„DAISY DARKER” – ALICE FEENEY | Wyrafinowana w sztuce manipulacji czytelnikiem!

Jedna noc, jedna rodzina i cały wachlarz tajemnic, prowadzących do rozwiązania mrocznej zagadki. A wszystko na otulonej burzową aurą małej wysepce, w podniszczonej gotyckiej rezydencji, którą właśnie spowija finezyjnie rozchodzący się strach. Bo przecież wybija magiczna północ i babcia zostaje znaleziona martwa. Godzinę później zidentyfikowana zostaje kolejna ofiara... Właśnie tak rozdzierającą atmosferę kreuje Alice Feeney w przerażająco dobrej powieści Daisy Darker.

Tu po prostu czuje się odpowiedni klimat – zmącony panoszącą się za oknem burzą, uzupełniony przypływem, odgradzającym właśnie wyspę od reszty świata, jawnie dopieszczony niespodziewaną śmiercią, w odczuciu złowieszczy i bardzo enigmatyczny. Czytelnik szybko dostrzega tu motywy znane z klasyki kryminału, tak chętnie w literaturze eksploatowane, a jednak nadal mające wiele do zaoferowania. Zaciekawiony uważnie przygląda się kolejnym scenom, angażuje się też w poszczególne dialogi, nieustannie próbuje wyłapać w nich słowa klucze – ewidentnie chce w pojedynkę rozszyfrować rodzinne tajemnice Darkerów. Bo przecież zbrodnia nie pojawia się tu przypadkowo, zdaje się być wręcz oficjalną częścią wyrafinowanej intrygi, precyzyjnie zaplanowanej, zauważalnie złożonej i jednocześnie pokerowo zagranej.

Świetnym zabiegiem okazuje się zastosowana tu narracja pierwszoosobowa. Alice Feeney oddaje głos tytułowej Daisy Darker i pozwala jej samodzielnie budować charakterny smak tej osobliwej opowieści. A trzeba przyznać, że jest to bohaterka wyjątkowa – codziennie zmagająca się z wrodzoną wadą serca, perfidnie naznaczona perspektywą krótszego życia, bezspornie nieufna i wycofana, w dzieciństwie często zwyczajnie pomijana w zabawach. To właśnie przywoływane przez nią sukcesywnie wspomnienia dają możliwość wyrobienia sobie kompletnej opinii o wszystkich kreacjach. Spostrzeżenia kobiety okazują się zaskakująco szczere, momentami mało delikatne, wyraźnie nastawione na zaakcentowanie mrocznej strony ich osobowości. I chociaż relacja ta jest nieśpieszna, niespodziewanie nasączona też pięknem słowa, odbiorca z pewnością ją docenia – to dzięki niej dostrzega, że każda z postaci skrywa przerażający sekret, każda jest zatem tak samo podejrzana i może okazać się mordercą. Ten element niepewności sprawia, że zwyczajnie trudno jest oderwać się od lektury.

Fenomenalna powieść! Historia misternie zaplanowana, intrygująca i szalenie błyskotliwa, zauważalnie wyrafinowana w sztuce manipulacji czytelnikiem. Alice Feeney mistrzowsko zagęszcza atmosferę, wywołując nie tylko szalejącą za oknem nocną burzę, ale też przebiegle odcinając bohaterów od zewnętrznego świata. Każe im stanąć twarz w twarz z niespodziewaną zbrodnią. I świadomie negliżuje ciemną stronę ich osobowości. W mojej opinii Daisy Darker to ekscytująca konfrontacja z klasyką kryminału – tajemnicza, niepokojąca, w pełni uzależniająca.
_____ 
Współpraca płatna z Wydawnictwem W.A.B.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger