[RECENZJA] "ZAPASY Z ŻYCIEM" - ÉRIC-EMMANUEL SCHMITT | Pobij się z życiem, zawalcz o grube zakończenie!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq_vZFxReTMkuAyXLUNUicBscdvP58_JAHquqft_rh8N2zF2-InM9w-aOpeR0xRocnMgY31OXiuoT8k64Oc8p2ekXljHgSnEMJ1qoBugqaTBYsMssgl-lWxwg-h2-KZALL7GKQxO60Vfs/s640/zapasy+z+%25C5%25BCyciem.png)
Taka konkluzja mi przyszła zaraz po doczytaniu opowiadania „Zapasy z życiem” i wyjść z głowy nie chce. To dobry znak. Oznacza, że nie mogę zapomnieć o moim obowiązku, jakim jest zdjąć bezceremonialnie klapki z oczu, by wreszcie „nadrobić lata obojętności”.