BOOK TOUR: „JESTEŚ MOJA DZIKUSKO” – AGNIESZKA LINGAS-ŁONIEWSKA | Amor zawisł nad niegrzecznym chłopcem
Młodość niejednokrotnie już pokazywała, że rządzi się własnymi prawami i lepiej dla dorosłych, aby świadomie nie rozpychali się po jej kątach. Problemy, które starszym wydają się błahe i pozbawione wszelkiego rozsądku, dla młodych zdają się być sensem istnienia. Moje pierwsze spotkanie z lekturą Agnieszki Lingas-Łoniewskiej okazało się wędrówką po skrajnie różnych emocjach, które pozbawione kontroli, potrafią jednocześnie ranić i cieszyć ludzkie serce. Powieść zwabiła mnie do korytarzy własnej pamięci i przez kilka dni towarzyszyłam dwójce bohaterów niczym ich najlepsza znajoma, chcąc jednocześnie ochronić dzikość ich uczucia przed egoizmem stronniczych osób.
Po tragicznej śmierci przyjaciółki, mama Anthony’ego przygarnia siedemnastoletnią córkę zmarłej do domu, czym rozpoczyna cykl burzliwych zachowań młodych ludzi. Osiemnastolatek, który od lat buduje własną markę w szkole, szybko traci dla Natalii głowę, a to zaskakuje nawet jego samego. Mozaika uczuć atakuje parę niespodziewanie, jest to jednak dopiero początek niełatwej walki z wiatrakami, którymi okazują się znajomi ze szkoły. Przez powieść przenika młodzieńcza miłość, ale równie odczuwalna jest gorąca namiętność, której bohaterowie poddają się bez reszty. Relację tej dwójki próbują ochłodzić szkolni znajomi, kierując się przy tym wyjątkowo niezdrowymi pobudkami. Dzika miłość walczy nieustannie z ludzką zaborczością, a finał tej potyczki najlepiej poznać samemu.
To nie jest ckliwa historyjka, w której wszystko idzie jak po maśle. Agnieszka Lingas-Łoniewska podeszła bowiem do tematu wyjątkowo bojowo i zagospodarowała czas bohaterów niemal optymalnie. Młodym ludziom nie brakuje miłosnych rozterek, ale większą uwagę przykuwa rozbudowana intryga, jaka ewoluuje z każdą stroną. To, co początkowo nosi znamiona błahej przewidywalności, po chwili przynosi zaskoczenie i wprowadza odbiorcę w wątek kryminalny, którego fragmenty wyrastają jak grzyby po deszczu, dodając szczypty dramaturgii do całej opowieści. Fabuła wpuszcza czytelnika w przysłowiowe maliny, czym zaskarbia sobie jego szybką przychylność. Chwile grozy są stosunkowo rzadkie, czym autorka celowo usypia czujność odbiorcy. Każe skupiać się na łóżkowych relacjach młodych bohaterów, a te nasycone zostały wyczuwalną wręcz cielesnością i dzikim pożądaniem. Sceny erotyczne dodają pieprzu całej historii, dając jednocześnie do zrozumienia, że nie jest to tylko zwykły romans młodych ludzi, a raczej prawdziwa rozkosz, której można im pozazdrościć. Pierwszoosobowa narracja dodaje realizmu, a każda myśl Antka jest przez niego analizowana, co emocjonalnie wpływa także na odbiór powieści.
Autorka zadbała, aby przeciwności losu nie zabrakło i obarcza nimi swoich bohaterów niemal non stop. Wojna, jaką muszą toczyć na co dzień, to nie tylko walka z interesownymi znajomymi, ale przede wszystkim spór z własnymi słabościami. Antkowi przypisane zostały trzy różne twarze i używa ich adekwatnie do sytuacji. Jedna, którą każdy rodzic chciałby widzieć w swoim dziecku, to twarz inteligentnego i wrażliwego chłopaka, który potrafi radzić sobie w dorosłym świecie. Szacunek, z jakim traktuje rodziców, jest wręcz namacalny, a to stanowi chlubę i ozdobę powieści. Oby więcej bohaterów z tak wzorcowymi cechami! Druga twarz nie napawa jednak takim optymizmem i pokryta jest niemałą chmurą snobizmu. Pokazuje, że w chłopaku siedzi dużo negatywnych emocji, a te znajdują niechlubne zastosowanie w agresywnych działaniach. Impulsywność i nerwy Anthony’ego świadczą o jego ogromnej słabości, którą łatwo wykorzystać przeciwko niemu. Ten bohater uczy się kontroli nad sobą, lecz budowana przez lata reputacja szkolna cierpi na tym nieubłaganie. Typowy niegrzeczny chłopiec potwierdza jednak, że drzemie w nim także trzecia twarz, a ta bezceremonialnie odkrywa jego męskość i urok dojrzałej dominacji, co powoduje wypieki na twarzy u bardziej wrażliwych czytelniczek.
Inne cechy przybiera natomiast osierocona Natalia, której wrażliwość, choć początkowo mocno ukryta, wychodzi w każdej sytuacji. Duża ufność dziewczyny wyzwala w niej dzikie żądze i pozwala na łóżkową finezję, jednak poza domem okazuje się wyjątkowo zgubna. Poza tytułową Dzikuską, autorka poznaje czytelnika także z bohaterami, których zachowania są bezsprzecznie parszywe, ale bez ich wkładu, ta historia nie miałaby odpowiednich proporcji moralnych.
Surowość pożądania walczy z początkowym rozsądkiem, ale nie trzeba być alfą i omegą, aby dostrzec finał rozgrywki. Pewna szablonowość nie wszystkim się spodoba, ale to właśnie ona potęguje poczucie zaskoczenia w mniej przewidywalnych scenach. Lekka do bólu historia, jaką zaproponowała Agnieszka Lingas-Łoniewska, potrafi nadać blasku nawet pochmurnemu popołudniu. Wiek odbiorcy nie ma tu żadnego znaczenia. Młodzież znajdzie w postaciach wartościowych i nieprzeciętnych przyjaciół, a dorośli czytelnicy przywrócą do łask lata własnej świetności, kiedy to do zakochania był naprawdę jeden krok. Polecam.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Cyrysi, która zorganizowała akcję Book Tour [regulamin akcji], a także autorce Agnieszce Lingas-Łoniewskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.