

Kathryn Croft doskonale wie, jak przyciągnąć uwagę czytelnika. Kierując podejrzenia kryminalne w stronę nieczułego męża głównej bohaterki, zręcznie tworzy przestrzeń dla przebiegłych twistów fabularnych, zasnuwa myśli mętną aurą kobiecej niepewności, każe ograniczyć zaufanie i snuć coraz bardziej szokujące scenariusze. I chociaż w oczach wytrawnego miłośnika nurtu domestic noir finał może wydać się zbyt anemiczny, pozbawiony bardziej misternego wyjaśnienia, sam thriller niezaprzeczalnie uzależnia i nurtuje, okazuje się zwodniczy, enigmatyczny i niepokojący. To historia pełna grząskiego napięcia, nasiąknięta przenikliwym kłamstwem oraz tajemnicą wrzynającą się w podekscytowane nozdrza.
_____
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mova

„KOCHAM CIĘ, ŻYCIE” – MAGDALENA KORDEL | Magdalena Kordel z czułością zakrada się do skruszonej okropną niewiernością wrażliwości...

„KOCHAM CIĘ, ŻYCIE” – MAGDALENA KORDEL | Magdalena Kordel z czułością zakrada się do skruszonej okropną niewiernością wrażliwości...

Powieść przepełniona kobiecymi emocjami. Naznaczona życzliwością, ciepła, budująca i niezaprzeczalnie romantyczna, ale skrywa w sobie też cenne przemyślenia. Magdalena Kordel z wyczuwalną delikatnością przemieszcza się po uczuciach świeżo złamanego serca, czaruje ludzkim dobrem oraz sielskim charakterem bieszczadzkiej scenerii, rozbraja aranżacją uroczych lub wręcz odwrotnie, niebezpiecznych scen, pozwala otworzyć się na nową miłość. Kocham Cię, życie to podróż z ważnym morałem – piękna i rozczulająca.

Naocznie doświadczona zdrada, emocjonalna gorycz po burzliwym rozstaniu, samotny wyjazd w kierunku zalesionych górskich szlaków i wreszcie częściowo zabawnych, częściowo alarmujących zdarzeń, które kiełkują niespodziewaną znajomością. Barwnie skadrowane bieszczadzkie fotografie, powietrze nasycone obecnością natury, budujące ciepło bijące od mieszkańców, w tym dobroduszność właścicieli znamiennego pensjonatu – to wszystko sprawia, że historia ta zdaje się być absolutnie sielska, kojąca, w odczuciu bardzo lekka. Gdzieś w obrazie świeżego zadurzenia, znienacka pojawia się scena rodem z kryminału, w uczuciach zagnieżdża się niepokój i doskwiera strach, kształtuje się też bardzo niebezpieczna wizja, będąca drogą do poszerzania kobiecej świadomości. Autorka zauważalnie dba o różnorodność doznań czytelnika, zachęca do uśmiechu oraz słodkich wzruszeń, absorbuje i zachęca do refleksji, niezmiennie urzeka dzikimi widokami, w męskiej kreacji natomiast zaszywa szczyptę tajemnicy, która staje się źródłem doskwierających wątpliwości. Chociaż ten zabieg zdaje się być zamierzony, nie łatwo oswoić się z nieustannym zdrabnianiem imienia głównej postaci, wyobraźnia mimowolnie podsuwa wtedy portret małej dziewczynki zamiast dorosłej i naprawdę fajnej kobiety, jaką przecież jest zraniona bohaterka. 

Kobieca, przyjemna, mocno rozgrzewająca i jednocześnie uświadamiająca powieść romantyczna. Wizualnie osadzona w malowniczej, momentami wręcz dzikiej scenerii bieszczadzkich połonin, w emocjach natomiast w rozpaczy poturbowanego zdradą serca oraz w serdecznym uśmiechu poznanych mieszkańców. Magdalena Kordel z czułością zakrada się do skruszonej okropną niewiernością wrażliwości, pozwala bohaterce otworzyć się na podróż zmieniającą życie, gdzieś w szalonym splocie kłopotliwych scen, w spontanicznie przywołanym szepcie, przywołuje świeżość nowych doznań, definiuje miłość do natury i samego siebie, za pomocą sceny niemal sensacyjnej, zachęca do podwójnej ostrożności wobec nieznajomych oczu.
_____
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Literackim

„DOM NAD JEZIOREM” – KATE MORTON | Niesamowicie zagadkowa, dramatyczna i pobudzająca wyobraźnię

„DOM NAD JEZIOREM” – KATE MORTON | Niesamowicie zagadkowa, dramatyczna i pobudzająca wyobraźnię

To jedna z tych nieśpiesznie snutych opowieści, które zachwycają aurą nieoczywistej tajemnicy. Już sama sceneria plastycznie pobudza naruszoną wyobraźnię – zawieszona w powietrzu mgła przywołuje poczucie niepokoju, to dzięki niej misternie zaaranżowana fabuła, zdaje się być tak intrygująca i enigmatyczna. Kate Morton z przejęciem wdziera się w szczeliny dawnego zaginięcia, za pomocą retrospekcji przywraca obrazy zagadkowej przeszłości, ewidentnie chce, aby prawda ujrzała wreszcie światło dzienne. Dom nad jeziorem okazuje się zatem powieścią niebywale wciągającą, barwną, przepełnioną wielkimi emocjami.

Autorka widowiskowo splata ze sobą dwie znamienne ramy czasowe, pozwalając odbiorcy sukcesywnie budować fragmenty porywającej układanki. Kornwalijska posiadłość Edevane’ów nad brzegiem posępnego jeziora, obchody przesilenia letniego i wreszcie tragiczne zaginięcie malutkiego chłopczyka, które boleśnie zapisuje się w rodzinnych wspomnieniach. Niewyjaśniona sprawa czyni przeszłość niezwykle zagadkową, wyraźnie domaga się odpowiedzi, wraca po siedemdziesięciu latach, w prywatnie zainicjowanym śledztwie – w zaułkach detektywistycznej dociekliwości, w determinacji kobiecej perspektywy, w doskwierającej chęci doścignięcia prawdy. Niekonwencjonalne działania policjantki prowadzą do Londynu, do eleganckich drzwi znanej pisarki powieści detektywistycznych, której kreacja nasiąknięta zostaje niedopowiedzeniem, zdaje się być otulona mgłą sekretów oraz panoszącą się w jej myślach przebiegłością, gdzieś w sędziwym sercu panoszy się strach i poczucie niepewności. Czytelnik wnika w jej portret z widocznym zaangażowaniem, ostrożnie przygląda się jej gestom i swoistym wypowiedziom, próbuje odtworzyć zachowane w jej pamięci sceny.

Niesamowicie zagadkowa, dramatyczna i pobudzająca wyobraźnię, w uczuciach mocno przejmująca! Kate Morton nieśpiesznie, jednocześnie z wyczuwalną fascynacją wkrada się w szczeliny tragicznego zaginięcia sprzed lat, przywraca gorycz rodzinnej straty, zachęca do fotograficznego oglądania kadrów wyrafinowanej układanki. Mroczna przeszłość spleciona zostaje z kobiecą niepewnością, z doskwierającym poczuciem winy oraz detektywistyczną wnikliwością, w scenerii natomiast z wizualnie surowym, wręcz melancholijnym kornwalijskim krajobrazem, wrażeniowo staje się zatem intrygą mglistą i absorbującą, zachęcającą do szukania prawdy w meandrach podjudzanej ciekawości. Dom nad jeziorem niesie w sobie wymowną tajemnicę.
_____
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Albatros

„PIEKIELNIE SZCZERE” – GABRIELA GARGAŚ, ALINA ADAMOWICZ | Powieść nasiąknięta prawdziwością kobiecego życia

„PIEKIELNIE SZCZERE” – GABRIELA GARGAŚ, ALINA ADAMOWICZ | Powieść nasiąknięta prawdziwością kobiecego życia

Mocno przejmująca, intymna, tak niesamowicie ważna i potrzebna. Gabriela Gargaś i Alina Adamowicz z wyczuwalną subtelnością wkradają się w niezwykłą otchłań miłości siostrzanej, przywołują siłę rodzinnego wsparcia, utrwalając fabularne dylematy i doskwierające bohaterkom sercowe uniesienia, snują opowieść odzwierciedlającą autentyczne kadry uczuciowych wątpliwości, pozwalają tym samym poszukać w tych kreacjach siebie, zachęcają do głębszych przemyśleń.

Przekraczając próg tej refleksyjnej opowieści, z łatwością można wyczuć jej obyczajowo-dramatyczną i tym samym mocno rzeczywistą nutę. Autorki naprzemiennie poruszają się tu po codzienności odczuwalnie czułych i wrażliwych dusz – trzech sióstr, które chcąc dogonić szczęście, wielokrotnie potykają się o gorycz uwierającego niespełnienia, na oczach bliskich gubią się w powierzchowności wizualnie idealnych doznań, doświadczają emocjonalnej bezradności, boleśnie przeżywają troski, rozstania i porażki, nieustannie żywią się wyczerpującą niepewnością. Każda z nich osnuta zostaje własnymi słabościami, każda podejmuje walkę o zdefiniowanie swojej tożsamości. Niespodziewany rozpad małżeństwa, eksploracja ślepego zadurzenia, traumatyczna przeszłość, eskalacja przemocy w pozornie perfekcyjnym związku, zgubna ucieczka w pracę, zdrada, przenikliwy smutek, strata, wreszcie tęsknota uderzająca w roztrzaskane już serce – to właśnie tak ważne motywy składają się na podróż pełną wartościowych wzruszeń, niezwykle osobistą, rozczulającą. W rozdzierający obraz powracającej samotności, nieprzerwanie wkradają się nadzieje, uśmiechnięte chwile i zauroczenia, przywołane zostają więzi z najbliższymi i potrzeba przetrawienia gnieżdzących się głęboko zmartwień, gdzieś szeptem utrwala się absolutnie najważniejsza myśl – o niepodważalnym, wręcz elementarnym znaczeniu relacji z samym sobą.

Powieść nasiąknięta prawdziwością kobiecego życia. Nie tylko piekielnie szczera, jak podpowiada świetnie dobrany tytuł, ale też intymna, ważna, w uczuciowych gestach otwierająca oczy, z pewnością przywołująca znamienne wzorce. Gabriela Gargaś i Alina Adamowicz z czułością wkradają się w otchłań siostrzanych wrażliwości, namacalnie wnikają w ich samotność i doskwierające wątpliwości, tworzą portret ludzkiego zagubienia, z zamierzoną refleksją przenikają smutek i oblicze sercowych niepowodzeń, ogłuszają stratą i tęsknotą, tym samym zachęcają do zdefiniowania najważniejszej, wręcz fundamentalnej myśli – o wadze miłości do samego siebie.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Luna

„ANIOŁ NA GŁÓWCE OD SZPILKI” – ALEKSANDRA RAK | Ta historia dosłownie uzależnia ciepłą myślą!

„ANIOŁ NA GŁÓWCE OD SZPILKI” – ALEKSANDRA RAK | Ta historia dosłownie uzależnia ciepłą myślą!

To kolejna wzruszająca powieść Aleksandry Rak, która zdaje się być ważną odpowiedzią dla pogubionych dusz. Historia nasączona potrzebą bliskości, niezwykle uczuciowa, piękna i niepowtarzalna, w naruszonej pasji z pewnością inspirująca. Anioł na główce od szpilki to obyczajówka o wyraźnie kojącym i jednocześnie refleksyjnym charakterze, to sentymentalne uniesienia i różne oblicza samotności, to smutek zapisany w stęsknionym za dziadkami sercu, to także zachęta do dostrzeżenia drugiego człowieka.

To niezaprzeczalnie jedna z tych nieśpiesznie snutych aranżacji fabularnych, przywołujących ciepłe myśli oraz, nawiązując do niemal poetyckiego tytułu, anielskie dobro. A wszystko dzięki wyjątkowej i jakże czułej na ludzkie nieszczęścia kreacji, którą czytelnik spotyka w chwili doszczętnego zagubienia. Przeszywająca tęsknota za niedawno pożegnaną babcią, wypowiedzenie z pracy, doskwierający brak wsparcia rodzinnego i wypadek samochodowy, który nieoczekiwanie okazuje się wstępem do nowego rozdziału. Przeprowadzka do mieszkania ukochanych dziadków w sentymentalnie nakreślonym familoku staje się dla bohaterki szansą na inspirujące rękodzieło, w oczach nie do końca świadomych sąsiadów, przybierające tajemniczy i jak się okazuje, mocno terapeutyczny kształt, w perspektywie czytelnika natomiast, otulone zostaje ważną refleksją oraz motywacją do odważnych poszukiwań siebie w odczuwalnie szarej lub zwyczajnie nielubianej prozie własnej codzienności. Godna naśladowania siła kobiecej empatii, różne spojrzenia na samotność człowieka, starość domagająca się wsparcia, naturalna chęć pomocy, niełatwe relacje z rodziną, nadszarpnięte zaufanie i wreszcie przeszłość próbująca zniszczyć drogę do kiełkujących świeżo doznań – to właśnie tak wartościowe motywy obiera autorka i to ich poruszająca kompozycja, tworzy powieść wrażeniowo wręcz niesamowitą, z pewnością budującą, potrzebną, jedyną w swoim rodzaju.

Ta historia dosłownie uzależnia ciepłą myślą! Anioł na główce od szpilki to jedna z najpiękniejszych podróży po emocjach pozornie zwyczajnej codzienności – powieść nasiąknięta refleksją o kruchości życia, dotykająca różnych portretów samotności, przedzierająca się przez starość, także tę zgorzkniałą i niewygodną w młodszych oczach, inspirująca do odważnej eksploracji własnych marzeń, dająca nadzieję na bardziej uśmiechnięte jutro, utrwalająca sentymentalne fotografie. Aleksandra Rak niczym wirtuożka dobrych gestów i najlepsza przewodniczka po skrywanych gestach wrażliwości, zachęca do spojrzenia na drugiego człowieka, przywołuje wiarę w ludzi, rozczula i pokrzepia pogubione myśli.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Flow

„THINK LIKE A KILLER” – JULIA ŚWITKIEWICZ | Tak niesamowicie grząska, mętna i nieprzenikniona

„THINK LIKE A KILLER” – JULIA ŚWITKIEWICZ | Tak niesamowicie grząska, mętna i nieprzenikniona

Zagadka dotykająca najmroczniejszych szczelin nastoletniej wrażliwości. Historia przesiąknięta aromatem tajemniczej zbrodni, enigmatyczna, angażująca i niespodziewana. Julia Świtkiewicz z impetem wkrada się do wyczuwalnie intymnych przemyśleń swoich bohaterów, każe szesnastolatce podjąć niebezpieczną grę i mimo otulującego ją chaosu uczuciowych rozbieżności, ofensywnie szukać pożądanych odpowiedzi. Think Like a Killer to naprawdę wciągający thriller psychologiczny, przeznaczony dla oka dorosłych czytelników.

Autorce świetnie udaje się tu oddać klimat przeszywającego niepokoju. Nie ma tu bowiem przestrzeni na zaufanie, nie ma też miejsca na oczywistość fabularną. Każda z kreacji naznaczona zostaje aurą zamierzonej misterności, każda przedziera się przez mglistą otchłań tajemniczych zdarzeń, każda świadomie kieruje własnymi zamiarami. Przeprowadzka do owianej chłodem Minnesoty, przerażająca zbrodnia w średnio lubianym kręgu nowych znajomości, niechęć do przyrodniego brata i rozbieżne emocje względem kapitana drużyny hokejowej, który zostaje oficjalnie podejrzany o morderstwo, a także panoszące się ukradkiem fragmenty przeraźliwych w swym zarysie wspomnień – to właśnie te elementy tworzą ogniwa frapującej intrygi kryminalnej. Dla czytelnika to przede wszystkim nieśpieszna, a jednak w odczuciu absorbująca narracja pierwszoosobowa – poza absolutnie dociekliwą i jednocześnie zaskakująco pewną siebie postawą Audrey, odbiorca śledzi także przemyślenia wspomnianych już bohaterów, próbuje wybadać intencje każdej z pokrytej niejasnością twarzy, ostrożnie mierzy się z nikczemnością celowo wymierzanych słów, stara się połączyć znamienne elementy alarmującej układanki. Gdzieś kątem oka dostrzec można drobne błędy, nawet te logiczne, nie przeszkadza to jednak w ekscytującym budowaniu możliwych scenariuszy.

Intryga zaszyta w odmętach dziwnie panoszącej się dociekliwości. Tak niesamowicie grząska, mętna i nieprzenikniona, zauważalnie nasiąknięta kłamstwem i tajemnicami. Julia Świtkiewicz zaprasza na mocno wyrafinowaną, z pewnością pokerową i niejednoznaczną grę w gronie młodych i jakże przy tym perfidnych bohaterów, tworzy tym samym historię gęstą od niedopowiedzeń, w niespodziewanej zbrodni kryminalną, a jednak psychologiczną, wymijającą, tak bardzo zgubną. I chociaż fabuła ociera się o drobne błędy i logiczne nieścisłości, wciąga w swe nieobliczalne szpony, każe ostrożnie przyglądać się nastoletnim twarzom, fascynuje i zachęca do przemierzania szczelin szokującej przeszłości.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Beya
„BROKAT” – ANGELIKA WASZKIEWICZ | Bliskość wyrażona słodyczą wzajemnej nienawiści

„BROKAT” – ANGELIKA WASZKIEWICZ | Bliskość wyrażona słodyczą wzajemnej nienawiści

Mocno absorbująca powieść romantyczna. Historia nasycona instynktownymi emocjami, otulona finezją wdzierającej się ukradkiem namiętności, niepozbawiona dramatycznych, wręcz poruszających scen, piękna i ekscytująca. Angelika Waszkiewicz z czułością i zarazem plastycznie wkrada się w intymność naruszonych kreacji, barwnie akcentuje słowa ich rozbrajającej nienawiści, idealnie bawi się przestrzenią szalonego motywu enemies to lovers. Brokat wciąga w swe zabawne, niekiedy także przejmujące szpony, stając się przy tym podłożem ważnych i niewątpliwie trafnych refleksji.

Relacja tych dwojga niezaprzeczalnie domaga się czasu i wielu uszczypliwych zdań, wymaga także spisku przeciw zakochaniu przyjacielskich dusz, staje się też zachętą do skonfrontowania się z wymuszonym przez dorosłych scenariuszem codzienności. Ona grzęźnie w cieniu popularnej matki, światowej sławy gwiady popu, celowo ukrywając miłość do muzyki i ogromny talent, świadomie nie chce skręcić w stronę zbyt swobodnej i zbyt niebezpiecznej aury środowiska muzycznego. On natomiast idzie w ślad za prozą narzuconą przez niewzruszonego jego marzeniami ojca, zdaje się być kruchą marionetką w jego hardych, wręcz wyczuwalnie despotycznych oczach, nieustannie myśli o nieskalanej reputacji w mediach i unosi się wyniesioną z domu prawniczo-polityczną wyniosłością. Tu nie ma miejsca na eksplorację tlących się gdzieś w sercu pragnień, nie ma też przestrzeni na szczerość wyraźnie przytłumionych myśli, pozostaje jedynie głucha egzystencja pod dyktando innych, sztywny harmonogram i dopasowana do okoliczności przyszła żona. To właśnie mroczne szczeliny dorastania w blasku jupiterów oraz w zgodzie z nakazanym planem dnia, stają się źródłem najważniejszych przemyśleń, okazują się też ścieżką do wzajemnego zrozumienia i dbałości o to, co wizualnie mocno pobudza wyobraźnię. Widoczne różnice między kreacjami, niekończące się dogryzki, niesprawiedliwość kiełkująca w niespokojnych myślach, soczyste sceny namiętności i bosko wpleciony tu humor czynią tę powieść nie tylko cudownie romantyczną, ale też wzruszającą.

Bliskość wyrażona słodyczą wzajemnej nienawiści. Historia przesiąknięta trudnymi emocjami, refleksyjna, zmysłowa i bardzo uczuciowa. Angelika Waszkiewicz z zamierzoną zadziornością wkrada się do wrażliwości młodych bohaterów, barwnie nakreśla dotykającą ich niesprawiedliwość i konieczność podporządkowania się pod narzucone przez rodziców scenariusze, za pomocą uszczypliwych słów i rozbrajających epizodów, przeciera im szlak do szczerości doznań, otwiera na wzajemną fascynację i przybliża wizję schowanych w głębi marzeń. Brokat to niesamowita aranżacja motywu enemies to lovers, to szalone kadry rodzącej się pierwszej miłości oraz sabotaż namiętności pomiędzy najbliższymi przyjaciółmi.
_____
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Papierowe Serca
„GDY TYLKO CIĘ UJRZAŁAM” – PAIGE TOON | Uderzająca ciężarem boleśnie wrzynających się tajemnic

„GDY TYLKO CIĘ UJRZAŁAM” – PAIGE TOON | Uderzająca ciężarem boleśnie wrzynających się tajemnic

To niewątpliwie jedna z tych niesamowitych opowieści, które przenikają duszę splotem niewyobrażalnych wzruszeń. Historia mocno przejmująca i niespodziewana, ale też fascynująca, piękna i bardzo romantyczna. Paige Toon doskonale wie, jak uśpić czujność oczarowanego czytelnika, świadomie bowiem wkrada się w uroczy tembr świeżo nawiązanej znajomości, z zachwytem patrzy w przetarte tajemnicą oczy bohaterów, eksploruje kadry najpiękniejszych doznań, dopiero z czasem wyskakuje z tym, co całkowicie niszczy kojące przypuszczenia i tym samym zaskakuje kruchością namiętnie splecionych serc.

Już wyczuwalnie poetycki tytuł podpowiada, jak ważne może okazać się jedno spojrzenie. Pozornie krótkie, dyskretne, niepozorne, wyraźnie onieśmielone męską uważnością. To właśnie w ten epizodyczny, a jednak wrażeniowo finezyjny sposób, autorka aranżuje wstęp do niezwykłej znajomości dwojga pokruszonych okrutną przeszłością bohaterów. Ona zanurzona w pasji do optycznej codzienności, on z fotograficznym zmysłem – każde z nich dostrzega w ludzkich oczach coś wyjątkowego, ledwie widocznego, z pewnością też znamiennego, to w oczach zdają się utrwalać tu najważniejsze fotografie. Narracja pierwszoosobowa pozwala odbiorcy z łatwością wkraść się w kobiece przemyślenia, nie otwiera jednak szybko drzwi do wszystkich odpowiedzi. To, co najbardziej wstrząsające, domaga się czasu i szczerości wyznań, wymaga też starcia z wewnętrznymi demonami oraz spotkań z psychoterapeutką. Łączące obie dusze obawy przed długotrwałym związkiem, zacieśniające się nieśpiesznie gesty przyjacielskie, namiętność ukrywana pod uporem postanowień, próba odzyskania siebie poprzez szokująco trudną walkę z mrocznymi przeżyciami – to wszystko składa się na podróż wizualnie wzruszającą, dramatyczną i niespodziewaną, w odkrywaniu tajemnic wręcz wstrząsającą.

Niesamowicie ujmująca, piękna i niepowtarzalna, uderzająca ciężarem boleśnie wrzynających się tajemnic. Gdy tylko cię ujrzałam to powieść wyróżniająca się na szerokim romantycznym tle – z jednej strony przyjemna, delikatna, momentami wręcz rozbrajająca, z drugiej mocno szokująca, dramatyczna, zarażająca portretem doskwierającej przeszłości. Paige Toon z czułością zakrada się w otchłań dwóch pokruszonych niegdyś wrażliwości, dotyka motywu niechęci do długotrwałych relacji, pozwala bohaterom na barwne przyjacielskie uniesienia i powstrzymywanie widocznej gołym okiem namiętności, szuka szczerych wyznań oraz głębi w smutku ukradzionych spojrzeń, zmyślnie konfrontuje z mrocznymi demonami.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Albatros

„OBSESJA TERAPEUTKI” – VI KEELAND | Niezwykle pokręcona, przygniatająca siłą kobiecego niepokoju…

„OBSESJA TERAPEUTKI” – VI KEELAND | Niezwykle pokręcona, przygniatająca siłą kobiecego niepokoju…

Szalenie wciągający thriller psychologiczny o wyraźnie podkreślonym zabarwieniu erotycznym. Nie ma tu miejsca na fabularną oczywistość zdarzeń, nie ma też przestrzeni na delikatność uczuć – tu tragedia okazuje się wstępem do szokującej intrygi. Vi Keeland dosłownie zaraża niepokojem, momentami także swoistym przerażaniem, jednocześnie zasnuwa wyobraźnię aktami fizycznego pożądania, karmi zmysły smakiem zamierzonych niedomówień, każe szukać odpowiedzi w chaosie przenikliwych kłamstw.

Tu nic nie wygląda tak, jak podpowiada pierwotna myśl. Każda strona ocieka nieszczerością, wzbudza lęk i poczucie niepewności, każda może przynieść wstrząsające zaskoczenie. Autorka obrazowo wdziera się w otchłań skrzywdzonej życiem kobiecości, oddając narrację zaniepokojonej bohaterce, pozwala odbiorcy stać się świadkiem wielu dezorientujących scen. Mglista aura osnuwająca tajemniczą kreację śledzonego mężczyzny, tragedia łącząca dwa wybrakowane życiorysy, intymny pomór terapeutycznych wyznań, liczne kłamstwa i niedopowiedzenia, manipulacja drugim człowiekiem, wyzywające sceny fizycznej bliskości, przecieranie granic zawodowej etyczności i wreszcie intryga wdzierająca się w ogłuszoną strachem duszę – to wszystko składa się na rewelacyjny, zaskakujący i z pewnością nieodkładalny thriller psychologiczny. To historia tworząca zamęt w głowie, napisana z pazurem oraz wyczuwalną lekkością, przenikająca nozdrza ludzkiej obsesji, po prostu genialna.

Niezwykle pokręcona, przygniatająca siłą kobiecego niepokoju, mroczna, grząska i nieprzewidywalna. Tak intensywnie nasiąknięta pożądaniem i szaleństwem spontanicznej fizyczności, w każdej scenie ociekająca maniakalną potrzebą doścignięcia paraliżującej prawdy. Vi Keeland zamyka wyobraźnię w pokłosiu obsesyjnych skłonności po przeżytej traumie, filmowo przedziera się przez kłamstwa i granicę lekarskiej moralności, świadomie przywołuje niebezpieczne urojenia, wielokrotnie szokuje zgubnymi plot twistami. Obsesja terapeutki wciąga w swe nieobliczalne szpony, okazuje się mocno charakterną grą psychologiczną.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Kobiecym

„BUNT” – BLAKE CROUCH | Intryga zamroczona utopijnym kłamstwem

„BUNT” – BLAKE CROUCH | Intryga zamroczona utopijnym kłamstwem

Genialna kontynuacja fenomenalnego Szumu. Powieść w odczuciu mniej enigmatyczna i mniej zagadkowa niż poprzedni tom, jednocześnie znacznie bardziej mroczna, nieobliczalna, nasączona bezradnością wobec odgórnie narzuconej prawdy. Blake Crouch świetnie porusza się po utopijnej wizji rajskiego miasteczka Wayward Pines, tym samym zmyślnie wkrada się w otchłań brawurowych zdarzeń, odziera bohaterów z zasnutych w ich umysłach kłamstw, niejednokrotnie zaskakuje mocnymi plot twistami, przywołuje lęk i poczucie niepewności. I trzeba przyznać, że robi to idealnie!

Tu ewidentnie nie ma miejsca na delikatność uczuć, nie ma też przestrzeni na zaufanie, wyobraźnia czytelnika jawnie podpowiada, że staje się on właśnie świadkiem naprawdę szalonego scenariusza. Bo przecież przytulone do zalesionych szczytów miasteczko Wayward Pines to miejsce idealne tylko w oczach jego twórcy – to przestrzeń odczuwalnie bardzo hermetyczna, ciasna, oznakowana wizją czających się za ogrodzeniem miasta potworności. Sztuka przetrwania wśród niebezpiecznych aberracji, pełznące po ludzkich przedramionach dreszcze, strach przeszywający duszę – tak silne doznania osaczają tych, co znają prawdę. Niewielu, w tym głównego bohatera, którego odbiorca doskonale zna już z pierwszego tomu. Ethan Burke to były żołnierz i agent specjalny, obecnie nowy szeryf i przepełniona niepokojem postać, która ma za wszelką cenę zatrzymać fasadę ustawionych perfidnie kłamstw. To właśnie w jego kreacji autor zaszywa tak ważne obszary dyskusyjne, jak chociażby ograniczenie wolności, dbałość o przyszłość dziecka, tytułowy bunt przeciwko wymuszonym zachowaniom, próba podjęcia walki z pozornie nietykalną władzą. Gatunkowo natomiast to przede wszystkim thriller z kluczowymi akcentami sci-fi, ale też intrygujące wątki kryminalne oraz szeroka warstwa dramatyczna. A wszystko wieńczy tak niespodziewana, szokująca, wręcz przerażająca scena – to w niej przyczajony zostaje paniczny impuls do przeczytania trzeciej i jak się okazuje, równie emocjonującej części. 

Intryga zamroczona utopijnym kłamstwem, nasiąknięta szaleństwem groźnego człowieka i ułudą tworzoną wokół nie do końca świadomej społeczności – powieść wrażeniowo niezwykle wciągająca, grząska i mocno dynamiczna. Zagęszczony klimat miasteczka Wayward Pines przeszyty zostaje upiornymi dźwiękami. W powietrzu słychać przeraźliwe wrzaski, potworne aberracje, w myślach oswojonych mieszkańców, zasiane zostaje ziarno społecznej niepewności. Tu nie ma komu zaufać, a strach ogłusza poranione czarną wizją nozdrza. Blake Crouch mistrzowsko prowadzi drugi tom nieobliczalnej serii – sprawia tym samym, że Bunt nie tyle angażuje, co uzależnia czytelnika.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Oddechy

„SEKRETNA KSIĄŻKA FLORY” – PATTI CALLAHAN HENRY | To portret niezłomnego hartu ducha i przepiękna ekspozycja słodko-gorzkich wzruszeń

„SEKRETNA KSIĄŻKA FLORY” – PATTI CALLAHAN HENRY | To portret niezłomnego hartu ducha i przepiękna ekspozycja słodko-gorzkich wzruszeń

Fascynująca, piękna i sentymentalna podróż po emocjach ludzkiego przeznaczenia. Zniknięcie pięcioletniej siostry, staje się źródłem tęsknoty kobiecego życia – wieloletnim znakiem zapytania, poruszeniem złamanego serca, boleśnie przypominającą się niewiedzą. Patti Callahan Henry tworzy tę niesamowitą powieść z odczuwalną wrażliwością na okrucieństwo wojennej codzienności, barwnie otula wydarzenia wokół tajemniczej książki i magicznych wspomnień, intryguje, wzrusza i pobudza oczarowaną wyobraźnię.

Przekraczając próg tej słodko-gorzkiej opowieści, czytelnik niepostrzeżenie zakrada się w przejętą otchłań wyraźnie stęsknionego kobiecego serca. Bezduszna rzeczywistość wojny, narzucona trudną sytuacją oraz rodzicielską troską ewakuacja dzieci z niebezpiecznego Londynu na wieś, ucieczka w wymyślony świat baśniowej krainy i ten jeden feralny dzień nad brzegiem rzeki, tworzący prolog fabularnej tajemnicy. Niewyjaśnione zaginięcie młodszej siostry, przeszywająca duszę pustka i tęsknota wijąca się latami, doskwierająca boleść i poczucie winy, wreszcie tytułowa książka, która nieoczekiwanie może okazać się kluczem do pożądanych odpowiedzi. Autorka prowadzi tę historię dwutorowo, scena po scenie przybliżając uchwytny smak nadziei oraz godną podziwu siłę kobiecej wytrwałości, w opisie scenerii przywołuje pierwszy rok wojennej niepewności i pozwalającą siostrom przetrwać aurę magicznego świata ich własnej fantazji, równomiernie towarzyszy dorosłej już Hazel, zachęcając strwożoną bohaterkę do odkrycia największego sekretu dotychczasowego życia, w barwnej kreacji przywołuje także różne definicje słowa miłość. Dla zapatrzonego odbiorcy to niezaprzeczalnie wyjątkowe przeżycie literackie. Historia naznaczona enigmatyczną atmosferą, rozczulająca, finezyjna w treści, z pewnością nieodkładalna.

Wspaniała, czarująca i niezwykle obrazowa, a przy tym mocno intrygująca opowieść o siostrzanej tęsknocie oraz sile ludzkiego przeznaczenia, to niegasnąca nadzieja i miłość głęboko zapisana w pokruszonym sercu. Patti Callahan Henry z dostrzegalną czułością zakrada się w niepewność kobiecej wrażliwości, przywołuje smutne wojenne fotografie, w tym wymuszone brakiem bezpieczeństwa ewakuacje dzieci na angielską wieś, pozwala szukać ukojenia w magicznej kreacji baśniowego świata, za pomocą tajemniczej książki przybliża odbiorcy najważniejsze odpowiedzi. To portret niezłomnego hartu ducha i przepiękna ekspozycja słodko-gorzkich wzruszeń – tak niesamowicie wciągająca, wręcz uzależniająca.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Świat Książki

„PRZYJDĘ PO CIEBIE NOCĄ” – HEATHER GUDENKAUF | Fenomenalny thriller z makabryczną przeszłością w tle

„PRZYJDĘ PO CIEBIE NOCĄ” – HEATHER GUDENKAUF | Fenomenalny thriller z makabryczną przeszłością w tle

Intryga nasycona mrokiem niewyjaśnionej zbrodni sprzed lat. Historia szokująca i enigmatyczna, w każdej scenie osnuta wyczuwalnym niepokojem kobiecego serca. Za oknem przenikliwa ciemność, ziąb siarczyście wkradający się do uszu i ten absolutnie przerażony, niemal zamarznięty chłopiec na podwórzu, tworzący ogniwo mrożącej krew w żyłach zagadki. Heather Gudenkauf tworzy thriller nasiąknięty dawną tajemnicą, zmyślnie przetarty śladami tragicznej przeszłości, mocno wciągający, wręcz nieodkładalny.

Ta historia to niewątpliwie świetny materiał na gotowy scenariusz filmowy. Otulona śnieżną aurą sceneria mroźnej i jak się okazuje, bardzo niebezpiecznej nocy, napawająca grozą posiadłość na wiejskim pustkowiu i wreszcie szukająca weny bohaterka, która za pomocą zapisanych słów, przedziera się przez otchłań prawdziwych zbrodni kryminalnych. Czytelnik śledzi wydarzenia za pomocą trzech genialnie splecionych perspektyw. W przeszytą ciemnością akcję bieżącą niespodziewanie wdziera się obecność zlęknionego chłopca, wraz z nim pojawia się poczucie niechcianego strachu, w kobiecych myślach mnożą się pytania, gdzieś nieopodal zaczyna czaić się coś bardzo złego. Równomiernie odbiorca staje się obserwatorem brutalnych morderstw sprzed wielu lat, podgląda także ukryte przed światem kadry ludzkiej bezduszności, gdzieś wyobraźnia nieprzerwanie próbuje połączyć elementy nieobliczanej układanki. Autorka prowadzi intrygę w sposób zauważalnie przemyślany, świadomie stopniuje napięcie i podsuwa możliwe scenariusze, do końca każe jednak błądzić pod całunem nałożonych celowo wątpliwości. I chociaż niektóre strzępy fabularne można tu zawiązać szybciej, finał ociera się o pożądane zaskoczenie.

Fenomenalny thriller z makabryczną przeszłością w tle. W śnieżnej scenerii ogłuszonej ciszą mroźnej nocy, w pozbawionych prądu korytarzach domu na odludziu, w szczelinach pisarskiego strachu, zaczyna dziać się coś niepokojącego. Zagubiony i wyraźnie przelękniony chłopiec, gęsta aura kobiecego przerażenia, ciągnący się fetor niewyjaśnionych nigdy zbrodni i wreszcie bezradność zasnuta w ciemności piwnicznego mroku – ta historia wciąga w swe tragiczne szpony, intryguje złowieszczą tajemnicą i zachęca do tworzenia niebezpiecznych scenariuszy, okazuje się ekscytująca i nieobliczalna.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mova

„W KSIĘŻYCOWYM LESIE” – MICHIKO AOYAMA | Ogrzewająca myśli, tak bardzo uniwersalna, wartościowa i fascynująca

„W KSIĘŻYCOWYM LESIE” – MICHIKO AOYAMA | Ogrzewająca myśli, tak bardzo uniwersalna, wartościowa i fascynująca

Już przechadzając się nieśpiesznie przez inspirującą przestrzeń w nietuzinkowym zbiorze Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece, Michiko Aoyama potwierdziła, jak bardzo naturalnie i prawdziwie, a przy tym motywująco, potrafi poruszać się po naruszonej wyobraźni czytelnika. W księżycowym lesie to równie refleksyjna kompozycja ludzkich przeżyć – kreacji zanurzonych głęboko w doskwierających wątpliwościach, fabularnie połączonych głosem niezwykłego podcastu.

Każda z krótkich opowieści to wgląd do ludzkiego życiorysu, każda poniekąd staje się portretem zagubienia – znakiem zapytania, chwilą bezradności. Autorka przemieszcza się przez codzienności kilku osób, wyraźnie akcentując ich wewnętrzne dylematy, za pomocą kojącego głosu podcastera, pomaga im zajrzeć w lustro życiowych możliwości, przywołuje wagę i znaczenie słowa hojność, podpowiada też drogę do właściwego rozwiązania. Fascynujący się księżycem Taketori Okina scala te historie w jedną refleksyjną całość – przywołując niejako postać Starca, Zbieracza Bambusa, tworzy piękny, wręcz niezapomniany podcast, nieświadomie okazując się natchnieniem i znamiennym bodźcem do działania, pozwalając otworzyć się na nowe, inspirując do spojrzenia w stronę zmiany. Była pielęgniarka opiekująca się białą kotką Luną, kurier z wizją artystycznego życia komika, ojciec nie mogący pogodzić się z dorosłością własnej córki, uczennica marząca o niezależności i wreszcie mężatka absolutnie zanurzona w pracy – każda z napotkanych twarzy może okazać się odzwierciedleniem myśli czytelnika, każda przemyca ważne i pokrzepiające treści, każda staje się impulsem do docenienia bliskości drugiego człowieka.

Ogrzewająca myśli, tak bardzo uniwersalna, wartościowa i fascynująca aranżacja fabularna! Życiowe kreacje na zakręcie codzienności, twarze dostrzegalnie pogubione, przecięte szumem doskwierających wątpliwości, i ten jeden nieprzeciętny podcast, którego łagodność oraz refleksyjna treść, okazują się piękną i nieśpieszną inspiracją. W księżycowym lesie to nie tylko celebracja mocy nowiu księżyca oraz ważne przywołanie definicji hojności, to przede wszystkim zachęta do przychylnego spojrzenia w lustro własnych przeżyć i docenienia siebie, to bodziec do dostrzeżenia bliskich osób i niesamowita motywacja do działania.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Relacja

„WNUCZKA FABERGÉ. KOBIETY ROMANOWÓW” – MONIKA RASPEN | Niesamowicie dramatyczna podróż do czasów upadku wielkiej Rosji

„WNUCZKA FABERGÉ. KOBIETY ROMANOWÓW” – MONIKA RASPEN | Niesamowicie dramatyczna podróż do czasów upadku wielkiej Rosji

Niesamowicie wciągająca powieść. Wnuczka Fabergé. Kobiety Romanowów to mocno ekscytujący powrót do carskich konwenansów, do czasów zamierzonej podstępności oraz zagadkowych intryg, historia piękna, tajemnicza i uderzająca skalą wewnętrznego strachu. Monika Raspen wiarygodnie wkrada się w otchłań kobiecego niepokoju, akcentuje tym samym dramatyczne chwile i niepewność szeptem wdzierającą się do wylęknionych serc, ze śmiałością ukazuje przenikliwą walkę o wielkie uczucia.

Zmieniająca się sceneria i barwna gama mijanych fabularnie twarzy z pewnością domagają się większego skupienia, jednocześnie sprawiają, iż ta wyjątkowa kreacja fabularna, z fascynacją wdziera się w naruszoną wyobraźnię czytelnika. Autorka wraca historycznie do czasów upadku Imperium Rosyjskiego, wiarygodnie przywołując ówczesne dylematy polityczne i społeczne, z czułością zakrada się także do kobiecych serc, z przejęciem obrazując uczuciowe zgrzyty i niesprawiedliwości, utrwalając boleść duszy, zdrady, hańby i skrywane zmyślnie kłamstwa, nie zapominając przy tym o determinacji oraz sile najpiękniejszych uczuć. Każda z bohaterek mierzy się z zawiłością narzuconej życiem roli, każda dźwiga bagaż statusowych oczekiwań, każda skrywa smutek i zwątpienie własnych myśli, każda wrażeniowo staje się postacią żywą, wylęknioną, przepełnioną niepokojem. Strach miesza się ze wstydem, każąc brnąć w podstępne zaułki nieszczerości. To właśnie ta brutalność czasów zdaje się zalążkiem fabularnej tajemnicy, okazuje się prologiem efektownej, pasjonującej i niezapomnianej historii.

Zachwycająca, charakterna i niesamowicie dramatyczna podróż do czasów upadku wielkiej Rosji. Powieść naznaczona intrygami i goryczą niesprawiedliwości, przesiąknięta niedolą ówczesnej kobiecości, piękna, tajemnicza i charyzmatyczna. Monika Raspen z wdziękiem i wyraźnie zamierzoną dokładnością wkrada się w szczeliny wrażliwości swoich bohaterek, wiarygodnie portretuje ich słabości, niepokoje oraz narzucone wychowaniem destrukcyjne poczucie zawstydzenia, z fascynacją walczy o inspirującą siłę ich determinacji, gdzieś ukradkiem zachęca do szczerości doznań. To niesamowity wstęp do porywającej sagi historycznej.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Replika

„JESZCZE SIĘ KIEDYŚ SPOTKAMY” – MAGDALENA WITKIEWICZ | Wzruszająca podróż po emocjach przesiąkniętej bolesną tęsknotą wrażliwości

„JESZCZE SIĘ KIEDYŚ SPOTKAMY” – MAGDALENA WITKIEWICZ | Wzruszająca podróż po emocjach przesiąkniętej bolesną tęsknotą wrażliwości

To niewątpliwie jedna z tych powieści, które dogłębnie zapisują się w rozczulonym sercu czytelnika. Pięknie napisana, dotykająca czułych strun wojennej przeszłości, tak bardzo prawdopodobna, ważna, do ostatnich zdań wypełniona ludzkimi emocjami. Magdalena Witkiewicz z wyczuwalnym wzruszeniem wkrada się w znamienne szczeliny rodzinnych wspomnień, inspirując się przywołaną historią własnego dziadka, zaprasza na wyjątkową, niezapomnianą i jakże poruszającą podróż literacką.

Dwie różne kobiece wrażliwości i dwie odległe ramy czasowe, a jednak obie kreacje sumiennie i przy tym ofiarnie tkwią w upartości własnych uczuć. Dwutorowo prowadzona akcja pozwala odbiorcy zauważyć wymowne podobieństwa między rozdzierającą serce młodością babci oraz targaną tożsamymi emocjami bieżącą historią miłosną wnuczki, zachęca też do snucia życiowych i jakże refleksyjnych myśli. Przyjaźń pozbawiona politycznych granic, wojna brutalnie wdzierająca się do grudziądzkiej codzienności, niechciane rozstania, rozpisany w listach i jakże przenikliwy ból tęsknoty, rozpacz i bezradność wyniesione pustką i niewiedzą, nadzieja wygaszona w cierpliwie czekających oczach i dwie okryte wzorem niezapominajek filiżanki, spowite kurzem wzajemnej obietnicy. Miłość ewidentnie nie ma tu subtelnego oblicza, gdzieś w głębi kobiecego serca domaga się szczęśliwego zakończenia, każe sumiennie patrzeć w okno zamierzonych wspólnie planów, otulona zostaje jednak smutkiem i świadomie zaakcentowaną niepewnością, utrwala nieprzewidywalny portret ludzkiego losu, wraz z upływem czasu zachęca do spojrzenia w lustro własnych myśli, do dostrzeżenia dobra wokół siebie, wreszcie do zadbania o tak ważną obecność drugiego człowieka.

Piękna, refleksyjna i niepowtarzalna, tak bardzo wzruszająca podróż po emocjach przesiąkniętej bolesną tęsknotą wrażliwości. Budując fabułę wokół przejmującej historii własnego dziadka, Magdalena Witkiewicz z czułością zakrada się w zaułki rodzinnej fotografii, jednocześnie wiarygodnie i przy tym obrazowo odtwarza dawną grudziądzką rzeczywistość, utrwala znamienne przyjacielskie gesty oraz miłość ukradkiem wdzierającą się do nieświadomych jeszcze serc, przywołuje okrucieństwo i niesprawiedliwość narzuconej wojny, urealnia brutalny smak rozłąki i przygniatający ból niewiedzy, akcentuje powtarzalność ludzkich uczuć, zachęca do dbałości o otaczające dobro, zmyślnie podkreśla uniwersalny charakter nadziei.
_____ 
Współpraca reklamowa z Magdaleną Witkiewicz

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger