„NARZECZONA KŁAMCY” – NINA DUNST | To poruszający dramat matczynej bezradności
To nie tylko historia pokrzywdzonej kobiety, to przede wszystkim niesione fabułą ostrzeżenie – to zachęta do ograniczenia zaufania, to boleśnie wrzynające się emocje, to także bezradność wobec męskiej perfidności. Zgodnie z zarysem na skrzydełku okładki, Nina Dunst to postać prawdziwa – celebrytka, architektka wnętrz, agentka nieruchomości i florystka, która za pomocą szokujących przeżyć z własnego życiorysu, przypomina o czerwonych flagach, uprzedza też o konsekwencjach zbyt łatwowiernego spoglądania w okno pozornie dobrych uczuć.
Wiodącym szlakiem okazuje się tu parszywe kłamstwo, któremu nieświadomie ulega główna bohaterka – kobieta niezależna, stanowcza i finansowo samowystarczalna, jednocześnie samotna matka, pragnąca bezpieczeństwa dla ukochanego synka. On zdaje się być wymarzonym dopełnieniem jej małej rodziny – bo przecież w jego słowach wyczuwa się czułość, ma też świetną pracę i cudowną wizję wspólnej przyszłości. Mężczyzna perfekcyjny, a jednak człowiek przeszyty mroczną tajemnicą. Z pespektywy czytelnika łatwo dostrzec jego nieszczerości, z pewnością trudniej wychwycić je w realnym świecie. Bo przecież nikczemna twarz zmyślnie urywa się pod przybraną maską – dokładnie taką, jakiej podświadomie pożąda obrana ofiara. To właśnie próbuje przekazać autorka – przyznając się do własnej naiwności i relacjonując epizody zaślepionej namiętności, utrwala kadry błędnych i jak się okazuje, znamiennych decyzji. Decyzji, które krok po kroku, zamieniają komfortową codzienność w przerażające piekło. Tak budzi się niepokój ludzkiej duszy, tak rodzi się niebezpieczeństwo, tak rozpoczyna się traumatyczna walka o przywrócenie dawnego spokoju. Gdzieś ukradkiem, poruszone zostają także inne motywy, w tym kobieca przyjaźń, niekompletna rodzina, rozstanie, uzależnienie i owiane ciemnością dzieciństwo. To krótka historia, a jednak trzyma odbiorcę w wyczuwalnym napięciu, przywołuje też ważne, wręcz dyskusyjne treści.
Refleksyjna i przede wszystkim szczera przestroga przed zbyt hojnym udzielaniem zaufania. To poruszający dramat matczynej bezradności, to nadzieja na wyrażoną słowami męską doskonałość, to zaakcentowana tu naiwność zauroczonego serca, to także fotografia pogubionej kobiecości. Nina Dunst z widocznym przejęciem porusza się po ciemnych zaułkach swojego życiorysu, świadomie przywołuje własną nieostrożność – tym samym próbuje pokazać, jak łatwo można ulec zgubnym deklaracjom i nieświadomie paść ofiarą niechcianego scenariusza. To historia wielu perfidnych kłamstw – niebezpieczeństwa, które szeptem wdziera się do zadurzonej codzienności i maskuje zuchwałość drugiego człowieka.
_____
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Prószyński i S-ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.