„DALEKO OD SIEBIE” – AGATA KOŁAKOWSKA | Tak bardzo kobietom potrzebna, tak wymownie refleksyjna!

Prawdziwa przyjaźń potrafi przetrwać najtrudniejsze chwile. W obliczu największej traumy może stać się wręcz niezastąpiona, z pewnością okazuje się wtedy ważnym i zwyczajnie potrzebnym wsparciem. Ale nie zawsze dotrzymuje dotkliwym emocjom kroku, czasami wręcz gubi się w ich szerokim spectrum, pozostawiając po sobie jedynie gorycz i długoletnie zniechęcenie. I właśnie taką relację buduje Agata Kołakowska w mocno przejmującej powieści Daleko od siebie. Ta historia bezsprzecznie dotyka najczulszych strun.

Jedna myśl stanowczo wychyla się tu do przodu – to historia o kobietach i właśnie na potrzeby kobiet sportretowana. Świadomie zanurzona w ich wrażliwości, naturalnie rozchodząca się po wyobraźni, w odczuciu zaskakująco intymna. I zdaje się być odzwierciedleniem wielu autentycznych wzruszeń, fabularnie dotyka bowiem najbardziej dotkliwych przeżyć. Odbiorca poznaje ich bolesny smak na kanwie wyjątkowej przyjaźni – kiedyś pięknej, fundamentalnej, mogłoby się wydawać – niepodważalnej, a jednak dostrzegalnie zaburzonej, mocno struchlałej, niechybnie przerwanej na lata. Agata Kołakowska dosłownie przenika emocjonalną codzienność bohaterek, zagłębia się w ich wymownych przemyśleniach, zauważalnie chce, aby czytelnik miał kompletny obraz targających nimi uczuć. I robi to w sposób wiarygodny, dosadny i autentyczny.

To bez dwóch zdań nie jest łatwa historia, w przebiegu ukazuje konsekwencje niewyobrażalnego dramatu. Autorka celowo otwiera pozornie zamknięty rozdział – bazując na regularnych retrospekcjach, przywołuje zdarzenia, które na wiele lat przecięły niesamowitą więź. Można rzecz, że zniszczyły niezniszczalne. I to właśnie te sceny okazują się w odbiorze najbardziej ujmujące, trudne, szalenie refleksyjne. Czytelnik z pewnością docenia prawdopodobny charakter tej powieści, bez wątpienia zdaje sobie zatem sprawę, że podobna sytuacja mogłaby wydarzyć się naprawdę, zbierając żniwo przerażającego smutku, rozpaczy i dojmującej wewnętrznej samotności. Bo przecież nikt nie przeżyje za człowieka jego własnych emocji.

Niesamowicie intymna, dojrzała i wzruszająca, a przy tym tak bardzo kobietom potrzebna, tak wymownie refleksyjna – właśnie takie odczucia pozostawia we mnie książka Agaty Kołakowskiej. Daleko od siebie to fabularna esencja boleśnie przerwanej przyjaźni – niepowtarzalnej więzi, która po latach wraca z całym bagażem traumatycznych doznań. Ta historia wnika ofensywnie do zaułków kobiecej wrażliwości, zdaje się być przepełniona goryczą niesprawiedliwości i jednocześnie niewyobrażalną skalą trudnych emocji. Ale daje też nadzieję i pozwala dojrzeć światełko w tunelu. Po prostu piękna powieść.
_____ 
Recenzja we współpracy z Wydawnictwem Oblicza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie wartościowy i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.

PATRONAT MEDIALNY

Copyright © 2016 Mozaika Literacka , Blogger