„WSZYSTKO, CZEGO SZUKASZ, ZNAJDZIESZ W BIBLIOTECE” – MICHIKO AOYAMA | Proza w odczuciu absolutnie refleksyjna, wartościowa, autentyczna i nietuzinkowa

Pozornie zwykła biblioteczna przestrzeń, a jednak niezwykła, może nawet odkrywcza w perspektywie wyraźnie przejętych bohaterów – skadrowana osobistą i raczej nieśpieszną narracją, okazuje się inspirująca i znamienna, z pewnością dodająca potrzebnej pewności siebie. Michiko Aoyama delikatnie zakrada się do pięciu prozaicznych życiorysów, aby rozwiać dokuczliwe wątpliwości i nakierować myśli w odpowiednią stronę. Tym samym, zachęca do lektury wyjątkowych i niezaprzeczalnie motywujących opowiadań.

Przygaszona bezbarwną codziennością Tomoka, rozpoczyna tę refleksyjną antologię z dostrzegalną nieporadnością, ewidentnie stoi na skrzyżowaniu różnorodnych myśli, próbując zdefiniować dla siebie właściwą przyszłość zawodową. W jej opowieści zaszyta zostaje bardzo ważna lekcja – każda praca ma w sobie coś niesamowitego, jeżeli wykonywana jest w odpowiedni sposób, to także pochwała wytrwałości w metodzie prób i błędów, dzięki której można osiągnąć zamierzony sukces. Niesiona stereotypami duma oraz wywyższanie się, to często zgubne atrybuty na drodze do prawdziwego szczęścia. Ryo to także wymowna postać – odbiorca widzi w nim niezwykle wrażliwego pasjonata, który przegląda stare przedmioty, w każdym dostrzegając unikalną historię. W jego przejmującej narracji, ukryty zostaje swoisty przekaz – nie trzeba robić w życiu rewolucji, aby spełniać własne marzenia, ważne jednak, aby nie odkładać ich na "kiedyś", które może nie nadejść. Zaakcentowany zostaje tu również motyw bezpodstawnego oskarżenia o mobbing.

Dla świeżo upieczonej mamy, spotkanie z osobliwą bibliotekarką, okazuje się pretekstem to znalezienia bardziej komfortowego miejsca pracy – takiego, które nieoczekiwanie zjednoczy tlące się marzenia z ważną rodzicielską codziennością. Hiroya także próbuje doszukać się własnego kawałka podłogi. W jego poruszającej opowieści, pod całunem depresyjnej myśli o nieprzydatności, schowane zostają istotne słowa. Nie każde osiągnięcie musi zahaczyć o światowy poziom, nie każdy musi zadowolić duże grono, czasami wystarczy zostać docenionym przez jedną osobę, aby poczuć satysfakcję. Wieńczące ten zbiór opowiadanie Masao to kwintesencja swoistej pustki po zakończeniu pracy zawodowej – pierwsze dni, w których jeszcze trudno uchwycić własne przeznaczenie. Ale to nie wiek stanowi przeszkodę, a wewnętrzne bariery – tu biblioteka pozwala wyartykułować zagubioną wenę, pozwala też nieprzerwanie cieszyć się miłością do wieloletniego zaangażowania w ukończoną pracę.

Każda z tych kreacji stoi na egzystencjalnym rozdrożu, każda szuka enklawy – miejsca zapewniającego potrzebne ukojenie, komfort przyszłości, satysfakcję, może nawet spełnienie dawnych snów. Dla każdej z nich biblioteka, a właściwie pozbawiona uśmiechu, tajemnicza pani Komachi, staje się przysłowiową pomocną dłonią oraz przyjacielskim wsparciem w dokonującej się na oczach czytelnika zmianie. Zastosowana narracja pierwszoosobowa przybiera bardzo intymną i przez to też wiarygodną formę, dzięki czemu można odkryć w niej całe spectrum personalnych znaczeń, wartości i sugestii

Pięć nieśpiesznych i jednocześnie niezapomnianych historii, dla których odpowiedzią staje się inspirująca biblioteczna przestrzeń. Michiko Aoyama ukradkiem przypomina marzenia i żarzące się w duszy aspiracje, za pomocą literackich doznań rozwiewa wątpliwości, przywołuje nadzieję oraz potrzebną każdemu motywację. To proza w odczuciu absolutnie refleksyjna, wartościowa, autentyczna i nietuzinkowa, krótkimi opowieściami natomiast, osadzona w prozie japońskiego dnia. Każda narracja to ważny i uniwersalny przekaz, każda to emocje zagnieżdżone w szczelinach codzienności, każda może okazać się odzwierciedleniem naszych potrzeb.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Relacja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger