„ASHES FALLING FOR THE SKY” – NINE GORMAN, MATHIEU GUIBÉ | Namiętność naznaczona nieujarzmioną ciemnością!

Niezwykle przejmująca historia... Tu wszystko zaczyna się od przemożnego, wręcz rozdzierającego smutku – od boleśnie wrzynających się spojrzeń, do których nieuchronnie prowadzą wymowne uniesienia fabularne. Ta mroczna scena na cmentarzu pozostawia mnóstwo pytań, nie potrafi też opuścić zachłannej wyobraźni – bezwiednie staje się atrybutem niechcianego przeznaczenia. Epizodem nasączonym pustką, tęsknotą, odrzuceniem... Właśnie tak siarczystych wrażeń dostarcza Ashes falling for the sky – jedna z najsmutniejszych i najbardziej poruszających powieści tego roku.

"Wziął ode mnie to, co chciał, chwile życia w szczęściu i wolności, by potem delektować się goryczą i upadkiem. Nie chcę, dłużej tego nie zniosę".

To ona pierwsza przywołuje korzenie tajemniczej znajomości – wraca myślami do znamiennej imprezy, dopieszczonej upokarzającą w przebiegu propozycją. To fatalne wspomnienie okazuje się zaczynem kobiecej nieugiętości – wizualnie zdesperowanej i nienasyconej, w rozmowach natomiast dostrzegalnie charakternej i mocno ofensywnej. A przecież Sky ma swoje sekrety – ma dramatyczną przeszłość, która domaga się porządnego przetrawienia. Prestiżowa i wyraźnie konserwatywna rodzina pozbawia jej kreację naturalnej swobody, odziera z młodego szaleństwa. Obrana przez nią narracja okazuje się zatem niezwykle intymna, dotykająca czułych strun, próbująca wedrzeć się w tuszowaną przez niego wrażliwość, ewidentnie złakniona bliskości. W jego perspektywie zdaje się być równie osobista, przenikliwa i spragniona. A przecież to prawdziwy drapieżnik – niedostępny dla nikogo, odczuwalnie zanurzony w poczuciu nijakości, spoglądający na innych z dziwnie przydzieloną transparentnością. To on staje się tu największą tajemnicą fabularną – zawładnięty przez demony, pogrążony w ciemności, naruszony traumą. Gdzieś ukradkiem zwierza się przyjacielowi, rejestruje własne emocje. W jego oczach teraźniejszość miesza się z przeszłością – trudną, bolesną, nieodwracalną... Relacja tych dwojga wydaje się być pozbawiona szans na przyszłość, a jednak nieustannie wyczuwa się w niej namiętność. To historia pełna niezagojonych, wizualnie depresyjnych ran, przeszyta intymnością, napełniona niepokojącą atmosferą.

Namiętność naznaczona nieujarzmioną ciemnością – zatrważająca żniwem jej bolesnych wspomnień, obezwładniająca pragnieniem jego zniszczonego serca. To powieść nadzwyczaj tajemnicza, euforyczna i pełna impulsywnych zdarzeń, w scenach bliskości fotograficzna i zmysłowa. Ten duet autorski zauważalnie próbuje drażnić czytelnika, pozostawia go na skraju fabularnego przeznaczenia, nie pozwala przestać myśleć... Kocham charakter tej nieprzeciętnej historii – pięknie zapisane słowa, soczyste i rozczulające gesty, myśli przesiąknięte smutkiem, przygnębieniem i depresją, wreszcie decyzje wyrażone usilną potrzebą pożegnania niechcianej przeszłości.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Feeria

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger