„NIEGRZECZNY PREZES” – WERONIKA JACZEWSKA | Zaskakująco sugestywny romans biurowy!

Korporacyjna codzienność to zaskakująco plastyczny materiał dla romantycznych uniesień. Biuro kusi nie tylko spektakularnymi widokami z wielkich przeszklonych okien, ale też całym wachlarzem barwnych osobowości, często mocno charyzmatycznych, bezkompromisowych i siarczyście obchodzących się z własną zazdrością. I właśnie dlatego biurowe romanse cieszą się aż tak ogromną popularnością. Nie inaczej jest w przypadku Niegrzecznego prezesa, owianego z początku dużą tajemnicą marketingową. Jak się okazuje, ten niespodziewany zabieg wydawniczy idealnie rozpalił ciekawość pierwszych odbiorców.

Historia fabularnie nie jest raczej eksploracyjna – debiutująca tym tytułem Weronika Jaczewska stawia na sprawdzone schematy, stawiając zawodowo uprzywilejowanego mężczyznę w postaci żarliwego zdobywcy, tym samym angażując dobrze prosperującą w firmie kobietę do roli tej anektowanej. Lena szczęśliwie nie jest pozbawioną autentyczności szarą myszką, błądzącą ślepo po świecie dorosłych. Jako bohaterka, ma wpisane w życiorys pewne przeżycia, sukcesywnie zatem walczy z demonami przeszłości, ale jednocześnie zna swoją wartość, ewidentnie lubi też sobie pofantazjować. Mimo regularnych drgań serca, jej kreacja jest wyraźnie otwarta na nowe doświadczenia, tym samym budzi zaufanie i jest naprawdę przyjemna w odbiorze. Odmiennych wrażeń dostarcza męska część tego spektaklu – bajecznie bogaty przystojniak o renomie wytrawnego kobieciarza, w towarzystwie Leny zaczyna wspinać się na wyżyny męskości, aby idąc w ślad własnego pożądania, dosięgnąć obranego celu. Nie da się ukryć, że jest to człowiek korporacji. Kreacja Fryderyka błyszczy fanatycznym materializmem, przez co zdaje się być mniej wiarygodna, ale skrywane głęboko emocje, z pewnością dodają mu szczypty tajemniczości i pożądanego realizmu. Jako postać sceny erotycznej, pan prezes sprawdza się natomiast doskonale.

Otwierając drzwi tej lektury, odbiorca świadomie trafia na spektakl pełen nieskromnej pikanterii. Historia zauważalnie nasączona jest seksem, fizyczną bliskością oraz lubieżnymi w treści gestami – idealnie zatem oddaje smak przypisanego jej gatunku. Sceny erotyczne często wykraczają poza sypialnię, niekiedy nawet poza strefę prywatną, dzięki czemu odbiorca nie tylko raczy się opisem upojnej chwili zatraconych w sobie bohaterów, ale też obstawia, co fabularnie może wydarzyć się za zakrętem. I właśnie ten miarowy element niepewności sprawia, że książka tak ochoczo splata się z myślami czytelnika. Wyobraźnia działa tu zatem na pełnych obrotach.

Niezwykle gorący, a przy tym zaskakująco sugestywny romans biurowy. Historia nadzwyczaj ekspresyjna, bez wątpienia intensywna w scenach erotycznych, mimowolnie działająca na wyobraźnię. Z pewnością pikantna i zmysłowa, świetnie portretująca szaleństwo ludzkich doznań. Naprawdę trudno uwierzyć, że jest to debiut literacki! Weronika Jaczewska świadomie wyłuskuje korporacyjne grzechy i nadaje im mocno soczystego charakteru. Fabularnie Niegrzeczny prezes nie jest może wielce odkrywczy, szczególnie dla miłośnika gatunku, ale bez dwóch zdań stanowi źródło czytelniczej przyjemności. Lektura idealna na lato!
_____ 
Recenzja we współpracy z Wydawnictwem AGORA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger