„LATO O SMAKU MIŁOŚCI” – EDYTA ŚWIĘTEK | Konfrontacja z dawną namiętnością i wewnętrzna walka z poczuciem życiowej bezradności

To zauważalnie lekka, przyjemna i raczej niezobowiązująca lektura, choć skrywa w sobie także wartościowe treści. Dni obciążone niepełnosprawnością, wymowne tęsknoty i wreszcie prawda o przywołanej szeptem namiętności – Edyta Świętek wdziera się do dwóch wyraźnie niespełnionych serc, aby krocząc fabularnie grząską drogą, pomóc im zapleść pokruszone życiorysy. Lato o smaku miłości to historia dostrzegalnie romantyczna i w swym uczuciowym kształcie raczej spodziewana, której fundamentem okazuje się nie tylko kobieca łatwowierność, ale też ogrom męskiego zrozumienia.

Tu nie ma wielkiego zaskoczenia, tym bardziej nie ma spektakularnych zwrotów akcji, dla czytelnika to przede wszystkim fabuła targana burzą miłosnej przewidywalności. Spontaniczna ucieczka sprzed ołtarza, raptowny powrót do rodzinnego miasteczka i dyskretne wznowienie dawnej znajomości – właśnie w tak szalonych okolicznościach odbiorca spotyka główną bohaterkę. Nie każdemu spodoba się postać Wiktorii – to dusza skąpana niepewnością doznań, temperamentna, targana łatwą w spostrzeżeniu naiwnością, jednocześnie spragniona dojrzałej relacji i fizykalnej bliskości. W jej kreacji naszkicowana zostaje także codzienność z niepełnosprawnością oraz wymowna potrzeba naprawienia relacji z rodziną. Te akcenty zdają się być podstawą do ewentualnych wzruszeń, ale autorka dopieszcza ich nieco refleksyjny smak, także bardziej donośnymi przyprawami. Perfidne kłamstwa, oburzające zdrady, intryga rozkosznie zadurzonych dziadków i nowe uczucie, które ewidentnie chce zostać usłyszane. To jedna z tych historii, w której można doszukać się krótkich filmowych epizodów, przy której kilkukrotnie można się uśmiechnąć, niewątpliwie można się też zrelaksować i odprężyć.

To nie tylko historia niespodziewanych doznań, to także konfrontacja z dawną namiętnością i wewnętrzna walka z poczuciem życiowej bezradności. Może niełatwo pokochać damską postać, której impulsywny temperament ściera się z widoczną naiwnością, ale z pewnością warto docenić szczerość jej uczuciowych pragnień oraz naszkicowany w jej kreacji motyw niepełnosprawności. Edyta Świętek zachęca do odrobiny życiowej refleksji, zaprasza też w podróż do malowniczego miasteczka – to właśnie tam tworzy gorzką przestrzeń dla kobiecych wątpliwości, dla brudnych kłamstw i karygodnych zdrad, tam też aranżuje sceny babcinej przebiegłości oraz delikatnie skadrowanej, choć przewidywalnej fuzji pokruszonych serc.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mando

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger