„SZÓSTE DZIECKO” – J.D. BARKER | Szalenie intrygujące zakończenie nieobliczalnej serii!

Tu nie ma miejsca na przewidywalność. Każda scena i każdy ledwie napoczęty gest okazują się zamierzoną intencją autora – świadomie założoną pułapką, która wizualnie szaleje w mroku pochłoniętej wyobraźni. Szóste dziecko napawa wielokrotnym zaskoczeniem, staje się nośnikiem doznań kryminalnych i eskalacją możliwości fabularnych – to świetne zwieńczenie cyklu #4MK, mocno charakterne i zdumiewające, nawet jeżeli wrażeniowo mocno przesiąknięte ilością surrealnych zdarzeń.

Przestrzeń tej części wypełniona zostaje dokuczliwą niepewnością. J.D. Barker intencjonalnie drażni się bowiem z umysłem czytelnika, nieustannie podsuwa nowe tropy, manewruje myślami i ogranicza zaufanie, ewidentnie chce wprowadzić zamęt, podrzucić wątpliwości i zgubić właściwe podejrzenia. Tu każdy może okazać się niebezpieczny, nawet najważniejsza postać przybiera zagadkową twarz – uruchamia czujność i burzy dotychczasowe scenariusze, każe ponownie przeglądać w głowie zapamiętane epizody. Intryga niezaprzeczalnie domaga się skupienia, wymaga też dystansu, przywołując temperament fikcji literackiej – autor kilkukrotnie balansuje na granicy prawdopodobieństwa, wprowadza też szerokie spectrum bohaterów, agresywnie gra z wiarygodnością. Można ten zabieg zdefiniować jako niepotrzebny chaos, można też doszczętnie wpaść w jego uzależniające sidła, szczególnie w przywoływane regularnie strony rzeczowego pamiętnika. Naznaczone wciągającą narracją pierwszoosobową, tajemnicze i niepokojące, kształtujące niedopowiedziany dotychczas portret ludzkiego zła. Retrospekcje pozwalają też na potrzebne chwile wytchnienia – akcja bieżąca mknie tu zaczepnie i mocno impulsywnie, uporczywie kwestionując zachowane odczucia.

J.D. Barker mistrzowsko usypia czujność. Odważnie wdziera się w kolejne strony zbrodni, przegryza ludzkie charaktery, ofensywnie zwodzi wiarygodność i ponownie konfrontuje się ze słowami enigmatycznej przeszłości. Czytelnik porusza się tu po niewiarygodnie grząskim gruncie – niejednokrotnie zdaje się skonfundowany przewrotnością wywołanych wyobrażeń, z pewnością napełnia się niepewnością. Szóste dziecko to walka obsesyjnych skłonności, to także szalenie intrygujące zakończenie nieobliczalnej serii – dynamiczne i mocno przenikliwe, frapujące i drażliwe, z pewnością szokujące i nieprzewidywalne.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Czarna Owca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger