„DEMONY OKSYTANII” – TOMASZ SERZYSKO | Historia opętana obezwładniającym poczuciem niepewności.

Nawet najbardziej szalone intrygi kryminalne w biegu fabularnym zaczynają się niewinnie – najczęściej od podrzuconego ukradkiem anonimowego listu, niespodziewanego połączenia lub zdawkowej wiadomości, która mimowolnie pobudza stan zaciekawienia. Staje się zatem haczykiem, na który nieuchronnie łapie się bohater. Tak było z bestsellerowymi powieściami Dana Browna, tak jest też z charakternymi Demonami Oksytanii. To porównanie do autora kultowego Kodu Leonarda da Vinci nie jest przypadkowe – w obliczu zdarzeń ukształtowanych wyobraźnią Tomasza Serzysko, zdaje się być wręcz właściwe i bezdyskusyjne. Ponieważ tu tak samo, dzieje się niemożliwe.

Scenerię dla sensacyjnych wydarzeń tworzy w większości południowa Francja, ale czytelnik nie ma przestrzeni na rozwijanie turystycznych marzeń, w zamian wpada w czeluście brutalnie wyeksponowanych morderstw, których ogniw należy szukać w nurcie zdawkowo odkrywanej historii. Także w swoistych znakach, symbolach oraz mniej lub bardziej znanych atrybutach kościelnych, gdyż ofiarami niechybnie stają się księża. Trzonem charakterologicznym okazuje się on – profesor archeologii na jednej z amerykańskich uczelni. Sprowokowany tajemniczym telefonem i jednocześnie stale napędzany dziwnymi zjawiskami, Oliver Monroe zanurza się w ekstrakcie kolejnych zawiesistych zbrodni, aby krocząc labiryntem szyfrowanych znaczeń, przebrnąć drogę do kwintesencji ich wyjaśnienia. I chociaż wyraźnie boi się dotknąć zła, czyni to z naturalnie wyuczoną przezornością – momentami nadzwyczaj ostrożnie, w innych fragmentach zaskakująco spontanicznie. Nieprzerwanie towarzyszy mu trudny do okiełznania brak zaufania, na tym samym łapie się także sam odbiorca – podobnie nie potrafi rozgryźć, które sceny są prawdziwe, a które stają się jedynie żywym portretem ludzkich złudzeń. Ta intryga obficie nacechowana jest bowiem epizodami racjonalnie niewytłumaczalnymi, siarczyście nasączona też symboliką religijną oraz niecodziennymi spektaklami, odbywającymi się nawet na ludzkim ciele.

Historia opętana obezwładniającym poczuciem niepewności. Scenicznie mocno sensacyjna, mroczna i nieoczywista, odczuwalnie wymagająca maksymalnej czujności oraz koncentracji, także bacznej obserwacji optycznie zdumiewających zdarzeń. Thriller Demony Oksytanii rozchodzi się po zaskoczonych odmętach wyobraźni nadzwyczaj dynamicznie, jednocześnie gwarantuje permanentny brak zaufania do wszystkiego – do bohaterów, do przytaczanych słów, do plastycznie obrazowanych scen. Fabuła przeżarta jest gęstą aurą wdzierającego się w intrygę zła, zdaje się być zatem niebezpieczna, dziwna i psychodeliczna, chwilami wręcz nieprawdopodobna. Idealna dla miłośników ekscytujących wrażeń.
_____ 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem LIRA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger