"TA DZIEWCZYNA" - MICHELLE FRANCES | Czy to na pewno jest ta jedyna?
Była już Dziewczyna z sąsiedztwa, później Dziewczyna z pociągu, Dziewczyna w walizce, a nawet Dziewczyna, która igrała z ogniem. Kobiety ponad wszelką wątpliwość dobrze czują się na okładkach książek, a ich domeną najwyraźniej stały się te tytuły, których fabuła nasączona jest chaotycznymi emocjami. Thriller psychologiczny Ta dziewczyna to kolejny przykład kobiecego trendu okładkowego, ale Michelle Frances wyraźnie odcina się od sztampowego przydziału gatunkowego i dostarcza czytelnikowi coś więcej – odpowiednio zarysowaną, pomysłową i bezsprzecznie dosadną analizę działania ludzkiej zazdrości. Okazuje się bowiem, że czasami wystarczy dosłownie zalążek egoizmu, aby obudzić w sobie nadzwyczaj parszywe demony.
Mężczyzna z przyszłością, nadopiekuńcza matka, a także wyjątkowo ambitna młoda kobieta. Podobny układ znany jest z wielu utworów literackich, a jednak Michelle Frances podjęła rękawicę i na łamach swojej debiutanckiej powieści pokazuje, że ma własny pomysł na fabularne utrwalenie popularnego schematu. Laura jest dojrzałą kobietą, która w życiu osiągnęła niemal wszystko. Jej produkcje telewizyjne cieszą się dużą popularnością, prywatnie jest małżonką z długoletnim stażem, a jej dwudziestotrzyletni syn Daniel wyrósł na przystojnego, inteligentnego i zauważalnie taktownego młodego mężczyznę. Poukładane życie Laury zmienia się drastycznie, gdy Daniel poznaje swoją nową dziewczynę. Cherry jest piękną, bystrą i rezolutną kobietą, która marzy o lepszym życiu. Daniel zdaje się być dla niej partnerem idealnym, dzięki któremu dziewczyna może wreszcie poznać świat upragnionego luksusu. Laura pragnie zaprzyjaźnić się z wybranką syna, ale nie może oprzeć się wrażeniu, że pobudki Cherry wykraczają poza sferę szczerych uczuć. Coraz wyraźniej tląca się iskra zazdrości popycha Laurę do wymyślenia kłamstwa, które uruchamia lawinę niezwykle perfidnych zdarzeń…
Zaproponowany przez autorkę prolog niezaprzeczalnie zwiastuje fabularne czarne chmury. Niby nie pada w nim żadne złowieszcze zdanie, nie ma w nim także drastycznych scen, ale jest on na tyle wyważony i zagadkowy, że czytelnik automatycznie odbiera sygnał, iż na łamach tej powieści można spodziewać się iście niepokojących wydarzeń. Ta wstępna i dość charakterna myśl ulatnia się dość szybko, gdyż późniejsze epizody pozwalają sądzić, że Ta dziewczyna nie do końca słusznie została skategoryzowana jako thriller psychologiczny. Akcja rozwija się tu mało dynamicznie, autorka wyraźnie skupia się na kreowaniu obsesyjnych myśli, sukcesywnie opisuje też wydarzenia, jakie determinują bohaterki do podjęcia parszywych działań, ale samo napięcie zdaje się stać w miejscu, jest niemal na całej linii umiarkowane. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że o wiele lepszym przydziałem dla debiutu Michelle Frances byłby dramat psychologiczny, z pewnością nie rodziłby w głowie czytelnika zbędnych oczekiwań względem samego gatunku. Ten emocjonalny minimalizm cechuje przede wszystkim pierwszą połowę fabuły, warto mieć to na uwadze i zamiast doszukiwać się w niej wielkich zwrotów akcji, skupić się na rozpoznaniu motywów, jakie rządzą postępowaniem obu kobiet. Czym bliżej zakończenia, tym łatwiej wychwycić wzrost napięcia, nastrój również zdaje się być bardziej burzliwy. Sam finał nie budzi już żadnych wątpliwości – wyczuwalna jest w nim zarówno gęsta atmosfera, jak i niepewność co do zakończenia całej historii.
Michelle Frances zdecydowała się na tradycyjną trzecioosobową narrację, która z jednej strony nie pozwala otwarcie wejść w umysł kobiecych bohaterek, ale z drugiej daje odbiorcy znacznie większą przestrzeń na fabularne domysły i insynuacje. Autorka oczywiście szczegółowo opisuje zazdrosne myśli obu kobiet, ale celowo przedstawia wydarzenia w taki sposób, aby czytelnik regularnie musiał zastanawiać się nad przebiegiem kolejnych scen. To właśnie za pomocą krótkotrwałych, a jednak sumiennie dawkowanych zagadek, wytwarza się tu swoista aura niepewności, która bez wątpienia pozwala odbiorcy czytać książkę z niegasnącym zaangażowaniem. Nie bez znaczenia jest także świetnie zarysowana obsada, dzięki której wspomniana przed momentem niepokojąca atmosfera staje się z każdą stroną lepiej wyczuwalna. Michelle Frances stawia na silne kobiece charaktery, jej bohaterki są mocno zdeterminowane, rządzą nimi wyraźnie egoistyczne pobudki, a ich perfidne działania bezsprzecznie można nazwać obsesyjnymi. Obie kobiety manipulują niewinnym mężczyzną i gotowe są ostro nadszarpnąć definicję moralności, aby ostatecznie odgrodzić go od tej drugiej. To właśnie poprzez kreację kobiecych postaci autorka pokazuje, jak bardzo bezwzględna może okazać się ludzka zazdrość. Laura i Cherry sumiennie nakręcają się do podejmowania parszywych decyzji, ale wystarczy poznać ich życiowe doświadczenia, aby dostrzec, że motyw postępowania każdej z nich tkwi nie tyle w ludzkiej zachłanności, co w wyjątkowo traumatycznej przeszłości…
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Albatros.
Recenzja w pigułce
Debiut Michelle Frances to pokaz działania perfidnej ludzkiej zazdrości, która nie utrzymana w ryzach, prowadzi do skrajnie obsesyjnych zachowań. Chociaż Ta dziewczyna fabularnie bardziej przypomina dramat psychologiczny niż mrożący krew w żyłach thriller, to nie ma najmniejszej wątpliwości, iż jest to powieść intrygująca, którą czyta się nie tylko z przyjemnością, ale też z rosnącym zainteresowaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.