„NIE POZDRAWIAM, ETHAN” – WHITNEY G. | Ta namiętność potrzebuje się fabularnie wyżyć!

Miłość uwielbia zapach zgryźliwości. Wielokrotnie zdaje się być wręcz absurdalna lub nieprawdopodobna, rodzi się bowiem w oparach uszczypliwych kłótni, utrwalając tym samym kruchy wizerunek ludzkiej zajadłości. Nic dziwnego, w końcu życie pisze różne scenariusze i tak samo różnie obrazuje piękno najważniejszych uczuć – Nie pozdrawiam, Ethan to fabularna ekspozycja właśnie takich doznań. Tu emocje każą do siebie pisać, mimo iż fizykalnie czyhają dosłownie na wyciągnięcie sąsiedzkiej ręki. Po niesamowitej powieści Twój Carter, Whitney G. otwiera drzwi do drugiego tomu serii Sincerely Yours.

Ten scenariusz można uznać za oczywisty, czytelny i tym samym fabularnie spodziewany, a jednak nie przeszkadza to w delektowaniu się ujmującą relacją głównych bohaterów. Bo przecież to właśnie w długoletniej ironicznej znajomości, zaszyta zostaje nić tej przecudownej opowieści. Tu wszystko zaczyna się bardzo wcześnie, dokładnie w wieku siedmiu lat, gdy pełen entuzjazmu Ethan, ściera się z największym rozczarowaniem swojej małoletniej egzystencji – z nową sąsiadką, kolejną dziewczynką i do tego jeszcze własną rówieśniczką. Tak nawiązuje się zażyłość pełna słodkiego dziecięcego jadu, tak budzi się potrzeba pisemnego kontaktu – wieloletnia wymiana listów to dla wielu niecodzienny, może nawet archaiczny gest, ale nasączona aromatem spisywanych złośliwości, okazuje się atrybutem wyjątkowej więzi, w oczach zainteresowanych nadal niezdefiniowanej, w oczach odbiorcy filuternej i z pewnością przyjacielskiej. On sprawdza się w roli kampusowego samca alfa, Rachel natomiast zdaje się być niezdarna w próbach podejmowanych bliskości. Autorka oddaje tym kreacjom głos, dzięki czemu czytelnik może umiejętnie wkraść się do ich przemyśleń, rozpoznać intencje i nazwać błyskotliwie to, do czego ta dwójka potrzebuje nie tylko zapalczywych wzruszeń, ale też kilku wizualnie żarliwych scen. Tu intymność ukazana jest płomiennie, obrazowo i temperamentnie – wyczuwa się niej iskry prawdziwego pożądania. Ale najważniejsze jest to, co nieuchronnie klaruje się wewnątrz – przyjemne i burzliwe zarazem, niepozbawione także trudniejszych wspomnień.

Ależ ta historia fenomenalnie niesie się po wyobraźni! Przeurocza, soczysta i nadzwyczaj komfortowa – Nie pozdrawiam, Ethan to powieść osadzona zaczepnie w nurcie rozkosznego motywu enemies to lovers, to romans zagnieżdżony subtelnie w scenografii uczelnianych znajomości, w odczuciu czarujący, pikantny i rozbrajający. Ta namiętność potrzebuje się fabularnie wyżyć – musi przepełnić się złośliwościami i nasycić pięknie inscenizowaną nienawiścią, musi wspólnie naszkicować portret własnych nieokiełznanych doznań. Whitney G. wkrada się w zmysły dojrzewających naocznie uczuć, zatapia też żądze w słodyczy upojnych chwil, nie zapomina jednak o gorzkiej stronie ludzkiego życia.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Niegrzeczne Książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger