„MONSTER. AILEEN WUORNOS. ZROZUMIEĆ SERYJNĄ ZABÓJCZYNIĘ” – CHRISTOPHER BERRY-DEE | Reportaż obrazujący zło w ludzkiej skórze.

Seryjne zbrodnie rzadko są incydentalne. Często odzwierciedlają jedynie brutalne konsekwencje, stają się nieuchronnym efektem dojmującej przeszłości lub świadomie przemyślanej decyzji, które swoje podłoże mają także w przeżytych doświadczeniach. Nie inaczej było w przypadku Aileen Wuornos, autentycznej seryjnej zabójczyni nazywanej Monsterem, choć jak podpowiada treść reportażu Christophera Berry-Dee, przypadek tej nieprawej bohaterki z pewnością nie był jednoznaczny.

Dzieciństwo Wuornos zatrważa skalą bezduszności. Brak niezbędnych relacji rodzinnych, przemoc fizyczna i psychiczna, wyśmiewanie ze strony rówieśników, destrukcyjna samotność oraz przerażająco szybkie rozpoczęcie stosunków seksualnych w celach zarobkowych – właśnie taką Aileen przedstawia czytelnikom autor pracy reporterskiej. Berry-Dee świadomie wraca do wczesnych lat życia znanej zbrodniarki, wielokrotnie prezentuje wypowiedzi samej kobiety i konfrontuje ich smak z przytoczonymi wspomnieniami innych uczestników scen oraz faktami pozyskanymi z akt śledczych. Nie ma tu zatem obszernej interpretacji zdarzeń, ale wyobraźnia odbiorcy sukcesywnie otrzymuje materiał do snucia szerokich domysłów. Tak koszmarne lata dziecięce musiały mieć wpływ na dorosłą postawę bohaterki, ale jednocześnie nie można zapominać o cytowanych w trakcie opiniach psychiatrów, którzy jasno diagnozują, że decyzje zabójczyni były świadome i nie niosły za sobą realnego żalu.

Konstrukcja publikacji zdaje się być czytelna – każdy rozdział to oddzielne morderstwo i tym samym kolejna ofiara. Tu autor celowo oddaje głos AIllen, kobieta zatem samodzielnie przywołuje wydarzenia, które poprzedziły każdą ze zbrodni, sama też relacjonuje przebieg poszczególnych morderstw. Język zbrodniarki jest w odczuciu prosty i nieopierzony, momentami wręcz pretensjonalny lub czysto sarkastyczny. Wuornos od początku przerzuca winę na swoje ofiary oraz okoliczności zdarzeń, nie wyczuwa się w jej opisach żadnej skruchy lub niesionego wewnętrzną boleścią żalu. I chociaż dzieciństwo zabójczyni wywołuje w odbiorcy duże pokłady współczucia, może nawet uzasadnienie dokonanych czynów, to jednak prawnicy byli w tej kwestii jednomyślni – Aileen Wuornos kierowała się przede wszystkim bezwzględnością. W tym obszarze wyczuwa się też jawną stronniczość samego autora, który kierując się przede wszystkim relacjonowaniem czynów, zapomina o mechanizmach, które stworzyły z niej agresywnego potwora.

Reportaż obrazujący zło w ludzkiej skórze. Aileen Wuornos to jedna z najbardziej dyskusyjnych postaci spośród szeregu seryjnych zabójców, odczuwalnie nasączona smakiem toksycznego dzieciństwa, gwałtowna w codziennym pożyciu i nadzwyczaj bezwzględna w popełnianych zbrodniach – Christopher Berry-Dee świadomie eksponuje brutalny życiorys zbrodniarki znanej jako Monster, udostępnia jej wypowiedzi i konfrontuje ich bieg ze świadkami oraz aktami śledczymi. I chociaż praca w odczuciu zdaje się być nieco stronnicza, to nie można odmówić jej rzetelności.
_____ 
Recenzja we współpracy z wydawnictwem MOVA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger