„NAJWYŻSZY CZAS ZNÓW ZAPALIĆ GWIAZDY” – VIRGINIE GRIMALDI | Do tego kampera aż chce się wrócić!

Życie czasami stawia pod murem. Nie pokazuje właściwej drogi, nie wskazuje najlepszego kierunku, nie daje nawet skromnej podpowiedzi, co zrobić, aby przetrwać najgorsze. Czasami najlepszą decyzją okazuje się ta najmniej racjonalna, może nawet szalona, a z pewnością niesiona chwilą. Spontaniczna ucieczka od dobrze znanej codzienności... Właśnie taką historię przedstawia Virginie Grimaldi w niezwykle inspirującej powieści Najwyższy czas znów zapalić gwiazdy.

Wystarczy kilka stron, aby odkryć piękny zabieg narracyjny, o jaki pokusiła się autorka – Virginie Grimaldi oddaje bowiem głos trzem wyjątkowym bohaterkom, każda z nich relacjonuje zatem wydarzenia samodzielnie, wzbogacając je o własne przemyślenia, emocje i małe, często słodkie tajemnice. Opowieść życiowo pogubionej i wyraźnie przemęczonej Anny przeplata się tu z mocno uczuciowymi kronikami siedemnastoletniej Chloe oraz uroczymi wpisami do pamiętnika, który z zaskakująco dojrzałą ikrą, prowadzi dwunastoletnia Lily. I nie ma co ukrywać, to właśnie zapiski rezolutnej nastolatki, okazują się najbardziej czarującym akcentem, taką fabularną wisienką na torcie, przy której zwyczajnie trudno się nie uśmiechnąć. Bo trzeba przyznać, że Lily nie tylko trafnie analizuje otaczającą ją rzeczywistość, ale wzbogaca ją też o nader zabawne, niekiedy wręcz szokujące spostrzeżenia.

To niewiarygodne, z jaką lekkością udaje się autorce przemycić do tej historii tyle pięknych treści. Pod powłoką spontanicznej wycieczki, pełnej losowych zdarzeń, niespodziewanych spotkań i zachwytów nad urokami Skandynawii, czytelnik sukcesywnie odkrywa wachlarz rodzinnych wartości, eksplorując obszar samotnego macierzyństwa i sercowych zmagań z mało ekscytującą rzeczywistością. Ale nie tylko. Przemierza też różne etapy kobiecej wrażliwości, zaczynając od tej nastoletniej, jeszcze nie naruszonej brudem życia, a przy tym zaskakująco dojrzałej, poprzez tę prawie dorosłą i szukającą drogi do właściwych uczuć, kończąc na matczynej, mocno doświadczonej, wyraźnie zatroskanej i zauważalnie potrzebującej bliskości. To przygoda pełna ukrytej miłości, szalonej odwagi i humoru, który wielokrotnie okazuje się lekiem na całe zło.

Tak zwyczajnie się zaczyna, tak lekko i niepozornie… A przecież to wielka historia! Absolutnie czarująca, skrajnie życiowa i refleksyjna, a przy tym szalenie wartościowa. Najwyższy czas znów zapalić gwiazdy to nie tylko spontaniczna wycieczka po niezwykłej Skandynawii, to przede wszystkim podróż szlakami samotnego macierzyństwa, kobiecej wrażliwości, wyjątowej przyjaźni i tak bardzo potrzebnej bliskości. Książka otulająca rodzinnym ciepłem, pięknie zobrazowana i zaskakująco zabawna – do tego kampera aż chce się wrócić!
_____
Recenzja we współpracy z wydawnictwem Sonia Draga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger