Literatura amerykańska
Literatura amerykańska
"BEZWŁAD" - JESSICA BARRY | Przed czym tak naprawdę ucieka Allison?

"BEZWŁAD" - JESSICA BARRY | Przed czym tak naprawdę ucieka Allison?

Jedna z nich ucieka z miejsca katastrofy. Druga usilnie próbuje dociec prawdy. Obie zawzięte, nieobliczalne, ale też autentycznie wystraszone – córka i matka. Obie nie wiedzą o swoich działaniach i to właśnie ta niewiedza najbardziej wpływa na wyobraźnię czytelnika. Bo on niby widzi i analizuje kolejne sceny, a jednak nie wie nic. Nie wie, dlaczego córka ucieka i nie wie, dlaczego jej matka tak bardzo ufa własnej intuicji. Czym jest tytułowy Bezwład w debiucie Jessiki Barry?

DLACZEGO ALLISON UCIEKA?

Allison ucieka z miejsca katastrofy lotniczej. Dla odbiorcy od razu staje się jasne, że ucieczka ta nie jest przypadkowa – to ona jest bowiem zalążkiem intrygi, jaką skrupulatnie zbudowała Jessica Barry. Początkowo zupełnie niezrozumiała, szalona lub podyktowana mocnym szokiem powypadkowym reakcja Allison z czasem nabiera znaczenia, okazuje się bardziej sensowna, przemyślana i przede wszystkim... świadoma. Chociaż można odnieść wrażenie, że ta bohaterka działa na oślep, to nic bardziej mylnego. I właśnie ta widoczna celowość gry sprawia, że czytelnik nieprzerwanie interesuje się losem pozornie zagubionej bohaterki.
ODPOWIEDŹ CZYHA W PRZESZŁOŚCI

Samotna ucieczka, podyktowana wyraźnie wzmożonym strachem, skłania Allison do nieustannego uruchamiania rozmaitych wspomnień. Pojedyncze obrazy z dzieciństwa, jak chociażby ojciec uczący rozpalać ognisko, ale też fragmenty czasu, który zdaje się być tym najbardziej znaczącym dla całej historii – już po śmierci ojca, gdy celowo urwała kontakt z własną matką. Te wspomnienia pozwalają odbiorcy poznać główną bohaterkę i to rysowane w jej głowie epizody z dawnego życia sukcesywnie budują kształt całej intrygi.

ACH TA MATCZYNA ZADZIORNOŚĆ

Matka Allison ewidentnie chce zrozumieć, co stało się z dawno niewidzianą córką. W swoich dociekaniach Maggie okazuje się bardzo ciekawska, stanowcza, nieprzejednana. I bardzo dobrze, bo to właśnie jej kobieca, a właściwie matczyna zadziorność w połączeniu z wymuszoną bezradnością, pchają tę sprawę do przodu. To Maggie Carpenter zaczyna tropić, to ona drąży kolejne skały i to ona wreszcie staje się ważnym elementem szokującej układanki. Kreacja tej bohaterki jest w odczuciu bardzo wiarygodna i realna – jestem przekonana, że w tak niekomfortowej sytuacji, podobnie postąpiłaby niejedna matka.
EMOCJE ROSNĄ...

Sama intryga jest w mojej opinii oparta na dość utartym wątku, można go wyłuskać względnie szybko, ale jednocześnie obudowana jest na tyle logicznie i ciekawie, że momentami można ją określić niemal wyrafinowaną. Co istotne, Jessica Barry proponuje naprzemienną narrację pierwszoosobową. Obie bohaterki samodzielnie relacjonują zatem wydarzenia, dzięki czemu przekaz staje się bardziej osobisty, emocjonalny, wręcz zmuszający odbiorcę do wyrażenia empatii, a przynajmniej utożsamienia się z sytuacją obu kobiet. W tej historii nic nie jest jasne i co ważne, autorce udaje się utrzymać tę dozę niepewności do samego końca. Podobnie, całej lekturze towarzyszy przenikliwy i jakże pożądany dreszczyk emocji, który scala fabułę w naprawdę mocny, niemal filmowy thriller.

„BYŁ SOBIE PIES II” – W. BRUCE CAMERON | Niesamowity pies Bailey powraca jako... suczka?

„BYŁ SOBIE PIES II” – W. BRUCE CAMERON | Niesamowity pies Bailey powraca jako... suczka?

Narracja pierwszoosobowa pełni w literaturze niesamowitą funkcję, wyraźnie zbliża bowiem czytelnika do głównego bohatera, pozwala trafnie zdefiniować drzemiące w nim uczucia i tym samym daje szansę na rozpoznanie usilnie targających nim emocji. Nie inaczej jest z kontynuacją bestsellerowej powieści Był sobie pies W. Bruce’a Camerona, lecz w tym przypadku odbiorca nie poznaje zdarzeń z perspektywy człowieka, tylko obserwuje ich mocno zakręcony bieg oczami wyjątkowego czworonoga. Znany z pierwszej części niesamowity pies Bailey właśnie powraca w nowym wcieleniu, aby wypełnić kolejną psią misję.

Coś jest takiego w książkach o zwierzętach, że nie sposób przebrnąć przez ich treść bez uronienia choćby najmniejszej łzy. Cameron działa w tej materii bezbłędnie, nie pozwala przejść obok przygód Bailey’a na sucho, świadomie przemierza warstwę emocjonalną odbiorcy i poprzez ukazanie wydarzeń z perspektywy śmiałego czworonoga, umożliwia mu zaskakująco rzeczową analizę codziennych zachowań. Najbardziej niesamowite zdaje się być to, że czytelnik widzi znacznie więcej, niż może zobaczyć Bailey w przydzielonym mu przez autora ciele rezolutnej suczki Molly. Osobliwa narratorka nieustannie obserwuje ludzkie zachowania, dostrzega w nich bardzo dużo zależności i stara się zdefiniować je swoim psim umysłem, ale nie zawsze jest w stanie wysnuć właściwe wnioski. Odbiorca często nie potrzebuje żadnej interpretacji. Nie potrzebuje, bo doskonale wie, że to, co w odczuciu psiego bohatera jest tylko dziwnym, osobliwym lub niecodziennym zachowaniem, tak naprawdę jest dramatem, który rozgrywa się na oczach nieświadomego stworzenia.
Nadzwyczaj kruche relacje matki z nastoletnią córką, narastające problemy z akceptacją siebie i związana z tym bulimia, skrajny narcyzm, a także ogólny brak zrozumienia dla wartości międzyludzkich – to najważniejsze obszary, jakie zostają poruszone przez Camerona. Autor niby stwarza ciepłą, przyjemną i tym samym potulną familijną atmosferę, ale nie sposób nie zauważyć, że Był sobie pies II to przede wszystkim lektura moralizująca, refleksyjna i uświadamiająca, a niekiedy także ostrzegawcza. Co ważne, nie jest to, jak można się wstępnie spodziewać, tytuł jedynie dla dzieci. Książka W. Bruce’a Camerona w równym stopniu trafi do młodszego, jak i do bardziej wytrawnego czytelnika. I nie chodzi tu o świeżość samej historii, zauważanie nośny styl, czy zaangażowanego do głównej roli psa. Sukcesem tej powieści jest przede wszystkim uniwersalność zawartego w niej przekazu, tak optymalnie zgranego z treścią fabuły. 

Czy niespokojne życie Molly okaże się dla Bailey’a wystarczające, a może znany psi bohater będzie musiał przybrać więcej wcieleń, aby w całości wypełnić swoje przeznaczenie? Nie mam wątpliwości, że akurat o tym warto się szybko przekonać.


„ZIMOWY ŻOŁNIERZ” - DANIEL MASON | „Kim jesteś, żołnierzu?”

„ZIMOWY ŻOŁNIERZ” - DANIEL MASON | „Kim jesteś, żołnierzu?”

Takich powieści nigdy za wiele. Powieści z wojenną rzeczywistością w tle, które przywołując szereg najróżniejszych dramatów, nieustannie stoją na straży ludzkiej świadomości. Bo chociaż wojna dla wielu zdaje się być czymś bardzo odległym i zakurzonym, to trudno nie zauważyć, że nawet krótkie wspomnienie zatrważających wojennych czasów każdorazowo wskrzesza boleśnie żywe emocje. Zimowy żołnierz Daniela Masona to kolejna wbijająca się w ten nurt propozycja, lecz w tym przypadku tłem okazuje się nie druga, jak można byłoby się wstępnie spodziewać, a pierwsza wojna światowa.

„DLA SAMEJ NAUKI”

W roli głównej osadzony zostaje młody mieszkaniec Wiednia, bezgranicznie zakochany w medycynie i doszczętnie oddany jej naukowym wabikom, taki „niezwyczajny talent do postrzegania rzeczy, które nie od razu objawiają się oku”. Czytelnik szybko dostrzega w Lucjuszu cechy, które wyróżniają go na tle ówczesnych mężczyzn. Pytany, dlaczego poświęcił się medycynie, przywykł odpowiadać, że „dla samej nauki”, nie z powodu wyższych pobudek, czy chociażby poprawienia statusu społecznego. Dokładnie takiego bohatera kreuje Daniel Mason – w towarzystwie raczej nieśmiałego, czasami wręcz milczącego, a w roli raczkującego lekarza zupełnie innego, mocno skupionego i zafascynowanego nauką. 

WIEDZA ≠ UMIEJĘTNOŚCI 

Dość wycofana postawa Lucjusza zaczyna ewaluować, gdy po wybuchu wojny i zaciągnięciu się do wojska, dostaje przydział do urządzonego w ruinach kościoła szpitala polowego w małej wiosce w Karpatach. To właśnie tam – w codziennym boju o życie zwożonych z frontu wschodniego rannych żołnierzy – zaczyna konfrontować zdobytą na studiach wiedzę z praktyką. Jakże trafnie Daniel Mason opisuje wewnętrzne przeżycia bohatera! Posługując się barwnymi i mocno obrazowymi opisami, wskazuje początkową bezsilność młodego lekarza, a także późniejsze sukcesywne wdrażanie się w traumatyczną wojenną rzeczywistość. Przerzucając ciężar myśli na uczucia, pokazuje też fascynację, jaka mimowolnie rodzi się w sercu Lucjusza. Fascynację autentycznością tego miejsca oraz przypadkami medycznymi, o jakich mu się nawet nie śniło. A także zachwyt nad zajmującą się żołnierzami siostrą Margaretą, która mimo braku wykształcenia, potrafi bezszelestnie zamieniać bezradność w czyny. Potrafi ratować ludzkie życie.

„KIM JESTEŚ, ŻOŁNIERZU?”

Nietrudno się domyślić, że w tej przybrudzonej wojną scenerii rodzi się także nieoczekiwane uczucie. Uczucie z początku zupełnie blade, nieczytelne i jakże niechciane, a jednak z czasem coraz bardziej wyraźne, szczere, intrygujące. W relacji tej dwójki dużo jednak zmienia się, gdy w szpitalu pojawia się on – bohater, któremu autor poświęca tytuł powieści. I trzeba przyznać, że Daniel Mason robi to nieprzypadkowo. Całkowicie przemoknięty, milczący i wygaszony – w takim stanie znaleziony zostaje Zimowy żołnierz. Doszczętnie zniszczony czymś, co przyszło mu przeżyć, a jednocześnie zbyt przerażony, aby móc o tym opowiedzieć. Ten bohater jest jak tajemnica, której autor nie zamierza nikomu zdradzić. I to właśnie zawarta w postawie tego żołnierza nić niedopowiedzenia sprawia, że książka nie tyle porusza, co raczej intryguje na całej swej rozpiętości. 


Recenzja w pigułce

Zatrważająca sceneria wojenna, niespodziewane uczucie między niedoświadczonym lekarzem i wyraźnie zdystansowaną siostrą zakonną, a także intrygujący żołnierz, którego zagadkowa postawa całkowicie zmienia oblicze powieści – to właśnie te elementy sprawiają, że Zimowy żołnierz Daniela Masona jest w moim odczuciu książką nie tylko poruszającą, mądrą i przemyślaną, ale poprzez swój enigmatyczny charakter, także mocno frapującą.

"ROZMÓWCA" - CHRIS CARTER | "Hunter uważał, że to woń pozostawiona przez zło."

"ROZMÓWCA" - CHRIS CARTER | "Hunter uważał, że to woń pozostawiona przez zło."

Czy znasz numer telefonu do swojej najbliższej przyjaciółki lub najbliższego Ci przyjaciela? To pytanie brzmi niemal jak archaizm w dzisiejszych czasach, ale to właśnie jego treść dociera do uszu jednej z bohaterek Rozmówcy – najnowszej powieści Chrisa Cartera. Samo pytanie nie byłoby może nadto osobliwe, gdyby nie fakt, że podanie błędnej odpowiedzi oznacza wydanie ostatecznego wyroku na najbliższą przyjaciółkę. Tym razem sprawca nie dyskutuje i nie toleruje ciszy, w zamian pieczołowicie dobiera sobie widza i reżyseruje dla niego skrajnie bolesną, paskudną i niezaprzeczalnie chorą egzekucję…

"CÓRKA KRÓLA MOCZARÓW" - KAREN DIONNE | To on nauczył ją żyć

"CÓRKA KRÓLA MOCZARÓW" - KAREN DIONNE | To on nauczył ją żyć

Człowiek codziennie dokonuje rozmaitych wyborów, zaczynając od zupełnie niewinnych, jak chociażby dobór odpowiedniego ubrania, aż po te znacznie ważniejsze, których przykładem może być wybór życiowego partnera. Niezależnie od wagi podejmowanej decyzji, trudno przewidzieć jej negatywne skutki, a jeszcze trudniej zrozumieć, jak gorzkie konsekwencje może przynieść decyzja podjęta spontanicznie, w afekcie lub za namową człowieka, któremu po prostu dobrze patrzy z oczu. To właśnie mało ostrożny wybór sprawił, że główna bohaterka książki Córka króla moczarów, nieświadomie stała się częścią prawdziwego koszmaru.

"JESTEM ŚMIERCIĄ" - CHRIS CARTER | Jesteście gotowi na kolejny morderczy spektakl?

"JESTEM ŚMIERCIĄ" - CHRIS CARTER | Jesteście gotowi na kolejny morderczy spektakl?

Myślicie, że rozpoznalibyście prawdziwego psychopatę? Zastanówcie się, zanim odpowiecie twierdząco. Historia wielokrotnie bowiem pokazała, że najgorsi zwyrodnialcy potrafią w życiu codziennym przybrać tak empatyczną maskę, iż trudno posądzić ich chociażby o przejście na czerwonym świetle. Zwykli ludzie, których „normalność” aż tryska po oczach, we własnym wnętrzu skrywają niczym nieokiełznaną żądzę posmakowania śmierci. Właśnie tak wyrachowany morderca trafia do najnowszej powieści Chrisa Cartera i bez zapowiedzi zaczyna testować granice ludzkiego bólu. Jesteście gotowi na kolejny morderczy spektakl?

"BAD MOMMY. ZŁA MAMA" - TARRYN FISHER | Kto tak naprawdę jest tu agentem?

"BAD MOMMY. ZŁA MAMA" - TARRYN FISHER | Kto tak naprawdę jest tu agentem?

Niemal każdy komuś zazdrości. Już nawet Owidiusz wiedział, że „u sąsiada zbiory zawsze wydają się lepsze, a jego krowa daje więcej mleka”. Obecnie, w czasach szerokiej popularyzacji mediów społecznościowych, zazdrość przybrała taką postać, że zwyczajnie trudno ją wychwycić. Stała się ona dla wielu naturalna i pewnym sensie nawet motywująca. Wystarczy, że znajoma oznaczy w Endomondo przebiegnięte kilometry, a już w głowie rodzi się impuls do zrobienia własnego dystansu. To jedynie przykład, ale okazuje się on niezwykle trafny i właściwie oddający współczesne myślenie. I tak, jak w przypadku sportu czy podnoszenia własnych kwalifikacji można uznać zazdrość za niemal zdrową rywalizację, tak obsesyjne naśladowanie czyichś zachowań zdaje się być co najmniej podejrzane. Właśnie taką bohaterkę, doszczętnie pozbawioną społecznych hamulców, przedstawia Tarryn Fisher w powieści Bad Mommy. Zła mama

"RZECZ O PTAKACH" - NOAH STRYCKER | Sowa huczy, choć jej nikt nie uczy

"RZECZ O PTAKACH" - NOAH STRYCKER | Sowa huczy, choć jej nikt nie uczy

Mówi się, że sowa huczy, choć jej nikt nie uczy. Wrodzona sowia umiejętność potwierdza gatunkową przynależność, ale podobnym powiedzeniem można obdarować inne ptaki, eksponując ich naturalne zdolności. Wyobraźcie sobie chociażby sznur szybujących po niebie ptaków. Idealnie zgrane, tworzące nieskażony obrazek piękna. Czy jednak zastanawialiście się, dlaczego tak gęsto rozmieszczone, niemal przytulone do siebie stworzenia wiedzą, jak koordynować lotem, aby nie zderzyć się z własnym sąsiadem? Odpowiedzi na to i inne pytania szuka Noah Strycker w publikacji Rzecz o ptakach, która okazuje się nie tylko wartościowym zbiorem ptasich ciekawostek, ale także zaskakującym przeglądem ludzkiego charakteru…
"NIE WSZYSTKO ZOSTAŁO ZAPOMNIANE" - WENDY WALKER | Strach przed nieznanym

"NIE WSZYSTKO ZOSTAŁO ZAPOMNIANE" - WENDY WALKER | Strach przed nieznanym

Niektóre trwają latami, sumiennie odzierając codzienność z radości życia, ale większość z nich pojawia się nagle, atakując bez wcześniejszej zapowiedzi i tym samym zmniejszając chęć do dalszej egzystencji. Przeżyte traumy są olbrzymią niewygodą ludzkiej pamięci, nie można ich bowiem od tak wyrzucić na bruk. Na ratunek chce przyjść medycyna, coraz częściej oferująca pomoc w kasowaniu niechcianych wspomnień. Czy wymazanie z pamięci dramatycznych obrazów może rzeczywiście utorować drogę do społecznej normalności? A może wręcz odwrotnie, staje się motywem niepokoju i mimowolnie rodzącej się obsesji? Medyczny przykład, na szczęście stanowiący płód ludzkiej wyobraźni, opisuje też Wendy Walker w powieści Nie wszystko zostało zapomniane. Łopata jest w rękach psychiatry, teraz czas dokopać się do tego, co pozornie pochowano na zawsze…
"GRÓB MOJEJ SIOSTRY" - ROBERT DUGONI | A może lepiej nie wiedzieć?

"GRÓB MOJEJ SIOSTRY" - ROBERT DUGONI | A może lepiej nie wiedzieć?

Każdego dnia ktoś wychodzi z domu i nie wraca. Tak zwyczajnie, bezszelestnie i bez pożegnania. Może być to nieszczęśliwy wypadek, zaplanowana ucieczka lub porwanie, a w skrajnych przypadkach nawet zabójstwo. Przyczyny zaginięcia mogą być różne, ale nie zawsze los przychyla się do ich poznania. Czasami najbliższa rodzina zostaje jedynie z niepewnością, tak bolesną i wyżerającą codzienny optymizm. Chociaż śmierć wydaje się najgorszym z rozwiązań, to wieloletni brak informacji zdaje się wyjadać człowieka od wewnątrz. Czy można bowiem spokojnie żyć, nie wiedząc, co tak naprawdę stało się z bliską nam osobą? Właśnie tak brutalna cisza staje się wiernym towarzyszem bohaterki, o której niełatwą kreację pokusił się Robert Dugoni w thrillerze o mrocznym tytule Grób mojej siostry. Czy Tracy pozna okrutną prawdę? 

"BEZ SZANS" - MIA SHERIDAN | PRZEDPREMIEROWO

"BEZ SZANS" - MIA SHERIDAN | PRZEDPREMIEROWO

Demokracja, równość i wolność. Te trzy ideały od lat budują markę Stanów Zjednoczonych, ale rzeczywistość często odbiega od pustych sloganów. USA są bowiem krajem wielu skrajności, w którym medialna promocja bogactwa niejednokrotnie przykrywa nędzną i bezosobową codzienność. Mia Sheridan wyprowadza amerykańską biedotę z cienia i tworzy z niej wyjątkowo sugestywną scenerię dla powieści Bez szans. Rozpoczyna się zawzięta gra o lepszą przyszłość, ale jej uczestnicy nie są świadomi przeszkód, jakie na ich drodze postawi niespodziewana miłość. 

"GENIUSZ ZBRODNI" - CHRIS CARTER | PRZEDPREMIEROWO

"GENIUSZ ZBRODNI" - CHRIS CARTER | PRZEDPREMIEROWO

Karty na stół detektywie Hunter!

Zacznij od uruchomienia własnej wyobraźni. Kolejny katorżniczy dzień w pracy wprawił cię właśnie w nastrój widocznego przygnębienia więc dzwonisz do bliskiego przyjaciela, aby namówić go na wspólną eskapadę do pobliskiego klubu. Znasz go od dawna więc doskonale wiesz, że tylko on poprawi ci humor. Pijecie zatem po drinku i bawicie się na parkiecie, celowo żartując z własnych nieudolnych ruchów tanecznych. Uśmiech nie schodzi z twojej twarzy i już wiesz, że ten wieczór jest lekiem na wcześniejszą chandrę. W głowie torujesz sobie rychłe potwierdzenie pięknej przyjaźni, ale nie wiesz jednego… On właśnie na to czekał. Na ten drobny i jakże niewinny gest z twojej strony, który subtelnie ubrałaś w szczery uśmiech. Tak łatwo i nieświadomie wyzwoliłaś to, co siedziało w nim od lat. Ale ty nadal o tym nie wiesz, bo właśnie słodko śpisz na fotelu pasażera w jego aucie. Środek nasenny działa tak, jak to sobie zaplanował. W tym właśnie momencie rozpoczyna się jego rozkosz… 

"MIMO NASZYCH KŁAMSTW" - TARRYN FISHER | PREMIEROWO

"MIMO NASZYCH KŁAMSTW" - TARRYN FISHER | PREMIEROWO

Miłość powinna wyznaczać słuszną drogę, ale codzienność nierzadko drwi z człowieka i zaczyna sterować jego uczuciami. Drogę do upragnionego serca czasami torują zwykłe okoliczności, innym razem natomiast – perfidnie zastosowany blef. Odziane we właściwe słowa kłamstwa mogą bowiem namieszać w głowie, zmieniając diametralnie kierunek ludzkich myśli. Tak kręte działania spacerują też w umyśle Tarryn Fisher, która ponownie wrzuca swoich bohaterów w sieć surowej nieszczerości i prowokuje ich do kolejnych grzesznych gestów. Powieść Mimo naszych kłamstw kończy serię o miłosnym trójkącie, ale czy bohaterowie są przygotowani na życie w czystej szczerości? 

"POLLYANNA" - ELEANOR H. PORTER | CZYTAJ [ZE SŁOWNIKIEM]

"POLLYANNA" - ELEANOR H. PORTER | CZYTAJ [ZE SŁOWNIKIEM]

Niektórym przychodzi z łatwością, innym natomiast sprawia wiele trudności. Mowa o nauce języka obcego, która wymaga nie tylko znajomości zasad gramatycznych, ale również umiejętnego doboru słów i właściwej wymowy. Aby swobodnie wypowiadać własne myśli trzeba też posiadać duży zakres słownictwa, a to okazuje się nie lada wyzwaniem. Merytorycznym i jednocześnie przyjemnym wsparciem okazuje się zatem oferta bardzo młodego wydawnictwa [ze słownikiem], które proponuje czytelnikom książki anglojęzyczne z podręcznym słownikiem angielsko-polskim.  

"JEDEN ZA DRUGIM" - CHRIS CARTER | Wybierasz ogień czy wodę?

"JEDEN ZA DRUGIM" - CHRIS CARTER | Wybierasz ogień czy wodę?

Konieczność samodzielnego podjęcia decyzji nierzadko obarczona jest ciężarem odpowiedzialności, która mimowolnie przytłacza i spycha naturalną odwagę na dalszy plan. Gdy jednak podjęcie decyzji należy do większej liczby osób, sumienie przestaje działać poprawnie, a zauważalna zbiorowa odpowiedzialność neutralizuje nawet drastyczne w skutkach wybory. Działanie w grupie wyzwala najgorsze z cech i sprawia, że w miejscu dotychczasowych obaw pojawia się zwykła ciekawość. Czy rozsądek wróci do łask, gdy przedmiotem zbiorowej decyzji będzie ludzkie życie? Tak społecznie trudny temat staje się wymownym tłem powieści „Jeden za drugim”, w której Chris Carter umieszcza kolejnego seryjnego psychopatę. 

BOOK TOUR: "AMBER" - GAIL MCHUGH | Seks lekiem na zło

BOOK TOUR: "AMBER" - GAIL MCHUGH | Seks lekiem na zło

Ekspresja seksualna człowieka niejednokrotnie wyzwala w nim chęć złamania podstawowych zasad przyzwoitości i ukoronowania w łóżku bardziej wyuzdanych myśli. Zabawy w trójkącie są jedną z takich pokus i często stanowią wizję ekscytujących doznań, ale konserwatywne poglądy nakazują naklejać tej fantazji łatkę tematu incognito. Najtrudniejsza z miłosnych figur jest dla niektórych drogą do cielesnego błogostanu, ale chwila emocjonalnego zaangażowania może na stałe zmienić jej bieg. Gail McHugh powieścią „Amber” wkracza na tereny moralnie zakazane i z dużą żarliwością łączy ze sobą uczucia trójki okaleczonych przeszłością ludzi.

"MIMO TWOICH ŁEZ" - TARRYN FISHER | „Nienawidzę szczerości. Jej konsekwencje zawsze rozpieprzają życie...”

"MIMO TWOICH ŁEZ" - TARRYN FISHER | „Nienawidzę szczerości. Jej konsekwencje zawsze rozpieprzają życie...”

Droga do miłości obiera różne kierunki. Czasami pokryta jest płatkami róż i świadomie prowadzi zakochane dusze do wzajemnych serc. Znacznie częściej drogę pokrywają kamienie i nieoznakowane skrzyżowania, które utrudniają łatwe odnalezienie uczucia. Pokonanie trudności przynosi satysfakcję i niejednokrotnie staje się balsamem na zbolałe serca ukochanych. Ten właśnie tor obierany jest najczęściej, ale nie zawsze oznacza finalne zwycięstwo. Nawet najszczersze chęci jednej ze stron nie wpłyną na to, co kryje się we wnętrzu drugiej. Podobne sytuacje stają się niekiedy zachętą do nikczemnej rywalizacji, w której brakuje jednak miejsca na prawdziwą miłość. Pierwsze skrzypce zaczyna grać wtedy perfidna chęć posiadania. Właśnie tak niemoralna postawa cechuje bohaterów powieści „Mimo twoich łez”, co podkreśla osobliwą atmosferę, jaką Tarryn Fisher wykreowała w pierwszej części serii. 

„TRYPTYK” – KARIN SLAUGHTER | Strach na ulicznych językach

„TRYPTYK” – KARIN SLAUGHTER | Strach na ulicznych językach

Gwałty na nastolatkach, codzienna prostytucja i podziemie narkotyków już same w sobie zwiastują mroczną aurę. W połączeniu z drastycznym morderstwem tworzą natomiast mieszaninę najgorszych grzechów, które nie powinny dotykać szarych ludzi. Czasami jeden pozornie niewinny gest potrafi jednak długo mścić się na człowieku, na zawsze pozostawiając go w ciemniejszej stronie myśli. Tak nieprawa atmosfera tworzy czarne tło powieści „Tryptyk”, jaką Karin Slaughter rozpoczyna cykl ze śledczym Willem Trentem. Wyostrzcie własną ostrożność, wróg czai się dosłownie za każdym rogiem i nie spocznie, dopóki jego chory plan nie zostanie zrealizowany.

"DOM" - TONI MORRISON | "Opisz to, jeśli potrafisz."

"DOM" - TONI MORRISON | "Opisz to, jeśli potrafisz."

Dom niejednemu kojarzy się z beztroskim dzieciństwem, smacznym maminym jedzeniem i życzliwym uśmiechem, który swego czasu łatał każdą dziecięcą ranę. Późniejsza prowizorka, zwana przez wielu dojrzałością, często przytłacza rozkojarzone dusze i pozwala ślepo budować nowe fundamenty. Bez wsparcia najbliższych bloczki dorosłego życia czasami sypią się lub krzywo wystają z pozornie równego muru. Młody człowiek kołysze się zatem wraz z prądem codzienności, nieumiejętnie kształtując własną przyszłość. Złe decyzje pochylają głowę do dołu i tylko prawdziwa wiara może ukoić cierpiącą duszę. Nierzadko potrzebny jest też powrót na linię startu, aby od nowa rozpocząć bieg własnego życia. Właśnie taką historię przedstawia nam noblistka, Toni Morrison, w krótkiej, aczkolwiek niesamowicie bogatej, powieści „Dom”. 

"PIERWSZA PRZYCHODZI MIŁOŚĆ" - EMILY GIFFIN | Siostrzana przyjaźń po grób

"PIERWSZA PRZYCHODZI MIŁOŚĆ" - EMILY GIFFIN | Siostrzana przyjaźń po grób

Przysłowiowa kość niezgody często okala siostrzane uczucia. Gorącym impulsem nierzadko jest zazdrość o względy rodziców lub przychylność starszego brata. Wzajemne relacje często pokrywa nuta dziecinnej goryczy, ale ten lekko skażony nawóz stanowi mocne podłoże dla owoców prawdziwej miłości. Każdy grunt staje się lepszy, kiedy wzmacnia go siła honorowej przyjaźni, a jej hasłem powinien być zawsze bezwzględny szacunek i dozgonne wsparcie. Emily Giffin w powieści „Pierwsza przychodzi miłość” stawia rodzinną więź na ringu i już na wstępie obarcza ją traumatycznym przeżyciem. 

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger