„NA OBCEJ ZIEMI. NOWE ŻYCIE” – JOANNA JAX | Tu stęsknione serca nieustannie upominają się o swoje.

Niepewność. To zatrważające słowo stało się zapewne częścią wielu życiorysów, egzystencjalnie zagnieżdżonych w mocno niepokojącej historii powojennej. Dla naruszonych koniecznością przesiedlenia jednostek był to niezaprzeczalnie rozdział niełatwego poszukiwania siebie i definiowania własnej tożsamości. Joanna Jax wdziera się właśnie w ten dostrzegalnie niestabilny przedział historyczny i przywołując sfatygowane kreacje bohaterów Sagi wołyńskiej, aranżuje im nową rzeczywistość fabularną.

To zniszczony wojenną zawieruchą Wrocław okazuje się scenerią dla nowej sagi. To jego zakurzona chaotyczna przestrzeń przynosi wątpliwości, smutki i rozczarowania. Nieuchronnie staje się domem, który poza uszkodzoną nadzieją, wymaga przebiegłości oraz wizualnie nieprzyjemnych poświęceń. Czytelnik z żywą atencją wgryza się w plastycznie naszkicowaną tu epokę stalinizmu, sukcesywnie identyfikując w niej te fragmenty, na które autorka inscenizacyjnie kładzie największy nacisk. Problemy z przydziałem lokali dla osób zasiedlających miasto, zatłoczone mieszkania, trudności ze znalezieniem pracy, nieustające limity żywnościowe, konieczność podporządkowania się nowej władzy – tu nie ma miejsca na delikatne emocje, do myśli nieustannie wkrada się strach i rozdzierające poczucie bezsilności. I właśnie w tak niepokojącym chaosie dnia, zakorzeniona zostaje fabuła pełna teatralnych gestów. Bo przecież tu każdy musi scenicznie przybierać pokerowe miny, aby śladem wyrafinowanej gry, wywalczyć dla siebie ochłapy bezpieczeństwa. Bo przecież uczucia nie gasną, w obliczu niespodziewanych zdarzeń, zdają się być wręcz coraz silniejsze i zaciszem przyjacielskiej konspiracji, domagają się wspólnej wolności. Miłość okazuje się tu zdywersyfikowana, nierzadko naiwna lub jednostronna, często zatem nieprzyjemna. Innym razem toksyczna i wymagająca, w swej obsesyjnej bliskości, boleśnie przeszywająca serce. Najbardziej jednak wyróżniają się dwie pożądane strony miłości: ta rodzicielska – zdumiewająca w swym epizodycznym biegu, a także ta jedna jedyna, nieskazitelna, skażona jednak wyraźnie brudami przeszłości.

Piękna, zajmująca, nieprzeciętna – zapisana wiarygodnie goryczą ludzkiej bezradności. Joanna Jax intencjonalnie przywołuje brudy powojennej codzienności, umyślnie aranżuje też różne twarze miłości – to w jej szczerych lub nieszczerych gestach fabularnych, zawiera opowieść pełną niepokojących zdarzeń. Nowe życie to mocno absorbujący wstęp do nowej sagi, to także niezwykle poruszająca kontynuacja uczuć zawiązanych w trudnej wołyńskiej przeszłości. Tu stęsknione serca nieustannie upominają się o swoje. Tu przebiegłość staje się aktem scenicznej nadziei. Tu wyobraźnia działa niemal filmowo.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Skarpa Warszawska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger