„BOYLESS. CHŁOPAKOM WSTĘP WZBRONIONY” – J. HARROW | Refleksyjna zachęta do bezinteresownej pomocy…

Powieść w magicznym zimowym klimacie. Napisana z wyczuwalną lekkością, rozgrzewająca i przyjemna, a przy tym pełna ważnych refleksyjnych treści. Boyless. Chłopakom wstęp wzbroniony pozostawia po sobie uśmiech i ciepłe wrażenie, pozostawia też myśl o dobrych gestach. J. Harrow plastycznie porusza się między kreacjami, pozwala na emocjonalne zgrzyty, tworzy wewnętrzne monologi i wkrada się w szalone sarkastyczne spięcia. Tym samym tworzy historię przyjazną dla każdej romantycznej duszy.

Esencją okazuje się tu charakter młodej bohaterki – nasączony aromatem przykładnej empatii, jednocześnie otulony aluzyjną kąśliwością, z pewnością zagadkowy w zarysie niedawnej przeszłości, w sercu natomiast tlący się odczuwalną niepewnością. Tytuł ma tu oczywiste znaczenie – Oliwia ewidentnie szuka odpoczynku od płci przeciwnej, potrzebuje dystansu i przestrzeni dla siebie, wyraźnie chce ochłonąć po świeżo zaznanych smutkach. To kreacja muśnięta medialną popularnością oraz brakiem pełnej uczuciowej satysfakcji – święta w domu ukochanej babci to podążanie za swoistą ostoją, za miejscem ukojenia niespokojnej duszy. Nieco zwariowana narracja dziewczyny przedstawiona zostaje naprzemiennie z relacją znienawidzonego w przeszłości Maksa – z wypowiedzią osobistą i zafrasowaną, wielokrotnie analizującą niezrozumiałe kobiece intencje. I chociaż fabularnie nie ma tu spektakularnych epizodów, autorce udaje się naruszyć ważne motywy. Charytatywna pomoc ciężko chorym dzieciom, niepełna rodzina, brak pełnego rodzicielskiego wsparcia, działalność w mediach społecznościowych – te tematy zaakcentowane zostają najbardziej i to w nich zanurzona zostaje opowieść w nurcie enemies to lovers, potraktowanym tu dość przewrotnie.

Rozczulająca historia. Niewątpliwie uczuciowa, pocieszna i zasklepiająca rany, rozkoszna w podsuwanych regularnie kąśliwościach. J. Harrow subtelnie wkrada się w dwie zauroczone wrażliwości, szeptem dociera do zagubionego dziewczęcego serca, obrazuje kolejne emocjonujące zwarcia, zmyślnie dokucza w szaleństwie kreowanej bliskości. Dużo tu wewnętrznych wątpliwości, jeszcze więcej uszczypliwej słodyczy, na pierwszy plan wychyla się jednak refleksyjna zachęta do bezinteresownej pomocy oraz piękna świąteczna atmosfera – przyprószona nie tylko warstwą białego śniegu, ale także ludzką serdecznością. Przez swą filigranową objętość, książka idealna na jeden zimowy wieczór.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Imagine Books

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger