„LATO WIELKIEJ WAGI” – JENNIFER WEINER | Szokująca kompozycja fabularna!

Otulone gorącymi promieniami plaże, przepiękne zachody słońca i niezapomniane chwile pełne romantycznych uniesień – właśnie taki obrazek podpowiada mi wyobraźnia, gdy myślę o typowo letniej lekturze. I dlatego tak bardzo zaskoczyła mnie książka Jennifer Weiner – pod uroczą wakacyjną okładką, Lato wielkiej wagi skrywa historię umykającą ramom błogiego relaksu, w przebiegu niezwykle emocjonalną, wręcz traumatyczną i mocno poruszającą.

Naprawdę trudno przewidzieć sceny, jakich fabularnie dostarcza amerykańska pisarka. Czytelnik obserwuje wydarzenia oczami głównej bohaterki, której relacja – zarówno bieżąca, jak i ta przywoływana w regularnych wspomnieniach – świetnie komponuje się z refleksyjnym charakterem całej powieści. Jako instagramowa influencerka plus size, Daphne Berg idealnie prezentuje nurt współczesnych priorytetów, odbiorca widzi w niej kobietę zafascynowaną kreowaniem własnego wizerunku w sieci, z pewnością ambitną i odnoszącą sukcesy, a jednocześnie sprytnie tuszującą przed światem swoje słabości. Daphne potrafi egzystować w towarzystwie własnych kompleksów, ale wyraźnie dusi ich zapach w głębi własnej duszy. I odczuwalnie boi się otwartej rozmowy. Dlatego tak trudne jest dla niej wyświadczenie przysługi dla dawnej przyjaciółki, nadal kwitnącej, odczuwalnie wytwornej i ponętnej Drue Cavanaugh. To właśnie nietypowa prośba przyszłej panny młodej tworzy źródło zaskakującej w przebiegu historii.

Zbliżający się ślub zauważalnie pretenduje do towarzyskiego wydarzenia lata, czytelnik domyśla się zatem, że przyniesie bohaterom ważne emocje, ale zupełnie nie spodziewa się incydentu, który doszczętnie zmienia kierunek całej powieści. W tej jednej chwili momentalnie gaśnie weselna atmosfera, ulatnia się też uprzednio naszkicowany wakacyjny klimat, zaciera się także smak namiętności, która stanowczo podnosi różnorodność wrażeń. Właśnie ta jedna scena sprawia, że książka staje się tak nieszablonowa, tajemnicza i frapująca. Odbiorca mimowolnie zaczyna bardziej przypatrywać się poszczególnym postaciom, nabiera potrzebnej ostrożności, śledzi zdarzenia z rosnącą ciekawością. I dostrzega, że ta książka to nie tylko historia nietypowej przyjaźni oraz walka z burzącymi pewność siebie kompleksami, ale też prawdziwa pułapka.

Szokująca kompozycja fabularna! Wakacyjna okładka podpowiada letni romans i realnie wyczuwa się tu zapach szalonej namiętności, ale ta książka stanowczo umyka granicom typowej komedii romantycznej. Lato wielkiej wagi to przede wszystkim błyskotliwy i zatrważający obraz ludzkich słabości, to także portret zatraconej w odmętach niedomówień kobiecej przyjaźni oraz bolesny zarys konsekwencji życia w świetle jupiterów. Ta historia fascynuje, przeraża i intryguje zarazem, wskazuje też drogę do właściwych wartości. Idealna nie tylko na lato!
_____ 
Recenzja we współpracy z wydawnictwem Sonia Draga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger