"WIĘKSZOŚĆ BEZWZGLĘDNA" - REMIGIUSZ MRÓZ | „...polityka nie jest twixem.”

Świat polityki nie przywykł do wybaczania słabości. Za kulisami zmanierowanych debat telewizyjnych, głośno i otwarcie publikowanych wypowiedzi oraz wyszukanych kampanii przedwyborczych stoją bowiem rutynowi wyjadacze, którzy gotowi są wykonać najbardziej haniebne ruchy, aby skutecznie uniemożliwić innym drogę do politycznej władzy. Właśnie w tak plugawym środowisku toczy się akcja Większości bezwzględnej – fabularnej fikcji politycznej Remigiusza Mroza, stanowiącej kontynuację niesamowicie angażującej powieści Wotum nieufności.

Polska arena polityczna właśnie przechodzi poważny kryzys. Polityk, który szczerze liczył na przejęcie władzy, trafia do szpitala, gdzie musi zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. Sytuacja w kraju zdaje się być dramatyczna, ale najgorsze dopiero się zbliża. Krótko przed zaplanowanym w Polsce szczytem międzynarodowym, do służb specjalnych dociera informacja o możliwym zamachu terrorystycznym. Prezydent Daria Seyda traktuje ostrzeżenia z należytą powagą, ale jednocześnie ma wobec nich szereg uzasadnionych wątpliwości – informacja o planowanym ataku nie pochodzi bowiem od politycznego sojusznika, a międzynarodowego przeciwnika. Pani prezydent ma przed sobą wyjątkowo trudne zadanie, ale możliwe zagrożenie to nie wszystko – Seyda musi jednocześnie walczyć o własną reputację, którą ktoś pieczołowicie próbuje zniszczyć…
Mogłoby się wydawać, że Większość bezwzględna przyniesie odbiorcy jedynie mniej lub bardziej emocjonujący opis politycznych przepychanek, ale nic bardziej mylnego. Remigiusz Mróz od początku utrwala jasny przekaz – W kręgach władzy to seria nieobliczalna, w której przewidywalność zdarzeń po prostu nie istnieje. Nawet największa dawka skupienia, szeroka perspektywa, czy umiejętne wiązanie przedstawionych faktów, nie mają szans w starciu z wybuchową wręcz pomysłowością autora. Ten człowiek nie blaknie i wyraźnie potwierdza, że ma nie tylko odpowiednie zaplecze merytoryczne, ale też ogromne doświadczenie pisarskie, które pozwala mu w pełni sterować umysłem czytelnika. Autor doskonale zatem wie, jak zakończyć jedno zdanie, aby wyrobić w odbiorcy mimowolną chęć przeczytania kolejnego. Remigiusz Mróz jest jednak nie tylko doświadczonym pisarzem, ale też świetnym obserwatorem aktualnych wydarzeń politycznych oraz współczesnych trendów społecznych. Media społecznościowe, innowacyjne formy marketingu politycznego oraz szeroko pojęta manipulacja – to właśnie te obszary najchętniej porusza autor. Tak treściwa fabuła w oka mgnieniu okazuje się chorobliwie angażująca, mocna i w pełni uzależniająca. Odbiorca może oczywiście udawać, że rozmiecie ten polityczny zgiełk w pył, ale nie ma wątpliwości, że autor ma nad nim dużą przewagę. 
Umiejętnie rozpisane epizody fabularne, stale rosnące napięcie oraz nagminne zwroty akcji, to już niemal dogmat twórczości polskiego pisarza, ale wachlarz mocnych stron jest szerszy i obejmuje także niebywałą konsekwencję w prowadzeniu postaci. Remigiusz Mróz nie przywykł do rozdzielenia łatwych ról więc idąc śladem własnej bezwzględnej wyobraźni, ponownie wsadza głównych bohaterów w sam środek moralnego bagna. Tym razem jednak uderza ze zdwojoną siłą, nie żałując literackiej amunicji. Jego bohaterowie mają zatem w standardzie przewidziane najmniej przyjemne, a z pewnością kontrowersyjne i zauważalnie bolesne sceny. Hauer zmuszony jest uznać własną porażkę i tym samym działać z niższego pułapu, ale jego dramatyczna sytuacja życiowa to także pewien sposób na polityczną regenerację. Zdecydowanie gorzej rozwija się kariera Seydy, która z jednej strony dzierży mocny stołek, z drugiej natomiast musi tańczyć tak, jak zagra jej pewien wyjątkowo niebezpieczny gracz. Kobieta przyjmuje na siebie każdy możliwy cios i dążąc do zmycia z siebie przebiegle zostawionych brudów, zmuszona jest szukać sprzymierzeńców wśród swoich największych wrogów.

Remigiusz Mróz otwiera drugi akt zdemoralizowanego przedstawienia, którego polityczny scenariusz okazuje się manipulacją w pełnym tego słowa znaczeniu. Hipnotyzująca fabuła, niespodziewane zwroty akcji i wreszcie zakończenie, które generuje szok i wprawia w konfuzję, to jedynie wybrane elementy potwierdzające, że Większość bezwzględna to nie tylko emocjonująca powieść, ale też zaskakująco rzetelny obraz politycznego bałaganu. Chociaż seria z pewnością wymaga rozeznania w stworzonym układzie sceny politycznej, to nie ma wątpliwości, że nawet osoba, która polityki na co dzień nie trawi, powinna poczuć jej uzależniający wręcz smak. 

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Filia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger