„MEDUZY NIE MAJĄ USZU” – ADELE ROSENFELD | Niezwykle doznaniowa, subtelna i esencjonalna

Już enigmatyczna i jakże delikatna oprawa przyciąga wzrok, z pewnością uwodzi subtelnością i utrwala się w oczach zaciekawionego czytelnika. Równie tajemniczy okazuje się sam tytuł – odziany w metaforę, tym samym symboliczny i intrygujący. Podobnych wrażeń dostarcza sama historia. Odczuwalnie sensoryczna i niesamowicie szczera, tym bardziej autentyczna, iż spisana przeżyciami niedosłyszącej autorki. Meduzy nie mają uszu to powieść nie dla każdego, domaga się bowiem interpretacji i szukania ledwo wyczuwalnych, a jednak istotnych znaczeń.

Adele Rosenfeld snuje tę opowieść z widoczną łagodnością słów – w niektórych scenach nader prozaiczną i zwyczajną, w innych osobliwą lub niespodziewaną. Jednocześnie robi coś pięknego, oddaje bowiem głos wyraźnie zagubionej bohaterce. Narracja Louise okazuje się mocno osobista, wręcz intymna, zauważalnie naznaczona strachem przed nieznaną sobie wizją pooperacyjnej przyszłości. To swoista kreacja kobieca, słysząca i niesłysząca zarazem, z pewnością doceniająca naturalność chwytanych gdzieś wybiórczo słów, z drugiej pełna obaw przed utratą istniejącego, tym samym znajomego słuchu. Wszczepienie implantu zdaje się być koniecznością, a jednak wiąże się z pożegnaniami, nieuchronnie wymusza zgodę na nowe dźwięki, domaga się też czasu na przyswojenie nie zawsze przyjemnego gwaru. Bezradność w zwyczajowych sytuacjach, niepewność wobec przerywanych zdań i niekompletnych wypowiedzi, świeżo zainicjowana miłość i wreszcie trud oczekiwania na wyznaczoną przez lekarzy rzeczywistość – to wszystko składa się na mocno przejmujący proces zrozumienia siebie i poszukiwania własnej tożsamości. Autorka wiarygodnie prowadzi odbiorcę przez codzienność osób głuchych oraz zmagających się z sukcesywną utratą słuchu, buduje uczucia na własnych doświadczeniach, zachęca do odważnego przekraczania barier i empatycznego spoglądania na niepełnosprawność.

Niezwykle doznaniowa, subtelna i esencjonalna, w zaszytym przesłaniu ważna, z pewnością wartościowa i mocno refleksyjna. Nie każdy z łatwością zakradnie się w osobliwość tej powieści, nie każdy poczuje jej wrażeniową wyjątkowość, każdy jednak powinien docenić jej niepodważalną autentyczność – to bowiem historia spisana wyobraźnią i doświadczeniami niedosłyszącej autorki. Adele Rosenfeld oddaje narrację zagubionej bohaterki z wyczuwalną intymnością, utrwala nie tylko duszący, wręcz depresyjny strach przed utratą naturalnego słuchu, ale także przerzedzony w słowach portret codziennej niepewności oraz niesiony odwagą proces definiowania własnej tożsamości.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mova

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger