„POSŁANIEC” – ALEKSANDRA RAK | Historia naznaczona pięknem ludzkiej serdeczności!

Małe urocze miasteczko, szczelnie zamknięta społeczność i tajemnice ukryte znamiennie w kurzu nadbrzeżnego czasu. Płotki zdają się być eksponatem na mapie wielu podobnych miejscowości, ale otulone potrzebną anielską serdecznością, tworzą także nieoczywistą metaforę ludzkiego dobra. Aleksandra Rak ponownie wraca nad polskie wybrzeże, aby w szumie esencjonalnych nadmorskich fal, poszukać ukojenia dla świetnie sportretowanych w Latarniku dusz. Posłaniec to mocno poruszająca historia, to także pięknie skrojona kontynuacja serii Szept anioła – dla mnie to podróż wyjątkowa, czarująca i nieszablonowa.

A wszystko w scenerii wyśmienitej, nieustannie szkicowanej chłonną wyobraźnią. Tu zimne polskie morze staje się bohaterem niecodziennym – wspierającym przyjacielem, ucieczką i nadzieją, to właśnie morskie uniesienia zdają się przecież szeptać anielskim głosem. Ten nieco magiczny wydźwięk powieści to bezsprzecznie jej ogromny atut – tu nic nie dzieje się przypadkiem, każde wypowiedziane słowo i każda migawkowa scena okazują się fragmentem ludzkiego przeznaczenia. Czytelnik wraca do enigmatycznych Płotek z dużym rozrzewnieniem, dostrzega nacechowane już wcześniej twarze, nieśpiesznie definiuje tytułowego Posłańca, przypominając sobie sukcesywnie strapienia znajomych serc i przywołując zgrzyty wzajemnych zależności. I czuje rozdzierający ich wnętrza smutek – doskonale bowiem wie, że tu jeszcze każdy ma przed sobą uciążliwą drogę, każdy walczy z demonami przeszłości lub kruchością codziennej egzystencji, każdy nadal próbuje znaleźć swoją komfortową przestrzeń. Każdy gubi się w emocjach bolesnych i niewyobrażalnie trudnych. Nieuleczalna choroba, niepełnosprawność, starość, przemoc domowa, bolesne rozstania, samotność – te motywy zaakcentowane są najbardziej i to w nich zatuszowana zostaje najpiękniejsza warstwa. Empatia. Ludzka uprzejmość – tu fragmentarycznie wyniesiona do postaci niemal feerycznej lub wręcz baśniowej, a jednak skradająca serce, wiarygodna i rozczulająca, niejednokrotnie podnosząca na duchu. Bo przecież najwięcej dobroci skrywa się właśnie w drugim człowieku, w jego spojrzeniu i naturalnej życzliwości.

Historia naznaczona pięknem ludzkiej serdeczności – niezwykle ciepła, budująca i esencjonalna w swym sentymentalnym charakterze. Posłaniec to nie tylko zagadkowa postać, to nie tylko przejmujące impulsy dobrodusznych scen, to przede wszystkim powieść zanurzona głęboko w emocjach hermetycznej nadmorskiej społeczności – w troskach zaprzyjaźnionych już wcześniej serc, w różnych obliczach ich codziennej wrażliwości. Tu każdy zdaje się żyć pokłosiem własnej tajemnicy, każdy buduje ukradkiem definicję własnej tożsamości. Aleksandra Rak otwiera wyobraźnię na potrzebę bliskości, rozgrzewa też nadzieję i wiarę w drugiego człowieka.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Flow

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger