„IDEALNE ŻYCIE MOLLY” – VALERIE KEOGH | Szalenie niepokojąca historia!

Ten moment. Moment, a właściwie okres życia, gdy dorosłe już dzieci wyjeżdżą na studia i pozostawiają po sobie jedynie pustkę – tak zwany syndrom opuszczonego gniazda, z którym choć przez chwilę boryka się niemal każdy stęskniony rodzic. Odchowane dzieci, spłacone kredyty, regularne spotkania towarzyskie – ten okres zdaje się być wręcz idealny na życie pełną parą, ale czasami coś psuje ten wyidealizowany obrazek. Właśnie w takim momencie poznajemy bohaterkę powieści Idealne życie Molly i nie trzeba długo czekać, aby spostrzec, jak bardzo szalony, paskudny i przede wszystkim niebezpieczny los, przypisała jej w udziale autorka, Valerie Keogh.

Pierwsza połowa to pięknie zaaranżowany proces usypiania czujności czytelnika. Pierwotnie historia zdaje się bowiem zaskakująco spokojna, momentami wręcz beztroska, a z pewnością mocno obyczajowa. Autorka nigdzie się początkowo nie śpieszy, każe powoli odkrywać myśli bohaterki, wyłapywać jej zdziwienia i analizować kolejne wątpliwości. Do czasu. Do chwili, gdy fabuła zauważalnie przybiera kształt rasowego thrillera. Akcja może nie przybiera wielce na tempie, ale na pewno staje się bardziej tajemnicza, charakterna i niepokojąca, momentami wręcz dziwnie szokująca – fabuła bez dwóch zdań wciąga i nie daje łatwo zasnąć. Po drodze można mieć tu szereg rozmaitych podejrzeń, emocje również sukcesywnie rosną, ale co ważne, autorce udaje się wypracować takie rozwiązanie, które może znacząco namieszać w głowie. A już z pewnością może przerazić.

To nie jest lektura dla każdego. Zaryzykuję wręcz stwierdzenie, że zaproponowana intryga może nużyć wytrwanego miłośnika gatunku, szczególnie nastawionego na potok silnych wrażeń. To nie jest mrożący krew w żyłach dreszczowiec, to raczej delikatny thriller psychologiczny, zbudowany na solidnym obyczajowym fundamencie. Warto wspomnieć, że to mocno obyczajowe tło, choć fragmentami zdaje się subtelnie umykać ramom racjonalności, w oczach odbiorcy staje się wartościowym materiałem do poważnych dyskusji o podłożu rodzinno-społecznym. I właśnie ten merytoryczny wkład fabularny, finalnie okazuje się największym atutem powieści pani Keogh. 

Szalenie niepokojąca historia! Początkowo bardzo spokojna, fabularnie umiarkowana, a w odczuciu wręcz mocno obyczajowa. Aż do momentu, gdy nieoczekiwanie przybiera kształt prawdziwego thrillera i zaczyna drążyć skałę w zagmatwanych myślach głównej bohaterki. Idealne życie Molly to wyjątkowo charakterna powieść, z pewnością mocno tajemnicza, osobliwa, wciągająca i niebezpieczna. I trudna do rozwiązania – tu naprawdę niełatwo odczytać jest zamiar autorki! Finalne sceny bezsprzecznie szokują, przerażają i potęgują potrzebę społecznej dyskusji. Czuję, że ten tytuł na długo osiądzie w mojej głowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger