„GRA O SERCE” – KATARZYNA BIAŁKOWSKA | Tajemnicza i niepokojąca, a przecież urocza i w zamiarze romantyczna

Piękna, przejmująca i enigmatyczna zarazem. Gra o serce pachnie pasją do muzycznych doznań, pachnie porankami w szkolnej bibliotece, pachnie świeżością jeszcze niezdefiniowanych uczuć, pachnie też nutą zaszytej w niej tajemnicy. Gdzieś ukradkiem wyczuwa się w niej także rozdzierającą woń boleśnie wrzynających się wspomnień. Katarzyna Białkowska nie zdradza tu wszystkiego, świadomie natomiast pobudza zmysły i każe wyczekiwać na kolejny tom, to w nim czytelnik będzie szukał nadziei dla dwóch młodych i zauważalnie pokruszonych serc.

Skylar Gardiner dopiero wgryza się w małomiasteczkowy klimat nowej szkoły – jej kreacja okazuje się prawdziwą łamigłówką, ewidentnie domaga się ostrożnej bliskości. Nasączona wrogą nieśmiałością, wyciszona i zdystansowana, może nawet wystraszona, a jednak momentalnie wpada do szczelin jego codzienności. Zbieżność nazwisk staje się tu zalążkiem niespodziewanej znajomości – relacji zacieśniającej się z każdym emocjonującym spotkaniem. W jej portrecie zasnute zostaje przenikliwe, choć jeszcze mgliste poczucie straty, także silna potrzeba samoakceptacji oraz bardzo ważna rola terapii po przeżytych traumach. Skyler Gardener to postać zgoła inna, wyróżnia się nadmierną czułością na własne zmysły, na jej przyciągający zapach oraz aksamitny, wręcz melodyjny głos. Przystojny, popularny, promienny i zaskakująco ułożony, w kontakcie z nową uczennicą, momentalnie ugina się pod efektem pierwszego wejrzenia.

Zastosowana narracja pierwszoosobowa wypełnia nozdrza osobistym wydźwiękiem wypowiadanych bezgłośnie lub zapisywanych w formie pamiętnika słów, pozwala dokładnie poczuć każdy fragment wrażliwości dwojga zaangażowanych tu bohaterów, nie zdradza jednak wszystkiego, kierując uwagę w stronę obsesyjnego charakteru jego zadurzenia. Dla niego to niezaprzeczalnie wyzwanie dla naruszonego serca, dla niej to konfrontacja z niedopowiedzianą przeszłością. Autorka poświęca wrażeniom osobliwe porównania i niezapomniane słowa, pozostawiając odbiorcę z przepięknymi cytatami. Szeptem wkrada tu także regularne nawiązania do Ojca chrzestnego, utrwala miłość do koszykówki oraz do muzycznych barw, przeciera symboliczny charakter Halloween, przybliża także znaczenie sycylijskiego pioruna – to właśnie te elementy dodają powieści nadzwyczajnego kształtu. Alarmująca końcówka natomiast, pozwala dojrzeć w tej historii intencjonalną ciemność, która dopiero ujrzy światło dzienne.

Tajemnicza i niepokojąca, a przecież urocza i w zamiarze romantyczna – historia bliskości, która dzień po dniu wdziera się w codzienność bohaterów, ujawniając słodkie i fascynujące, wręcz obsesyjne nuty zapachowe. To uczucie uzależnia zmysły dosłownie od pierwszych niewinnych stron. Jego charyzma i promienność uderzają w jej wyraźną niechęć, próbują przebić się do zaszytej głęboko intymności, odkryć dokuczliwe blizny i ukoić nieprzerwanie świeży ból, warstwa po warstwie wedrzeć się do najczulszych strun jej uszkodzonej wrażliwości. Katarzyna Białkowska utrwala piękne słowa i uniwersalne treści, docenia motyw pierwszego wejrzenia, nie zapomina jednak o dojmującym smutku i przeszywającej definicji straty.
_____
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Jaguar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger