„MIŁOŚĆ MOJEGO (NIE)ŻYCIA” – KIRSTY GREENWOOD | Ta podróż miłosna ma w sobie coś niepowtarzalnego
Jakże poruszająca i nieoczywista okazuje się ta niecodzienna komedia romantyczna! Momentami wręcz nieziemska, uroczo wzbogacona scenami niebiańskiego przeznaczenia, odczuwalnie barwna i zaskakująca. Kirsty Greenwood nie szczędzi swojej pogubionej bohaterce zmartwień, fabularnie wysyła ją aż na drugi świat, niespodziewanie jednak daje jej szansę na rozkochanie wypełnionego szarością życiorysu. Miłość mojego nie(życia) to niewątpliwie unikalna podróż po emocjach ludzkiego zadurzenia – piękna, refleksyjna i angażująca.
To właśnie w przedsionku zaświatów dochodzi do niebywałej, właściwie ponadludzkiej ekspozycji zdarzeń. Jeszcze nieprzetrawiona, a jednak zauważalnie żenująca śmierć, wizualnie obciachowa piżama i wreszcie on – nieziemsko przystojny nieznajomy, którego upragniony pocałunek ma przynieść wybawienie i przedłużyć prozę dotychczas zbyt anemicznego życia. Delphie to kreacja nasączona słodyczą zamierzonej niewinności, egzystencjalna outsiderka, wyraźnie unikająca społecznych zbliżeń, w swych przemyśleniach raczej naiwna i nieco staroświecka, a jednak to właśnie w jej czystej postawie, czają się ważne wartości, z pewnością skrywa się tu zachęta do dostrzeżenia drugiego człowieka, utrwala się też pragnienie do rozpoznania własnej definicji. To powieść spisana z myślą o niewymagającym wieczornym relaksie, niezaprzeczalnie jednak niesie w sobie fajną refleksyjną nutę. Autorce świetnie udaje się tu skorelować przeszyty niebiańską fantastyką motyw drugiej szansy z nieoczekiwanym zadurzeniem kobiecego serca – to dzięki temu połączeniu, historia romantyczna okazuje się nie tylko szalona i rozbrajająca, ale też poważna i zwyczajnie wzruszająca.
Ta podróż miłosna niewątpliwie ma w sobie coś niepowtarzalnego – ten dziwnie proroczy, fabularnie wręcz nieziemski akcent, który dodaje jej fantastycznego i jednocześnie mocno zadziornego charakteru! Historia Delphie może sprawia wrażenie pokręconej, szalonej, z pewnością spontanicznej i nieokiełznanej, a jednak staje się nośnikiem refleksyjnych treści, zachęca do otwarcia się na kreację własnego przeznaczenia, do przywołania ważnych wartości, do głębokiego spojrzenia w potrzeby drugiego człowieka. Kirsty Greenwood subtelnie tworzy tu sekwencję zmiennych uczuć, niejednokrotnie wzrusza i zmyślnie każe się zatrzymać, aby chwilę później rozbawić do żywego. To piękna, wzruszająca i niezaprzeczalnie wyjątkowa komedia romantyczna.
_____
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Kobiecym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.