„MEDEA Z WYSPY BŁOGOSŁAWIONYCH” – MAGDA KNEDLER | Porywająca siłą naruszonych wzruszeń
Ten tom niesie ze sobą ogrom powojennych trosk, pobudza matczyne uniesienia, przynosi też poruszające pożegnanie z fikcyjnymi, jednocześnie tak rzeczywistymi kreacjami. Medea z Wyspy Błogosławionych to nie tylko efektowna podróż po emocjach naruszonej boleśnie przeszłości, to także piękne zakończenie fascynującej opowieści. Magda Knedler z wrażliwością domyka ważne wątki fabularne, pozwala swojej bohaterce zmierzyć się z wydartą sobie cząstką serca, nie zamyka jednak szczelnie drzwi do dalszych losów, zostawia ten scenariusz zachwyconym myślom czytelnika.
Wyobraźnia działa tu nieprzerwanie, podsuwając zniszczone i jakże wiarygodne tło obciążonego siłą wojny Breslau, równolegle skupia fabularny wzrok na najważniejszej postaci – nasączonej niepewnością Madzie, która w gąszczu przeciwności, w otchłani brutalnego przeznaczenia, w krążącym nad jej imieniem fatum, nieustannie walczy z legendarną opacznością. Mit o Medei nabiera tu świeżego znaczenia, sprytnie wymyka się ramom tragicznej i jakże okrutnej definicji, można rzec, trudnymi emocjami portretuje się na nowo, ścierając zmąconą niepokojem teraźniejszość z najbardziej bolesnymi wspomnieniami. Przeszłość upomina się o konfrontację, dodaje otuchy macierzyństwu, jednocześnie wymaga osobliwych, momentami wręcz uroczo szamańskich praktyk, próbuje na nowo pobudzić dziecięce zaufanie. Dla odbiorcy to niesamowite przeżycie – świetnie wplecione w ogłuszający przedział powojennej historii, naznaczone obawą o zdrowie oraz bezpieczeństwo zaprzyjaźnionych twarzy, muśnięte goryczą niesprawiedliwości, intrygujące, barwne, dramatyczne dosłownie w każdej stronie. To kobieca siła i determinacja stają się tu uczuciową dominantą – na przekór zaznanym cierpieniom oraz narzuconym bezdusznie rozstaniom, mimo popękanej duszy i nieznanej sobie tożsamości siebie, bez głuchych spojrzeń na wydumane mitologią przepowiednie.
Porywająca siłą naruszonych wzruszeń, dramatyczna, piękna i niezapomniana – to absolutnie wyjątkowa podróż po niespodziewanych wstęgach ludzkiego przeznaczenia. Fabularnie osadzona w brzemieniu brudnej powojennej codzienności, w przekazie tworzy inspirującą fotografię kobiecej wytrwałości. Odwaga słów, determinacja, heroiczność nasyconych niepewnością dni, instynktowna miłość – to wszystko składa się na obraz niezłomnej i wyróżniającej się kreacji. Magda Knedler przenikliwie i pobudzająco wdziera się w obrane realia historyczne, sugestywnie burzy mitologiczne przeznaczenie swojej zatroskanej bohaterki, z czułością pozwala Medei zawalczyć o zaszycie niemiłosiernie rozszarpanych więzi.
_____
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Zwierciadło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.