„OPOWIEŚĆ SIÓSTR” – DONATELLA DI PIETRANTONIO | Bezsprzecznie piękna i wrażliwa w obnażanych słowach!
Człowiek nieustannie nawiązuje do własnych wspomnień. Regularnie przywołuje emocje, lustruje łamliwe gesty i sonduje zasłyszane ukradkiem słowa, doświadcza tym samym życia, sukcesywnie pracując na swoją definicję. Każdy samodzielnie buduje własną tożsamość. Arminuta również. Wówczas nastolatka zagubiona w szeleście głuchej bezradności, teraz już mężatka przeżarta goryczą kobiecych wątpliwości. Donatella Di Pietrantonio zaprasza na niecodzienne spotkanie po latach – ponownie wkrada się bowiem do intymności tej samej bohaterki, aby w przykładzie jej codzienności, doszukać się wielu życiowych prawd.
Ta fizycznie skromna powieść to niezwykle świadoma kontynuacja – czytana bez uprzedniej konfrontacji z niewyobrażalnie dobitną Porzuconą córką, może znamiennie tracić na wrażeniowej jakości. Bo przecież fabularnie nie ma tu uderzających epizodów, nie ma też gorączkowych zwrotów akcji. Tu wszystko scenicznie wydaje się wręcz wyciszone, subtelne, niedopowiedziane. I odczuwalnie nieśpieszne, jakby celowo przygotowane pod fragmentaryczną refleksję. Fundamentem bieżących zdarzeń okazuje się zaniedbane dzieciństwo – pozbawione potrzebnej bliskości i rodzicielskiego wsparcia, smutne, skrzywione i nadzwyczaj wstrząsające. Przedstawiona dzisiejszość to niewątpliwie żniwo traumatycznej przeszłości – spisana tą samą wnikliwą perspektywą, mimo upływu lat, tak samo dojrzałą, konstruktywną, odpowiedzialną. Tu również czytelnik ściera się z dosadnymi myślami Arminuty – kobiety obecnie już dorosłej, zauważalnie powściągliwej, doświadczonej tęsknotami i wymownie akcentowanym tu zgrzytem w portrecie kruchego małżeństwa, niespodziewanie zatrwożonej także brudem w życiu własnej siostry. Adriana to egzystencjalny żywioł – wychowana w tej samej nieczułości i w tej samej rodzinnej biedzie, ugruntowana zatem na tej samej traumie, a jednak zupełnie inna, osobliwa, znacznie bardziej tajemnicza. Ich relacja po nieprzejrzystym czasie rozłąki, staje się dla odbiorcy najbardziej plastycznym materiałem.
Mała wielka książka. Krótka w zarysie utrwalonych fizykalnie stron, esencjonalna w doborze przenikliwej treści. Historia przygnieciona umyślnie pokłosiem bolesnej przeszłości, zanurzona intencjonalnie w dwóch siostrzanych samotnościach – bezsprzecznie piękna i wrażliwa w obnażanych słowach, jednocześnie poruszająca, sugestywna i niejednoznaczna. Donatella Di Pietrantonio ponownie narusza intymność Arminuty – kobiety naznaczonej uszkodzonym dzieciństwem, obecnie przytłoczonej wątpliwościami smukłego małżeństwa oraz niespodziewanym spotkaniem z siostrą, tak brutalnie przywołującym druzgocące wspomnienia.
_____
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mando