„NADBRZEŻNIK” – JOANNA BAGRIJ | Intryga przesiąknięta gęstą tajemnicą Zachodniego Pomorza…

Kawał mocnego kryminału. Naznaczony zbrodnią nadmorskiego wybrzeża, nieoczywisty w przebiegu złożonego śledztwa, z pewnością przenikliwy i intrygujący, domagający się także czujnego oka. Joanna Bagrij ponownie angażuje doświadczoną aspirantkę, tym razem jednak diametralnie zmienia obraną scenerię. Owiany legendą Nadbrzeżnik przywołuje myśl o nierozwiązanych morderstwach sprzed lat, staje się także oczywistym znakiem zapytania. To niewątpliwie świetna lektura, idealna nawet dla wytrawnego miłośnika gatunku.

Autorka zmyślnie kieruje wzrok w stronę Zachodniego Pomorza, każe przedzierać się przez nierówności morskiej plaży, przez niedopowiedziane znaleziska i wypełnione ciemnością bunkry – to właśnie w takich okolicznościach osadza kryminalną zagadkę, to właśnie tam rejestruje początek enigmatycznej sprawy. Pierwszej zbrodni, inaugurującej seryjny wizerunek tajemniczego sprawcy. Rozgałęziona intryga regularnie wychyla się poza bieżące wydarzenia, swym alegorycznym charakterem przypomina nierozwikłane śledztwo sprzed dwudziestu lat, dla odbiorcy okazuje się zatem osobliwa i wieloaspektowa, z pewnością mocno frapująca. Czytelnik bacznie przygląda się kreowanym twarzom, uważnie obserwuje poszczególne epizody, doskonale wie, że kluczowe odpowiedzi przyniesie właściwe scalenie wszystkich, nawet najdrobniejszych elementów. Każde słowo i każdy gest mogą okazać się istotną podpowiedzią, a tych nie brakuje. Trudna do ujarzmienia liczba kreacji to jedno, fabuła nasączona mylnymi tropami to drugie, ale pozostaje jeszcze nieco chaotyczna narracja – zmieniająca się wielokrotnie, balansująca nie tylko między tradycyjną i pierwszoosobową formą, ale narzucająca także obraz lat dziewięćdziesiątych, dzieciństwa pełne przemocy, w odbiorze traumatyczne, choć w słowach małego chłopca nie do końca jeszcze zrozumiałe. Podejrzane znajomości z bidula, znamienne fotografie, dziwne zachowania i formułująca się ukradkiem prywatność dochodzenia – tak rodzi się poczucie niepokoju, tak też ewoluuje zaangażowanie odbiorcy.

Intryga przesiąknięta gęstą tajemnicą Zachodniego Pomorza – intensywna i solidna w przebiegu złożonego śledztwa, w odczuciu zagadkowa i niejednoznaczna. Joanna Bagrij nie pozostawia złudzeń o seryjnym charakterze sprawcy, każe wnikliwie przecierać poszczególne sceny i dociekliwie przyglądać się każdej zaangażowanej twarzy. Samą zbrodnię zagnieżdża w mrocznych szczelinach nadmorskiego bunkru – w niewyjaśnionej sprawie sprzed dwudziestu lat, w przejmującej dziecięcej narracji, w zacieśniających się podejrzeniach, w doskwierającej aurze przeszywającej niepewności. Tu grunt długo pozostaje grząski, a niebezpieczeństwo wyczuwa się na wielu stronach – świetny, choć wymagający kryminał.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mova

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger