„TRUP W WANNIE” – DOROTHY L. SAYERS | Zaskakująco efektowny kryminał retro!

Mówi się, że królowa kryminału jest tylko jedna – niezastąpiona i bez wątpienia ponadczasowa Agatha Christie. A jednak nie była to jedyna angielska pisarka, która stworzyła charakterystyczną dla siebie atmosferę zbrodni oraz wyróżniającą się postać śledczego, idealnie zgraną z dawnymi realiami kryminalnymi. Mowa o niesamowitej Dorothy L. Sayers oraz kreacji lorda Petera Wimsey’a, który właśnie podjął się intrygującego zadania – rozwiązania zagadki tajemniczych zwłok, odnalezionych w wannie pewnego szanownego architekta. Taki jest zarys fabularny kryminału o mocno obrazowym tytule, Trup w wannie.

Ta historia niewątpliwie ma swój klimat. Czytelnik otrzymuje wyjątkowe zaproszenie – trafia do lat trzydziestych ubiegłego stulecia, gdzie wraz z osobliwymi kreacjami, przemierza salony brytyjskiej socjety. I właśnie w tej niepowtarzalnej scenerii poznaje głównego bohatera, nadzwyczaj ciekawskiego i błyskotliwego, a przy tym niezwykle ujmującego lorda Petera Wimsey’a, który za sprawą niespodziewanych trupich okoliczności, zaczyna drążyć skałę własnych umiejętności śledczych. Tym samym, przyjmuje rolę detektywa, próbującego nieformalnie rozgryźć sprawę tajemniczego morderstwa. I chociaż samo śledztwo w odczuciu jest raczej mało intrygujące, z pewnością pozbawione szalonych zwrotów akcji oraz szokującego zakończenia, to świetnie dopracowana kreacja lorda, bez dwóch zdań nadaje koloryt tym odczuwalnie szarym wrażeniom.

Czarujący bohater to jedno, ale równie atrakcyjny okazuje się zawarty tu czarny humor – stricte brytyjski, prezentujący arystokrację oraz angielską obyczajowość z wyraźnym przymrużeniem oka. To właśnie ten nieco satyryczny ton powieści najczęściej przywołuje skojarzenia z twórczością Agathy Christie. Trzeba też przyznać, że autorka świadomie dba o szeroki kontekst społeczno-historyczny, czym nie tylko rozbawia czytelnika, ale mimowolnie wzbogaca też jego wiedzę ogólną. I chociaż tor narracji jest oczywisty – wyraźnie nastawiony na rozwiązanie zagadki kryminalnej – to typowe dla autorki angielskie smaczki, z pewnością nadają tej książce wyjątkowego charakteru. Drobnym mankamentem może okazać się natomiast tempo – odczuwalnie wolne, może nawet zbyt jednostajne. Z pewnością jednak pozwala delektować się smakiem całej powieści.

Zaskakująco efektowny kryminał retro! Tajemnicza zbrodnia, czarujący detektyw-amator, swoiste upodobania angielskiej socjety i wreszcie niepowtarzalny brytyjski klimat – to moje pierwsze skojarzenia z książką Dorothy L. Sayers. Trup w wannie to nadzwyczaj szykowna powieść kryminalna, nieco monotonna w treści samego śledztwa i przez to także dostrzegalnie nieśpieszna, a jednak ujmująca stylowymi dialogami, wyróżniająca się, niewątpliwie urocza. Doskonała propozycja dla miłośników klasyki angielskiego kryminału.
_____ 
Recenzja we współpracy z wydawnictwem ZNAK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger