„SĄSIADKA” – HELENE FLOOD | Mocno tajemnicza, specyficzna, bezsprzecznie intrygująca!
Relacje z sąsiadami bywają różne. Często ograniczają się do przelotnego „Dzień dobry” lub powierzchownej wymiany zdań, czasami jednak okazują się znacznie bliższe, niż podpowiada pierwsze wrażenie. Stają się codziennym rytuałem, może nawet trudną do zdefiniowania potrzebą duszy – dostrzegalnie nabierają poziomu intymności. I właśnie tak głęboka więź powstaje między tytułową Sąsiadką i mieszkającym w tym samym budynku żonatym mężczyzną – cichy romans, który nieoczekiwanie kończy brutalna śmierć…
To nie jest klasyczny dreszczowiec, historia uchwytnie nasączona jest bowiem dramatyzmem i szeroko zarysowaną warstwą obyczajową, wzbogacona dodatkowo o dominujący w kwestii fabularnej wątek kryminalny. Czytelnik poznaje wydarzenia oczami głównej bohaterki, tytułowej Sąsiadki. To właśnie imponująca narracja Rikke nadaje tempo tej powieści – w odczuciu nieśpieszne, spokojne, zauważalnie skupione na ekspresji dojmujących uczuć. Początkowo Kobieta koncentruje się na racjonalnym opisie zdarzeń, wyraźnie próbuje poukładać sobie wszystko w głowie, niejednokrotnie przywołuje też wspomnienia, aby zapoznać odbiorcę z detalami własnych emocji. Z czasem jednak jej relacja staje bardziej wnikliwa, niepewna i przerażająca, momentami niemal paranoiczna i obsesyjna. Odbiorca ma wątpliwości, czy może jej zaufać, wzbrania się przed jakąkolwiek próbą utożsamienia, ale jednocześnie śledzi jej przemyślenia z żywym zainteresowaniem, analizuje jej zachowania, ewidentnie chce wyłuskać z nich jak najwięcej potrzebnych informacji.
Podpatrując rozważania głównej bohaterki, czytelnik nie tylko wizualizuje sobie poszczególne sceny, ale też rejestruje, co w aspekcie fabularnym stanowi tu element wiodący – mam na myśli okrutne morderstwo, którego niepokojący smak, nadaje książce mocno zagadkowego charakteru. Śledztwo sugestywnie skupia się na bliskim sąsiedztwie, dzięki czemu sprawa nabiera pewnej hermetyczności, staje się tym samym jeszcze bardziej intrygująca, tajemnicza i swoista. Z pewnością alarmująca w kontekście więzi międzyludzkich – to właśnie osobliwe relacje sąsiedzkie frapują tu najbardziej. I bez wątpienia stanowią źródło mimowolnych osądów.
Mocno tajemnicza, specyficzna, bezsprzecznie intrygująca – ta historia zatrważa i fascynuje zarazem, intencjonalnie staje się też obiektem porządnej refleksji dotyczącej stosunków sąsiedzkich. Helene Flood wyraźnie skupia się na emocjach głównej bohaterki, tytułowej Sąsiadki. Narracja Rikke w odczuciu jest nieśpieszna i wnikliwa, każe jednak zachować ostrożność – zdaje się bowiem zaglądać w oczy samej obsesji. Sekrety rodzinne, parszywe zdrady i bolesne kłamstwa – te motywy zaakcentowane są tu najbardziej. Świetna książka w stylu domestic noir!
_____
Recenzja we współpracy z Wydawnictwem AGORA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.