„ZŁE WYCHOWANIE CAMERON POST” – EMILY M. DANFORTH | Nastoletnia intymność zamknięta w sekwencji boleśnie konserwatywnych zdarzeń.
Nastoletnia młodość to niewątpliwie najbardziej odkrywczy czas w życiu człowieka. Ciekawość nabiera doświadczalnego kształtu, hormony buzują, a serce nieoczekiwanie domaga się pierwszych uczuciowych wrażeń. Ciało również podejmuje inicjatywę – zaczyna dostrzegać nieznane wcześniej pragnienia fizyczne, nieuchronnie zatem wkrada się w zmysły i za ich sukcesywną namową, pozwala zidentyfikować smak własnej seksualności. Złe wychowanie Cameron Post to fabularnie nakreślony bieg tego procesu – wizualnie obarczony okolicznościami trudnymi i zaściankowymi, jawnie bowiem narzucającymi jedyny słuszny kierunek intymnego życia.
Emily M. Danforth aranżuje swą powieść na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku, w przestrzeni optycznie zamkniętej, wręcz początkowo małomiasteczkowej, społecznie natomiast bardzo konserwatywnej, radykalnie zakorzenionej w tradycjach kościelnych i osądzanej obrazowo przez brutalne sąsiedzkie spojrzenia. Jakby niewspółczesnej, a jednak współcześnie nadal boleśnie aktualnej. Nasączonej naganą i odczuwalną niechęcią, może nawet obrzydzeniem do osób przyłapanych na scenach bliskości z partnerem tej samej płci. Autorka robi tu konstrukcyjnie coś fenomenalnego i mocno treściwego zarazem – oddaje głos swej nastoletniej bohaterce, aby to właśnie w jej szczegółowej interpretacji, zasiedlić najważniejsze epizody. Bo chociaż Cameron zdaje się być dziewczyną przeciętną i niewyróżniającą się, to w oczach poruszonego czytelnika, okazuje się kreacją nadzwyczaj ważną i potrzebną. Naznaczona tragedią niewyobrażalną, w sercu młodego człowieka niezaprzeczalnie traumatyczną – śmiercią rodziców. I jednocześnie świeżo zapoznana z homoseksualną naturą własnej intymności.
Odbiorca przedziera się w jej myślach nie tylko przez okres zaraz po wypadku, ale też przez lata liceum oraz czas wymuszonego zesłania do ośrodka wychowawczego Boża Obietnica. I razem z nią, w czeluściach subtelnie odkrywanych doznań, dosłownie warstwa po warstwie, odkrywa wizerunek jej własnej seksualności. I chociaż od początku doskonale wie, że Cameron jest lesbijką, dopiero z czasem uświadamia sobie, jak bardzo zdominowaną przez wymuszone, intencjonalnie pozorowane okoliczności „właściwego” życia. Spostrzega też ogromną zmianę w jej uczuciowym nastawieniu, szczególnie w integralnym przeżywaniu nowych przyjaźni, także spotkań z innymi osobami tej samej orientacji. I dopatruje się czegoś jeszcze – ironicznego humoru, który w nieuchronnym starciu z szeroko ilustrowanym dramatem, staje się nie tylko próbą łapania dystansu przez samą Cameron, ale też zaskakująco przyjemnym elementem lektury.
Nastoletnia intymność zamknięta w sekwencji boleśnie konserwatywnych zdarzeń – opowieść zanurzona świadomie w oparach rodzinnej traumy oraz radykalnych tradycjach religijnych, spisana nieśpiesznie i eksperymentalnie, odczuwalnie skupiona na pragnieniach i doznaniach dojrzewającego naocznie ciała. Złe wychowanie Cameron Post to sfabularyzowany proces stadialnego definiowania tożsamości seksualnej, historia naznaczona dojmującą samotnością i hermetycznym poczuciem bezradności, eksplorowana esencjonalną wrażliwością, jednocześnie szlifowana umiejętnie akcentowanym humorem. Niesamowicie przejmująca, ważna i zwyczajnie potrzebna.
_____
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Feeria Young
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.