AUTORSKIE ABC | Twórczość Remigiusza Mroza

Twórczość Remigiusza Mroza obserwuję bacznie od kilku lat i chociaż nadal nie przeczytałam wszystkich książek – mam na koncie dokładnie 16 sztuk – to i tak udało mi się stworzyć całkiem spójny obraz dorobku literackiego popularnego pisarza. Jaka jest prawda o powieściach Remigiusza Mroza? Przekonajcie się sami, lecz ostrzegam – ten wpis nie jest do końca poważny.


Jakie atrybuty przeważają w prozie Remigiusza Mroza?

NIESPODZIANKA W LODÓWCE
Mróz, wszędzie Mróz, niektórzy nawet sądzą, że polski pisarz wychodzi im codziennie z lodówki. A przecież lepiej, aby Mróz wychodził z lodówki, niż przykładowo z piekarnika, czy nawet rozgrzanego pieca. To by dopiero było szaleństwo! Popularność Remigiusza Mroza rośnie z książki na książki, a zatem naturalnym jest, że wszelkie nowinki o jego książkach, rozchodzą się po mediach, niczym news o świeżo opublikowanym zdjęciu Ani Lewandowskiej. Tak wygląda medialna rzeczywistość więc zamiast szumnie narzekać na wszechobecność Mroza, warto docenić fakt, że polski rynek wydawniczy, wreszcie zaczyna nabierać rozpędu.

JĘZYKOWA BRZYTWA
Myślisz, że Remigiusz Mróz ogranicza się do oklepanych wulgaryzmów? Nic bardziej mylnego i niech za przykład posłuży tu postać Joanny Chyłki. Pani mecenas to królowa prawniczego żargonu – ostra, bezpardonowa i stuprocentowo uszczypliwa, przy której nawet cięte riposty Kuby Wojewódzkiego, okazują się mało chwytliwe. Jej kontrowersyjne wypowiedzi są nie tylko dosadne, perfidne i wulgarne, ale też pomysłowo zmetaforyzowane – jeżeli zatem myślisz, że na co dzień ociekasz sarkazmem, przy tej bohaterce prawdopodobnie poczujesz suszę we własnym słownictwie.

DZIAŁAJ WYOBRAŹNIO, CZYLI...
CHYŁKA BEZ TWARZY ORAZ BEZIMIENNE KORMACZYSKO
Może Cię to zaskoczy, ale chociaż zostało już wydanych sześć tomów serii z Joanną Chyłką, to nadal nie wiadomo, jak wygląda główna bohaterka. To nawet zabawne, bo jak Polska długa i szeroka, tak i wyobrażenia czytelników okazują się naprawdę różne. Jedni widzą w Chyłce kobietę z krótkimi włosami – taką w stylu Sharon Stone, inni brunetkę o długich włosach, a jeszcze inni – blondynkę z długimi włosami upiętymi w elegancki kok. Co ciekawe, nawet sam autor wyznał, że kwestię wyglądu Chyłki pozostawia wyobraźni czytelnika. Podobna ciekawostka dotyczy braku imienia jednego z moich ulubionych bohaterów – Kormaka. Poszperałam nieco w czeluściach internetu i zauważyłam, że niektórzy wskazują imię Piotrek, ale osobiście nie pamiętam, aby gdziekolwiek padło imię tego bohatera.

TO SADYSTA! I MORDERCA! I… WYBAWCA!
Czas na fabularne ostrzeżenie. Bohaterowie Remigiusza Mroza mają odgórnie przechlapane. Pobicia, wypadki i tortury, a także gwałty, morderstwa i opętania – Mróz nie oszczędza nikogo, a już na pewno nie tych, których powinien darzyć największą sympatią. Tak, pierwszoplanowa obsada obrywa najbardziej i nierzadko można odnieść wrażenie, że autor zwyczajnie lubi pastwić się nad swoimi postaciami. Niektórzy nie powinni już dawno żyć i możliwe, że nie żyją (taka zagwozdka dla tych, co twórczość Mroza mają przed sobą), ale musisz wiedzieć, że gdy na myśl przychodzą słowa „Goodbye, my character” – dopiero wtedy autor zaczyna odczuwać litość. 

TYLKO JEDEN KIELISZEK, EWENTUALNIE DZIESIĘĆ
Ponad dwadzieścia lat temu Jo Nesbø stworzył pewnego genialnego śledczego, którego problem z alkoholem zaakceptowały miliony czytelników na całym świecie. Poza słynnym Harrym Hole powstało mnóstwo kolejnych uzależnionych od czegoś bohaterów i mogłoby się wydawać, że wszelkie słabości nie są już pożądane na rynku literackim, a jednak taki mentalnie osłabiony bohater nadal może zrobić prawdziwą furorę. Tak właśnie jest z postaciami Remigiusza Mroza, które potrafią nie tylko upoić się procentami, ale też zabawić z pewnym białym gandalfem. Może wydać się to oklepane, zmielone tysiąckrotnie i nudne jak flaki z olejem, ale mam wrażenie, że wykreowany przez Mroza świat, byłby jednak niepełny, gdyby zabrakło w nim tak sztampowych dramatów.

UWAGA! PROSZĘ NIE CHODZIĆ PO MOJEJ SZCZĘCE!
Wyobraź sobie pięknie nadmuchanego balona. Widzisz go? To bardzo dobrze, bo właśnie w niego zrobi Cię Remigiusz Mróz pod koniec niemal każdej książki – tytuł właściwie nie ma znaczenia, może poza jednym wyjątkiem, ale on tylko potwierdza regułę. Możesz oczywiście być przygotowany na wszystko, możesz też być przekonany, że wyprzedziłeś myśli autora w każdym calu, ale uwierz – po finalnej scenie i tak będziesz zbierać własną szczękę z podłogi. Remigiusz Mróz uwielbia generować efekt zaskoczenia i jego spektakularne zakończenia stały się już nawet pewnym standardem.

NOWY DEBIUT – A MOŻE TO JEDNAK MRÓZ?
Gdy na rynku pojawia się zapowiedź nowego debiutu (nawet zagranicznego) i szybko robi się o nim głośno, a jednocześnie autor nie pokazał się jeszcze światu – weź pod uwagę, że może być to właśnie Remigiusz Mróz. Polski pisarz pokazał już swoje umiejętności w tym zakresie i pod pseudonimem Ove Løgmansbø, nie ujawniając się wcześniej, wydał trylogię kryminalną, której akcja dzieje się na Wyspach Owczych.

CIEMNIEJSZA STRONA MROZA
Remigiusz Mróz wydaje kilka książek rocznie i chociaż pracuje nad nimi codziennie, zdarza mu się zaliczać pewne fabularne wpadki. Niektórzy czytelnicy namiętnie notują kolejne błędy, aby później podzielić się nimi ze światem. Tak właśnie powstają dyskusje o jakości prozy polskiego pisarza – robi się zatem szum, jest głośno, a później jeszcze głośniej – czujesz to? Wychodzi na to, że osoby, które tym niecnym sposobem chcą zniechęcić do twórczości Remigiusza Mroza, sami nakręcają jego popularność. W końcu nieważne co piszą, ważne aby pisali. A podchodząc do tematu poważniej, sama dostrzegłam kilka błędów i może zaskoczę, ale… przeżyłam i mam się dobrze. Nie jest to literatura faktu więc dopóki popełnione gafy nie psują fabuły, dopóty moja satysfakcja pozostaje niezmienna. 

MOZAIKA GATUNKOWA
Ktoś zarzucił Tobie hasło, że Mróz słynie z kryminałów? Tak, to prawda, jego górska seria z Forstem naprawdę robi wrażenie, trylogia z Wysp Owczych również jest godna polecenia, ale kryminał to jedynie kropla w morzu twórczości Remigiusza Mroza. Znajdziesz tu także thrillery prawnicze, thrillery psychologiczne, powieści historyczne, horror, kryminały historyczne, a nawet fantastykę. Do wyboru, do koloru – dla każdego znajdzie się odpowiednio mroźny kąsek.

***
Czy któreś z wymienionych atrybutów przekonują Was do twórczości Jo Nesbø, a może znacie już twórczość Remigiusza Mroza? Które książki czytaliście? Dajcie znać, jakie inne cechy przychodzą Wam na myśl?


31 stycznia 2018 na rynku pojawi się kolejna książka Remigiusza Mroza – Nieodnaleziona. Macie w planach ten tytuł?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger