„DOTYK MARCEPANOWYCH MARZEŃ” – KATARZYNA MAJEWSKA-ZIEMBA | Rozdzierająca serce fotografia żydowskiej rodziny
Odbiorca poznaje Rebę w chwili
życiowego zagubienia. Młoda dziewczyna zdaje się być uwięziona w sidłach
szarej, pobożnej i konserwatywnej prozy dnia żydowskiej rodziny, niewidoczna w
oczach bliskich, wrażeniowo wręcz przeźroczysta wśród nieustających potrzeb
braci, przytłoczona nijakością domowych obowiązków, wyraźnie zniechęcona wizją
powtórzenia zbyt bladego życiorysu własnej matki. A przecież w duchu skrywa
cudowne marzenia i rozkosznie rozchodzącą się po wyobraźni kulinarną wizję,
zachwyca się smakami i niepodważalnie może pochwalić się talentem, który
dostrzega po sąsiedzku mieszkająca twarz. Przeszywające duszę pożegnanie z
domem okazuje się szansą na rozwinięcie skrzydeł, to właśnie w tej ucieczce
autorka zaszywa najważniejsze zdarzenia fabularne. Gdzieś wśród szyderstwa
elegancko ubranych i jakże butnych w oczach czytelnika panien, w brudzie
rozczarowań oraz nieprzyjemnych spojrzeń, w bezwzględności nieczułego ojca, w
goryczy zaznanego wielokrotnie wstydu, w boleśnie wrzynającej się tęsknocie, w
smutku i rozgoryczeniu, przede wszystkim jednak w zgodzie z własnym sercem, zaczyna
eksplorować fascynującą otchłań cukiernictwa. To historia niesiona kobiecą
wytrwałością, siłą i odwagą – to niestrudzona walka o dotknięcie marzeń, to
naturalne gesty czarującego zadurzenia oraz pierwsze myśli o zbliżającej się
nienawiści do żydowskiej społeczności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.